2. Jak wytresować braci

345 13 4
                                    

Gdy rano zeszłam na duł na śniadanie. W kuchni szamotał się jakiś plebs odrazu spojrzałam spode łba. Była to kobieta przedstawiła się jako Elżbieta. Elżbieta mnie wielbiła w końcu byłam jedyną kobietą w tym domu jako Grosz. Kobieta padła na kolana i zaczęła mi całować stopy, powiedziałabym, że mi jej szkoda bo ma styczność z moją grzybicą ale to tylko marny plebs.

Bracia zeszli na śniadanie i odrazu zaczęli się do mnie modlić. Przywykłam do tego iż codziennie jest odmawiana poranna modlitwa do mnie. Zaczęłam się rozglądać i nie zobaczyłam tego geja Tymona, odrazu wypaliłam
- gdzie ten gej Tymon, dlaczego nie przyszedł na modlitwę - zagadnęłam Sebastiana, nie odpowiedział tylko wzruszył ramionami. Za to odpowiedział mi mi Szymon widząc moje wkurwienie na twarzy
- nie ma go bo śpi - odpowiedział obojętnie. Odrazu wyruszyłam w stronę pokoju tego geja.
Wjebałam się w drzwi jak wtedy kiedy rozjebałam samolot i zaczęłam d0 niego coś pierdolić lecz szybko wróciłam na duł z pytaniem
- czy mogę go tresować ?
- co kogo ? - wypalił mój najstarszy brat
- no tego Tymona
- rób co chcesz
Kiedy to zdanie do mnie dotarło znów wypaliłam w stronę tych rozjebanych drzwi z prędkością światła
Tymon się wkurwił - co ty odpierdalasz - warkną gardłowo
- co ty odpierdalasz - nastroszyłam się - nie przychodzisz na poranną modlitwę i myślisz, że ci przebaczę od tak
Tymon ze całkowitym zdezorientowaniem zaczął się modlić.
Powiedziałam w myślach wytresowanie go nie będzie takie trudne.

Rodzina Rubli Rosyjskich nowa w rodzine Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz