2 Rozdział

153 22 1
                                    

Wywiad 2: Ojciec

-Masaru Bakugo? Jak się zachowywał Izuku gdy był mały?

-Izuku był grzeczny, i to bardzo. Katsuki był dla niego inspiracją, tylko dzięki niemu spełnił swoje życzenie. Byli nie rozłączni! Opiekowali się nawzajem od kiedy się poznali!

-A jaki był Katsuki? I jak ich relacje gdy poszli razem do UA?

-Katsuki? Agresywny czasami, ale przy Izuku spokojny jak kot domowy. Był... Mądry ale nie jakimś geniuszem. Jeśli chodzi o relacje to wtedy się powiększyły jeszcze bardziej. Wspólnie trenowali a nawet rozmawiali. Pewnie każdy się domyślił już w ich klasie że są rodzeństwem!

-jestem z nich bardzo dumny

-------------------------------------------------------------------------------------------------------

Gdy dojechali na miejsce, Izuku czekał aż jego nowi rodzice pozwolą mu wysiąść. Był nauczony że powino się czekać na pozwolenie a potem to robić. Masaru i Mitsuki spojrzeli się na siebie nawzajem, a potem na chłopca.

-Choć Izuku! Poznasz swojego nowego brata! - Powiedziała i klasnęła delikatnie rękami

Mężczyzna podszedł do drzwi do domu i otworzył je szeroko, wpuszczając ich pierwszych do domu. Nasz mały bohater rozejrzał się po cholu. Szafa, stolik, wazon z białymi i różowymi liliami, małe schodki... To co w każdych domach... - pomyślał chłopczyk. Zdjęli buty i położyli naprzeciwko schodów. Weszli do salonu, przy stole siedział 9 letni blondynek z krwistymi jak krew oczami i szpiczastymi włosami jak igła.

-Katsuki! Popatrz kogo mamy w domu! - Powiedziała z uśmiechem

Katsuki spojrzał na chłopca. Zielone włosy, na policzkach piegi, małe rumienice, okrągła głowa i Szmaragdowe oczy. Blondynek spojrzał na rodzicielkę. Kobieta Spojrzała na niego surowo jakby chciała przekazać "Masz być dla niego miły albo inaczej kara do 20-stki!".

-To twój nowy brat! Marzyłeś zawsze o nim - Powiedziała zmieniając twarz

-Um, ta... - powiedział, zszedł z krzesła i złapał go za rękę - chodź! Pokaże ci nasz pokój!

Uśmiechnął się i zaciągnął na górę. Izuku przeszedł dreszcz, nikt jeszcze nie był dla niego taki miły... Chwila.. Znał jednak taką jedną dziewczyne która była dla niego miła... nazywała się Yoshiko (czytać:josziko), była uprzejma i miła, zawsze mu poprawiała chumor żartami. Traktował ją jak Siostrę, jednak popełniła samobójstwo po tym, jak wychowawczyni zapraszała obcych mężczyzn do jej pokoju, było słychać wrzaski i ciche słowa wezwania pomocy. Była niestety molestowana... Dlatego Izuku nic nie mówił bo się bał że coś źle powie i znów zostanie pobity.

Gdy dotarli do pokoju, Katsuki rzucił się na łóżko i się na nim położył.

-to jest nasz pokój! Przez ten cały czas będę pewnie musiał spać na podłodze, ehh... - powiedział trochę smutno ale wciąż uśmiechnięty.

-N-nie... J-ja mog-gę sp-spać na p-podłodze!...-powiedział niepewnie Izuku

-Nie ma mowy! Jesteś młodszy! Jeszcze się rozchorujesz! - powiedział pewny siebie Katsuki. Jeszcze by dostał opiernicz od matki.

Izuku jedynie pokiwał głową i usiadł na łóżku, trzymając się za szyje. Katsuki spojrzał na młodszego o rok chłopca zdziwiony.

-czemu jesteś taki cichy? - zapytał - nic nie mówisz, a mnie to martwi

-P-poprostu... Zawsze byłem cichy... - powiedział ciszej

-Jeśli chcesz mi coś powiedzieć to wiesz do kogoś iść! - wstał i złapał go za ręce - Obiecuje, że będę cię chronić, do końca życia! Braciszku! - zaśmiał się lekko

-------------------------------------------------------------------------------------------------------

Podziękowania dla Archelitka która wkładała w swoje dzieła swoje całe siły i nigdy nie rezygnowała z pisania
Pięknie piszesz i nie przestawaj!

Adoptowany [KatsuDeku - BakuDeku (?)]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz