Studia. To dziś, dziś zaczynam studia. Wstałąam wykonałam poranną rutynę i ubrałam się na galowo i zeszłam na dół. Obudziłam Dylana i zrobiłam nam śniadanie, a Dyluś zagadnął:
- Mała dziewczynka stresuję się przed studiami?
- No trochę, bo przecież nikogo z nich nie znam- odpowiedziałam
Kiedy oboje zjedliśmy, mój brat podwiózł mnie na studia. Stresowałam się i wiedziałam że będzie dużo nauki ,ponieważ studiuję medycynę. Ale przecież jestem Monet, da sobię radę.Podeszłam do pierwszej lepszej osoby i zapytałam gdzie sekretariat a ona mnie nawet zaprowadziła i się przedstawiła, Y/N Santan. Na chwilę zapomniałam o sekretariacie i zapytałam:
- Twój brat to Adrien Santan?
- Tak, a jak ty się nazywasz?- zapytała z zainteresowaniem.
- Hailie, Hailie Monet-Opowiedziałam z lekką powagą by wiedziała że mówię poważnie,tymczasem ona stanęła jak wryta w miejscu.
- Jesteś siostrą Vincent'a Moneta?- zapytała rozchmurzając się.
Pokiwałam głową i na dowód włączyłam telefon i pokazałam jej kontakty gdzie byli bracia Monet. Zapytała jeszcze czy usiądziemy razem w klasie i na lunchu, od razu przypomniały mi się czasy z Moną , która poszła do szkoły zawodowej i się przeprowadziła, a nasz konakt wtedy się zerwał. Nagle zobaczylam że ktoś podchodzi do Y/N.
Tym kimś był Adrien Santan.
- Cześć Y/N jak studia?-zapytał ją , aż jego wzrok padł na mnie.
- Witam Hailie Monet.
- Witaj szatanie- odpowiedziałam przewracając oczami.
-Tylko nie szatanie , a raczej: PAn niezmskie Geny, dżentelmen,biznesmen .Tylko nie szatan pieniądze-Powiedział opłacając się tym samym.
- Już wolę Hailie Monet, tylko NIE pieniądze-syknęłam
Y/N śmiała się z nas długo aż w końcu zadzwonił dzwonek i poszłyśmy na lekcje zobaczyłam że byłyśmy w tej samej klasie. Najpierw Anatomia Człowieka. Pani która nas uczyła była szatynką miała okulary, skoliozę i trochę sepleniła. Skolioza nazywała się Comello. Druga lekcja. Chemia, na szczęście miałam tylko trzy lekcje. Nauczycielem Chemii był Pan Nelson. Tak samo nazywał się mój sąsiad kiedy mieszkałam z mamą. Wyglądał jak typowy nauczyciel, zwyczajnie. No i ostatnia lekcja, Biologia mój ulubiony przedmiot, w liceum miałam z niej 6. Po lekcjach dostałam esemesa od Dylana że wypił piwo, więc po mnie nie przyjedzie.
- Ej Y/N Mogłabyś mnie podwieźć do domu bo mój brat się upił?- zapytałam
- Jasne tylko że Adrien po mnie przyjeżdża.
-Jakoś z nim wytrzymam dziękuję!
Czekałyśmy tak z 10 min ,aż w końcu przyjechał Adrien.
-Adi moglibyśmy podwieźć Hailie do domu?- Zapytała Adriena .
-No dobrze, Chodż Hailie Monet.-Zgodził się brat Y/N.
Samochód Adriena był czarny chyba to było Bugatti. Nadal Moja wiedza o motoryzacji była niska ale dzięi chłopakom była na pewno o niebo większa. Paplałyśmy tak z Y/N głośno że jej brat musiał się zatrzymać i nas uciszyć. Podałam adres i kiedy Adrien podjechał pod mój dom podziękowałam wyściskałam Y/N i poszłam do domu.
- Daktyl!- zawołałam ,a kot sekundę później już ocierał się o moje nogi.Zaśmiałam się i poszłam się przebrać w ciuchy domowe , włączyłam TV ,odpaliłam Netflixa i serial Euforia . Spodobał mi się bardzo ,przysypiałam ae przypomniałam coś sobie. Dylan. Napisałam do niego, okazało się że zostanie u Alexa na noc. Właśnie Alex! Teraz z kolei napisałam do niego z prośbą o spotkanie, a on się zgodził. Jutro Spotkanie po studiach czyli o 19.20 w restouracji z churros. Była już 21.49 więc wzięłam prysznic, umyłam zęby i przebrałam się w piżamę. Położyłam się do łóżka kiedy zawładnęła mną fala snu.
CZYTASZ
Życie hailie w Hiszpanii
FantasyŻycie Hailie w Hiszpanii, studia, nagłe zaurozenie, śłub Vince'a. I wiee Wiele innych