Rozdział 9 Napięcie

6 0 0
                                    

Z perspektywy mordercy

To był kolejny nudny i zwykły dzień do pewnego momentu. Rozmawiałem sobie z "kolegami" na przerwie kiedy nagle podszedł do mnie chłopak z którym wczoraj byłem w kawiarni.

- Hej Kamil czy mogę z Tobą porozmawiać na osobność?

Na osobność tak? Czyli ja ty i dwóch detektywów którzy cię pilnują. Bardzo dyskretnie i na osobności.

- Oczywiście.

Odeszliśmy od moich znajomych i wyszliśmy ze szkoły i trochę się od niej oddaliliśmy. Kiedy upewniliśmy się że nikt po za oczywiście detektywami nas nie słyszy on zaczął.

- Chcę żebyś pomógł nam w śledztwie.

- Czekaj co?! Nie jestem podejrzany? - A to ciekawe brałem pod uwagę że przyjdzie do mnie po pomoc ale nie sądziłem że tak szybko. Chyba na prawdę nic nie wiedzą skoro przychodzi do mnie. No dobra zagrajmy w jego grę i udajmy, że jestem zaskoczony i nic nie wiem.

- Jesteś podejrzany ale nie na tyle żebyś nie mógł nam pomóc w śledztwie.

- A rozumiem jeśli będę pomagał wam podczas śledztwa będziecie mieć na mnie oko nie wykluczając z kręgu podejrzanych więc będzie możliwość że albo dzięki śledztwu się oczyszczę lub jako morderca ujawnię się.

- Jak zawsze przenikliwy. Właśnie, co na to powiesz.

- Hmm jestem trochę zajęty w końcu nie długo matury. I wiesz co wolałbym w ogóle nie być brany pod uwagę jako potencjalny morderca. – Udajmy że nie chcę dołączyć gdybym od razu się zgodził byłoby to zbyt podejrzane.

- Na prawdę tak po prostu odpuścisz? Nie chcesz się zemścić za zabicie swojej dziewczyny?!

- Coś ty powiedział! - Odwróciłem się napięcie.

- Słyszałeś nie chcesz dokończyć tego co zacząłeś?

- Nie przypominaj mi o tym! - podszedłem i złapałem go za kołnierz.

- Oh wybacz czyżbym cię czymś uraził?

Nie wytrzymam z nim jest tak wkurzający, że z chęcią bym go zabił! Właśnie jeśli się przyłączę do śledztwa będę z nim cały czas pracować co może mi ułatwić późniejsze zabicie go. Miałem go zignorować i nie zabijać zwłaszcza że nie pasuje do mojego profilu, ale ten jeden raz zrobię wyjątek.

Puściłem go po czym powiedziałem:

- Przepraszam trochę impulsywnie zareagowałem. Bardzo cenię sobie naukę i nie chcę jej przysłonić śledztwem, które ostatecznie zakończy się rozczarowaniem.

- Rozumiem, ale w końcu ja też należę do tej grupy i nie zamierzam olać matury, nie proszę cię o ciągłą pomoc ale o taką jaką ty możesz zaoferować i w jakie dni.

- Hmmm po przemyśleniu chyba mogę na to przystać. Wybiorę dni w które będę się uczył i w dni kiedy będę wam pomagał.

- Zgoda.

- Okej, w takim razie jeszcze dziś nie mogę wam pomóc, ale będę pomagał w poniedziałki, środy i piątki. Czasami będę mógł pomóc w czwartki lub soboty jeśli będę miał mniej do nauki. Dobrze, w takim razie w jaki sposób chcesz znaleźć mordercę wśród setki uczniów, przecież nie zaprzyjaźnisz się z każdym i nie pójdziesz z nim na lody tak jak ze mną. Zajmie to zdecydowanie za dużo czasu, którego i tak nie mamy.

- Co do reszty informacji to przekażę ci dopiero w czasie śledztwa. Spotkajmy się tutaj jutro po szkole.

- Dobrze, w takim razie do jutra – odpowiedziałem odchodząc i machając mu.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Jun 14, 2023 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Rodzinne Miasto Tom IIOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz