Dziś moje urodziny więc ubrałam się bardziej odświętnie. Biały golf, kremowy płaszcz, czarne dzwony i czarne buty na wysokim obcasie. Kiedy wychodziłam ,przed domem zobaczyłam czarnego jeepa i granatowe lamborghini , były mi dziwnie dobrze znane. Zignorowałam to i pojechałam na uczelnię. Przywitała mnie tam Y/N, po kolacji u niej nasza przyjaźń zyskała tylko na sile. Zoaczyłam że trzyma cośw dłoni, to był prezent urodzinowy. odpakowałam okazało się że to były zdjęcia z naszej kolacji.
- Dziękuje!- krzyknęłam i zawisłam jej na szyi.-Jesteś najlepsza!
- Nie ma za co, Halyna- odpowiedziała mi Y/N
Poszłyśmy na zajęcia . Kiedy wyszłyśmy z budynku była już 16.20.
- Y/N chciałabyś przyjść dziś do mnie do domu na urodziny?- zapytałam
- Jasne będę o 17. 30- odparła, a ja wsiadłam do auta pojechałam i pomachałam mojej przyjaciółce. Wchodziłam do domu, było ciemno, kiedy zaświeciłam światło runęła na mnie chyba tona konfetti. Byli to moi bracia.
- Wszystkiego najlepszego!- krzyknęli chórkiem.
- Nie przegapilibyśmy urodzin naszej małej siostrzyczki- odparł prześmiewczo Dylan.
Zasiedliśmy do stołu a ja zrobilam kolację, byla to dla mnie wyjątkowa okazja więc zrobiłam krewetki w sosie śmietanowym z bazylią . A do picia rum. Wszyscy chłopcy dali mi prezent, ale ten od Vincenta zaciekawił mnie najbardziej.
- Co jest w środku?- zapytałam go szczerze zaskoczona.
- Sama zobacz.
Z zaskoczenia i zarazem szczęścia, aż rozdziawiłam buzię.
- Gratulacje Vince!!!!- krzyknęłam i przytuliłam go z całej siły.
Co było w środku, jak myślicie? Czy po tym jej życie odmieni się o 180 stopni?
CZYTASZ
Życie hailie w Hiszpanii
FantasyŻycie Hailie w Hiszpanii, studia, nagłe zaurozenie, śłub Vince'a. I wiee Wiele innych