Przez moją ekscytację nie mogłam prawie wogle spać, dlatego też wstałam o 5:17 zamiast prawie półtorej godziny później wstać, mimo tego że prawie wogle nie spałam to ledwie zwlekałam się z łóżka, i ruszyłam odrazu do łazienki, z powodu że wstałam wcześniej mogłam wziąć jeszcze przed podróżą zimny prysznic, który pomoże ci się orzeźwić.
Po wkroczeniu na próg łazienki odrazu zrzuciłam z siebie piżamę i wskoczyłam do kabiny prysznicowej, włączyłam najpierw letnią wodą aby moje ciało się przyzwyczaiło do wody, po chwili gdy byłam cała mokra, zmieniłam temperaturę wody na nieco chłodniejszą.
Po kilkunastu minutach, wyszłam z pod prysznica i wytarłam pożądanie ciało, oraz włosy owinęłam ręcznikiem w turban, po wyjściu z łazienki spojrzałam na zegarek który wskazywał 6:08, podeszłam do biurka i zdjełam z krzesła ubrania przygotowane wczoraj, dokładniej to szare dresy oraz zwykły czarny top, po ubraniu się, zdjęłam turban i zaniosłam go spowrotem do łazienki wieszając na wieszak, po powrocie do pokoju rozczesałam swoje blond włosy i spiełam je klamrą, telefon oraz ładowarkę schowałam do torebki, łóżko zascieliłam następnie spojrzałam na prawie całkiem pusty pokój, westchnęłem ciężko a w moich oczach zebrały się Łzy, nie smutku a łzy szczęścia.
Mój nowy początek...
W końcu jestem wolna..
Zabrałam swoje dwie wielkie miętowe walizki po czym wyszłam z pokoju, zamknęłam drzwi na klucz i ruszyłam na parter, gdy dotarłam do schodów zaczęło się robić ciężko, postanowiłam że lepiej będzie jak będę je znosić po kolei, złapałam jedną walizkę za rączkę i ja podniosłam, powoli zaczęłam schodzić na dół co było dość ciężkie po walizka ważyła ponad 15kg, w końcu udało mi się znieść jedną walizkę i odrazu wspiełam się po schodach po drugą, z tą było nieco ciężej ponieważ była większa oraz cięższa, tym razem ją złapałam inaczej no rączkę nieco wysunęłam i zjechałam nią po schodach wcześniej ustawiając tak poduszki.
Big brain.
Gdy obie walizki znalazły się na parterze w salonie, złapałam je za rączki i ruszyłam w stronę kuchni, odłożyłam je i otworzyłam lodówkę, z której wyjęłam energetyka oraz paczkę ciastek, czemu akurat w lodówce ? Proste, ciastka czeko w lato mogą się rozpuścić, schowałam wszystko do torby która zwisała mi z ramienia.
♡♡♡♡
Niestety nie udało mi się pożegnać z rodzicami oraz moim młodszym bratem Nathanem, ponieważ każdy jeszcze spał, wyszłam z domu rodzinnego i udałam się do auta, walizki ledwo weszły do mojego czerwonego Porshe, gdy w końcu udało mi się upchać bagaże, wsiadałam za kierownicę i odpaliłam auto, uśmiechnęłam się szeroko ostatnii raz patrząc na dom, po czym odjechałam z piskiem opon, mimo że nie jestem jakaś ,,odważna" to kocham adrenalinę, sprawia mi ona jakiś tam rodzaj odstresowanilla oraz przyjemność.
Droga była bardzo długa, więc dotarłam dopiero około 17:39 dlaczego mówię ,,około" ponieważ wtedy ostatni raz patrzyłam na godzinę, jednak że było to dość nie dawno, uśmiechnęłam się gdy w domu dojechaliśmy, wysiadłam i wyprstowałam swoje stare kości, podeszłam do bagażnika, z którego z trudem wyjęłam walizki, jednak w końcu udało mi się to zrobić, zakluczylam swoje Porshe i ruszyłam w stronę akademika w którym miałam mieszkać, w końcu znalazłam recepcję dzięki której udało mi się znaleźć swój akademik, złapałam za klucze od pani z recepcji i weszłam z walizkami do windy,. Która chwilę później zawiozła mnie na moje piętro, gdy udało mi się bez problemu opuścić windę, odetchnęłam z ulgą.
Gdy w końcu udało mi się znaleźć mój akademik, otworzyłam drzwi i odrazu wkroczyłam do środka, moje tęczówki odrazu zatakował pół mrok, jedyne światło jakie docierało do wnętrza były różne detale domu które świeciły, po wejściu do przed pokoju, zostawiłam walizki po czym ruszyłam na zwiedzanie, oczywiście na początku trzeba było zapalić światło abym się nie zabiła, więc tak też uczyniłam.