~Normalny na zewnątrz femboy w duszy~

°To byla dobra decyzja?°

Pov Alexa

I już zdecydowalem...
SKACZĘ!

W ogóle nie myślałem co robię. Wpadając do wody coś mnie szarpnęło. Nie obchodziło mnie co to bylo bo po prostu chciałem umrzeć.
Ale czemu nie jestem już w wodzie?
Miałem zaciśnięte oczy i nic nie uczułem oprócz czyjegoś dotyku. Nie rozumiałem myśli w mojej głowie mówiących mi jaki jestem gówniany. Niech to coś mnie puści blagam. Chce spokojnie umrzeć...

-ALEX??? AAAALEEEX?!!!!! WSTAWAJ!!! SŁYSZYSZ MNIE??!-Czy to byl zuzok???
Chyba to on! Ale nie potrafię sie otrząsnąć. Niech moje oczy sie otworzą blagam!! Chce go zobaczyć natychmiast!!
Zacząłem płakać. Nadal nie potrafiłem sie otrząsnąć.

-Alex otwórz w końcu te oczy!!!!!- Zuzok byl albo smutny albo zły. Ale nareszcie. Udalo mi się otworzyć moje oczy! TAK TO BYL ZUZOK. Patrzyłem na niego sparaliżowany wszystkim.
Nie mogłem sie ruszyć i nic powiedzieć.
Dlaczego musiał mnie znaleźć w takim stanie. Dlaczego nie dal mi umrzec. Przecież mu na mnie nie zależy.
Czego on odemnie chciał. Z jednej strony bylem szczęśliwy ale z drugiej. Co ja go obchodzę. Nie chciał mnie dał mi to prosto do zrozumienia a teraz mnie ratuje. Debil.

-Alex powiedz cos prosze!!- małe krople zaczęły mu lecieć z jego oczu. Przykro mi bylo ze go zranilem próba samobojcza.
Nie wiem co powiedzieć ani jak to zrobić. Niech mnie po prostu wrzuci do tej wody!
Udalo mi sie wyrwac z jego rąk i patrzyłem na niego ze złością. W końcu wiedzialem co i jak powiedzieć.

-Czego ty odemnie chcesz???!!! PRZECIEŻ MNIE JUŻ NIE CHCESZ!- mowilem to cofając się trochę w tył a woda już trochę tykała moich stóp.

-PRZECIEZ NIGDY TAK NIE POWIEDZIAŁEM! CO TY WYMYŚLASZ ZNOWU?- mówił to płacząc. Serce mi spadalo na kawalki. Czulem jakbym mial je zaraz wypluć.

-ZOSTAW MNIE ROZUMIESZ?! JAKOŚ WCZEŚNIEJ ZA MNĄ CI SIE NIE CHCIAŁO ISC KIEDY BYLEM ZLY NA SAMEGO SIEBIE!- dalej bylem zły. Zly na mnie. Zły na niego. To były naprawdę wielkie emocje.

-Alex ale zrozum myślałem że potrafisz sam o siebie zadbać i będziesz rozumiał jak będę czegoś tobie odmawiał. Ale chyba ty naprawdę nie umiesz przyjąć do świadomości ze nie wszystko będzie mi się zawsze podobać! Błagam wybacz mi ze za tobą nie poszedłem kiedy uciekłeś. Proszę nie skacz.- troche podeszedl do mnie.

-Nie.- powiedziałem to bez uczuciowo. Popchnalem go i skoczylem znowu.
Bedac w wodzie już tonąc. Wiedziałem że w końcu skończy się ludzka nienawiść do mnie. Wyzywanie od pedofilii i zofili. Od wszystkiego co bylo po prostu najgorsze. Każdy mnie nienawidził. I każdy to robil za cos innego.
To że Zuzok udawał ze mnie kocha najbardziej bolało. Przecież mu się nie podobalo moje bycie femboyem i to co chciałem z nim robić. To dlaczego teraz udaje ze mu zależy. Mam nadzieję że nie ranie go tym ze postanowilem się zabic.
Miałem ten caly czas oczy zamknięte ale byl jakis huk! I otworzyłem je z przestraszenia sie. Zuzok wskoczyl za mną. ALE PO CO? CZEGO ON JESZCZE CHCE?!
Płynąłem najszybciej jak potrafiłem ale on był szybszy odemnie. Złapał mnie i wyciągnął na ląd.

-ALEX PRZESTAŃ SKAKAĆ DO CHOLERY! NIE ROZUMIESZ ZE MI ZALEZY?- był bardzo zdenerwowany.

-ALE CI SIE NIE PODOBA JAKI JESTEM!- plakalem tak bardzo.
Zuzok do mnie podeszedl.

-podoba mi się. ale czasami nie da się zgadzać na wszystko bo niektórzy maja inne granice.- przytulil mnie mocno.

-p-prze-ptzepraszam zuzok... J-j-ja jestem po prostu O-OK-OKROPNY!!!- z moich oczu wyleciala tona łez. Nikt by sie nie spodziewał ze femboye mogli by zrobić taką akcje w moim życiu.

-juz okej Alex. Po prostu więcej tak niw rób prosze.- pocalowal mnie w czolo. Tak bardzo go kocham. Jestem taki szczęśliwy ze go mam i jest jedyna osoba która naprawdę mnie lubi.

-kocham cię..- wyznałem mu to cicho. Wiem ze on o tym wie ale uwielbiam mu to mówić.

-ja ciebie tez kocham alex.- uśmiechnął się do mnie.
-wracajmy już do mojego domu -
-jasne!- zlapalem go za dupe a on mnie i ruszyliśmy.

Mam nadzieję że fajny rozdział :3