Rozdział 4

16 3 0
                                    

Dalej przeglądałyśmy rożne osoby, które znał Charlie i my. Zrobiłyśmy tablicę z podejrzanymi. Do każdej osoby przyczepiałyśmy zdjęcie i pisałyśmy oskarżenia. Było pięć podejrzanych. Głównie osoby które kontaktowały się z Charlim i nasza mama. Postanowiłyśmy zadzwonić do tych osób i zapytać co robili dzień przed około dwudziestej drugiej. Kilka osób odebrało i opowiadali nam co się u nich działo. Wszystko zapisywałyśmy w zeszycie, aby później mieć jakiś trop. Chciałyśmy dzwonić do Lilly siostry Charliego kiedy nagle zadzwonił jakiś nieznany numer.
-Halo. Kto mówi?-zapytałam niepewnie
- Dzień dobry. Jestem Grayson policjant. Chciałem poinformować,że znaleźliśmy auto w jeziorze. W środku znajdowała się wasza mama. Bardzo nam przykro.
Po tych słowach obydwie z siostrą zamarłyśmy. Poprostu nie mogłyśmy w to uwierzyć. Dlaczego nasza mama zginęła?
- Dziękujemy i dowidzenia.-po tych słowach się rozłączyłyśmy . Dalej nie wierzyłyśmy w to co usłyszałyśmy. To był po prostu szok. Na to nie byłyśmy przygotowane. Nie to miałyśmy usłyszeć,a przynajmniej nie tak wcześnie. Siedziałyśmy na kanapie jak wryte. Usłyszałyśmy że nasza mama nie żyje. To był cios prosto w serce. Nigdy nie myślałam,że śmierć kogoś może aż tak boleć. To był jakiś koszmar. W moich myślach krąży jedno pytanie. Czy to był wypadek czy ktoś celowo stracił jej auto do tego jeziora. Wiedziałam jedno. Że muszę poznać odpowiedź.

The lie is with usOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz