6 Rozdział

103 14 6
                                    

Wywiad 6: Ojciec

-Izuku? Młody, mądry i ładny chłopak. Odałem go tylko dlatego żeby nie widział jak jego matka umiera. Nie chciałem, żeby cierpiał...




-------------------------------------------------------------------------------------------------------



Izuku siedział w ławce i słuchał kłutni brata oraz Yuri. Popatrzył na swój notatnik gdzie kiedyś opisywał bohaterów. Przewrócił na drugą stronę i zaczął coś pisać oraz rysować.

-PRZESTAŃ MNIE WYZYWAĆ WREDNY SIERŚCIUCHU! - krzyknęła

-A weź nie przesadzaj! - powiedział i podszedł do brata - co tam rysujesz?

Izuku przewrócił stronę i zaczął kolejną postać rysować. Yuri podeszła i ukradkiem wyrwała zeszyt Izuku.

-Yuri odaj mi to! - powiedział i próbował jej wyrwać

-No właśnie Yuriii! Odaj Izuku zeszyt! - Powiedziała Kiiroi i wzięła z ręki Yuri zeszyt - Masz

-*Baka - powiedział Katsuki i walnął dziewczyne w głowę

-*Chikushou! - wrzasneła i walnęła Katsukiego tak że upadł

I tak zaczeła się bitwa. Katsuki skoczył na jej głowe a Yuri próbowała go zepchnąć. Kiiroi zaczęła się cicho śmiać, nagle zauważyła że Izuku coś pisze i rysuje. Kątem oka Spojrzała i zobaczyła siebie, Katsukiego i Yuri narysowanych.

-Co rysujesz? - zapytała

-Nic - powiedział i zamknął zeszyt

Kiiroi wzruszyła i zaczeła próbować powstrzymać bitwe między Katsukim i Yuri. Izuku na nich spojrzał i uśmiechnął się sam do siebie. Mamo... Spełniłem twoje marzenie... Mam przyjaciół... - powiedział do siebie

****

Gdy się rozchodziliśmy do swoich domów, Kiiroi powiedziała że dostała od swojej matki 4 bilety na koncert *Idolek. Izuku powiedział Katsukiemu że jeszcze gdzieś pójdzie i wróci do domu. Blondyn zgodził się tylko to on będzie się mamie tłumaczyć. Zielonowłosy podszedł pod cmentarz gdzie było napisane na wysokiej, płytkiej, grubej desce "Inko Midoriya". Kilka lat temu odbyło się *Sōshiki, gdzie rodzina Izuku pożegnała matke chłopca.

-Cześć mamo... Przepraszam że nie przyszedłem w twoje urodziny! Pani wychowawczyni mi nie pozwoliła... Cieszę się, że jesteś szczęśliwa w niebie. Dziękuję, że czuwasz nade mną. - ukłonił się przed cmentarzem i tak przez chwilę siedział

Poczuł czyiś dotyk na swoim ramieniu. Spojrzał na górę a tam stał mężczyzna z czarnymi włosami, uśmiechał się leko a oczy miał też czarne.

-Inko była wspaniałą kobietą... - powiedział i pogłaskał Izuku po głowie - Delikatną, piękną oraz zawsze uśmiechała się nawet gdy była na krawędzi śmierci. Pamiętasz mnie, prawda

Izuku jedynie kiwnął głową. Nie okazywał żadnych emocji ani na twarzy nie było pokazanej. Oczy jego były puste. Czarno włosy jedynie się pomodlił i miał odejść ale się odezwał Izuku

-Tato...? Czemu mnie odałeś? - zapytał smutno

-gdybyś widział śmierć matki, miałbyś depresję i traumę. Nie chciałem cię odawać, ale... Musiałem... Wybacz mi kochanie - powiedział i odszedł

Na Izuku spadły kilka kropli deszczu a potem się ich powiększyło. Chłopak przetarł oczy, łzy same jemu zaczęły lecieć. Założył kaptur i poszedł do domu.

Po kilku minutach dotarł do swojego domu. Mitsuki gdy usłyszała otwierające się drzwi, zeszła po schodach i zobaczyła całego mokrego Izuku.

-Izuku! Gdzie ty byłeś?! Właśnie ulewa się zaczeła! - Powiedziała zmartwiona kobieta i przetarła ręcznikiem mokre włosy chłopaka

-Ja... Musiałem coś załatwić mamo... - powiedział zmęczony

Kobieta wzięła syna na ręce a ten zasnął. Masaru jedynie na nią spojrzał i się uśmiechnął

-przynajmniej się odnalazł... - powiedział

Mitsuki położyła Izuku na łóżku i przykryła kołdrą.

-Oby tylko się nie rozchorował... - Powiedziała i zgasiła światło

-------------------------------------------------------------------------------------------------------

*Chikushou - cholera skurwysyn

*Baka - Głupek

*Sōshiki - rodzaj pogrzebu

*Idolki - młoda osoba medialna, w większości przypadków nastoletnia, która jest uważana za szczególnie atrakcyjną i uroczą.

Adoptowany [KatsuDeku - BakuDeku (?)]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz