Teraz wszystko jest inaczej... a ze mną od 2 dni dzieje się coś złego, ja to wiem, bo tylko ja sama znam siebie tak dobrze żeby móc to stwierdzić. Od 2 dni co wieczór zmuszam się do jedzenia a gdy je robię chcę nim rzucić i zostawić wszystko. Nie denerwuje się już jak wcześniej, nie płacze kiedy mama mnie opieprzy... Wczoraj czekałam 30 min aż przyjdzie i powie mi dobranoc mimo tego że wiedziałam że ma mnie w dupie. Nie przyszła ale nie zdziwiło mnie to. Zgasiłam światło i poszłam spać. Te ostatnie 4 lata mnie zmieniają... za bardzo. Nie mam pojęcia co się ze mną dzieje a do cholery chciałam tylko mieć spokój od codziennego płaczu.. czy to tak dużo? A najgorsza opcja w moich myślach to ta że... mogłabym mieć depresję... Ale to tylko ostateczność.
CZYTASZ
Uwierz
Teen Fictionpustka... Okładka nawiązuje do tego, że Emily dążyła do celu. Nie da się jej zmienić bo coś się zepsuło. Paa