Ćma

5 0 0
                                    

Podczas rozmyślań na balkonie patrzyła ciągle w tą stronę gdzie było wtedy te światło. Myśl ta nie dawała jej spokoju dlatego wyszła z pokoju i poszła w stronę światła myśląc że to pingwiny z Madagaskaru. Zatrzymał jednak ja Maciej wracający z treningu. Spytał się: -Gdzie ty idziesz o tej porze, kochaniutka?
Odpowiedziała ona: -Nie twoja sprawa kochaniutka, jak ja ciebie wykochaniutkuje to zobaczysz kochaniutka.
I się rozeszli.
Po drodze kupiła od jakiegoś szemranego gościa kokainę i trawę. Gdy doszedła do źródła światła okazało się że to przystanek autobusowy.
To tutaj kursują autobusy jakieś? xd
Wróciła do hotelu i poszła na śniadanie. Prawie by jej wypadła torebeczka ale w porę się ocknęła. Na śniadaniu wzięła sobie herbatę, jajecznicę, tosty oraz przyszykowała zapiekankę. Przy okazji zamówiła na 15:00 pizzę.
Gdy wróciła do swojego pokoju
Zdjęła kurtkę i wzięła znowu wino, zasiadła przy laptopie i zaczęła pisać recenzję książki "Rodzina Monet" myśląc co by było gdyby była Hailie Monet.
I tak minęły jej 2 godziny. Skończyła pisać i butelkę wina. Zasiadła do lektury jakiejś książki o pingwinach.
Po czasie dotarła do niej pizza która zjadła i ok. godz. 20 poszła na siłownię. Tym razem nikogo nie spotkała oprócz sprzątaczki.
Po skończonym treningu wróciła do pokoju. Zamknęła okna, drzwi, balkon oraz zasłoniła rolety. Wyjęła torebeczkę z białym proszkiem i uformowała krechę. Wciągnęła to i odrazu poczuła narkotyk. Była naćpana i nagle ktoś zaczął pukać. Krzyknęła łamliwym głosem: -Nikogo nie ma!!!
Okazało się że to Maciej odrazu odpowiedział: -Otwieraj.
Odpowiedziała: -Spierdalaj
I runęła na łóżko.
Zasnęła i obudziła się w środku nocy z bólem głowy. Odrazu wyszła z pokoju i poszła po coś od bólu do sklepiku hotelowego. Wzięła leki i wróciła do siebie. Wyszła na balkon i zajarała lm'a mentholowego. Obok światło się świeciło u jej sąsiada, Macieja. Położyła się znowu na łóżko i zasnęła.

Norweska Podróżniczka BimbagOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz