rozdział 3

10 1 0
                                    

Jak dotarliśmy do naszego domu to napisałam do mayi że już jesteśmy na miejscu a maya spytała się gdzie mamy domek powiedziałam , i okazało się że mieszkamy bardzo blisko siebie i bardzo blisko plaży. Poszłam do swojego pokoju który jest w miare duży połozyłam walizki obok łóżka i opadłam na łóżko wstałam i sie zaczełam rozpakowywać .książke położyłam na regale słuchawki ładowarke i telefon na biurku a puste walizki do szafy pszebrałam się i poszłam na drzemke. Wstałam po dwóch godzinach poszłam do kuchni i naszykowałam sobie picie i wyszłam na dwór na taras odpoczywałam aż nagle zadzwonił telefon to była Maya spytała czy pujde z nią na plaże pospacerowac na sklepy zgdodziłam się wziełam torbe spakowałam portwel strój dla mayi telefon i wyszłam z pokoju poszłam do pokoju mamy i powiedziałam

-mamo wychodze z mayą

-dobrze , a bedziecie chodzić po sklepach?-spytała

-tak

-a kupisz mi krem do opalania bo zapomniałam wziąść z domu

- dobrze

-pieniądze lezą w kuchni na blacie w torbie

-dobrze-powiedziałam i wyszłam z pokoju zamykając drzwi.

Wyszłam z domu napisałam do mayi gdzie mamy się spotkac odpisała że obok butki z fast food . doszłam tam była już maya .

-hej!

-O hej! -odpowiedziała i się przytuliśmy

-co tam u ciebie ?-spytałam

-dobrze ,niedawno sie rozpakowałam-odpowiedziała

-to dobrze a wiesz co mam cos dla ciebie-powiedziałam

-o serio a co tam dla mnie masz?-spytała

-mam....-wyjełam z torby strój

-mam to!-pokazałam jej strój

- jaki piękny on jest piękny

-dobra to idziemy do sklepu?

- okej!-odpowiedziała i poszłyśmy do sklepu z ubraniami

-o patrz jakie piękne krótkie spodenki-powiedziałm. maya podzeszła

-o serio ładne może sobie kupimy takie same co ty na to?-spytała

-o tak to bardzo dobry pomysł -wzieliśmy spodenki w swoim rozmiarze i poszlismy do kasy . Nastepnie poszlismy kupic krem do opalania dla mojej mamy i wróciłilismy do swoich domów.

-jestem!-powiedziałam mama odrazu przyszła i spytała

-masz ten krem o który cie prosiłam?

-tak mam-wyjełam krem z torby i podałam mamie

-dziękuje -powiedziała

-mamo patrz co sobie kupiłam!

-no pokaż-wyjełam spodenki i pokazałam mamie

- o bardzo ładne !-wy tym momęcie wszedł jake do kuchni

- co jest bardzo ładne?-spytał

- a spodenki harper-powiedziała mama

-byłaś w sklepie?!-spytał z niezadowolenieniem

-tak byłam-powiedziałam że ztrachem bo boje się że bedzie kłutnia o takie rzeczy jeke lubi sie kłucić

-mnie nie zabrałas serio -krzykną

-poszła z koleżanką sobie pozwiedzać sklepy-powiedziała mama

-mama mówi prawde nie zawsze musze z tobą chodzić-powiedziałam i poklepałam go po ramiamieniu

-ale następnym razem ide z tobą dobrze-powiedział ze złością

-okej ,okej-zgodziłam się ale i tak go nigdy nigdzie nie zabiore.Poszłam do pokoju i włożyłam spodenki do szafy torbe rospakowałam i odłozyłam na miejsce .

Po dwóch godzinach mama zawołała mnie i jake na kolacje .Po kolacji poszłam sie umyć i ubrać się w piżame .Jak ubrałam się w piżame zadzwoniła do mnie maya i spytała

czy jutro moge iść z nią na plaże zgodziłam się i po dwódziestu minutach poszłam spać.

This One SightWhere stories live. Discover now