Stoję nad przepaścią,
ciemność otacza mnie.
Gdzie jest jasna droga?
Gdzie....
Marzenia utonęły,
młodość zabił czas.
Odszedłeś, nie wiem dokąd,
tylko smutek pozostał w nas.
Lata mijają.
Ile to już lat?
Ja wciąż czekam,
jednak odpowiedzi brak.
Echo głosów z przeszłości,
odbija się od pustych ścian,
zatacza koło i wraca....
Do kogo?
Myśli krążą rozbiegane
nie dają normalnie żyć....
Normalnie?
Bez bólu,
bez trosk,
tak zwyczajnie....
Ciągłe burze i wichury
zaniepokoiły
spokojny dotąd los,
wprawiły klęski w ruch
od życia kolejny cios.
Serce krwawi,
dusza płacze
to nie ostatni krok
najgorsze jeszcze przed nami....
Walka nierówna,
zegara ostateczny ton,
słońce zajdzie krwią.
Dlaczego?
Pycha nie zna granic
egoizm od wieków trwa.
Ludzie,
to najgorsze istoty
pełne prymitywnych cech:
nie widzą,
nie chcą dostrzec....
Boski plan
całkiem inny był,
zniszczą wszystko na swej drodze,
zgniotą góry,
by zdobyć to,
co już im podarował los:
szczęście, miłość i nadzieję,
jednak im czasu nie brak:
na kolejne kłótnie,
na kolejne spory,
marzą tylko, aby
zdobyć pieniądze,
podbić świat
na dalsze praktykowanie
zła....