~~Pov:Y/N~~
Obudziłam się, wzięłam odruchowo swój telefon żeby zobaczyć godzinę.Była 14:50, nie wiedziałam co się stało dlaczego śpię w salonie ale po kilku minutach przypomniałam sobie że z Szymonem robiliśmy maraton filmowy. Zerknęłam na chłopaka. Leżał no raczej siedział, wygląda słodko jak śpi. Usłyszałam jak ktoś otwiera drzwi od mieszkania to pewnie był Max mówił że wróci rano lub popołudniu.
Mx:Jestem!
Y/N:Heej
Do salonu wszedł Max i patrząc na nas uśmiechnął się i spojrzał na mnie czy my coś ten tego.
Y/N:Nawet o tym nie myśl, wczoraj zrobiliśmy sobie maraton filmowy i zasnęliśmy tu
Mx:Dobra, dobra. Jest coś do jedzenia, nic nie jadłem od rana
Y/N:W lodówce powinno coś być, nawet nie wiem zobacz
Mx:Okej
Wstałam aby też zobaczyć czy coś jest w lodówce do zjedzenia. Było tylko picie i jakiś ser który się już nie nadaje.
Y/N:Ogarnę się i pójdę do sklepu
Mx:Ja mogę iść
Y/N:Nie spoko, ja pójdę muszę się przewietrzyć
Mx:No okej
S:Siea
Y/N:Hej Szymek
Mx:Siema
Poszłam do swojego pokoju zostawiając chłopaków w salonie. Wzięłem spodenki, koszulkę z MHA (~Jakby ktoś nie wiedział to My hero academia~) zabrałam też bieliznę i skierowałam się do łazienki. Umyłam się, przebrałam, uczesałam włosy i wyszłam z łazienki.
Y/N:To ja już idę, chcecie coś?
S:Gdzie idziesz?
Y/N:Do sklepu, nie ma nic do jedzenia. To co chcecie coś?
Mx:Weź mi redbulla tylko wiesz smakowego i może jabłka
Y/N:Dobra, a ty Szymon?
S:Blacka i może cole
Y/N:Okej, pa zaraz wracam
Mx i S: Pa
Założyłam buty i wyszłam z mieszkania. Zeszłam na parter, otworzyłam drzwi i skierowałam się do sklepu.
Weszłam do sklepu biorąc wózek. Wziełam kilka jabłek, marchewek, sałate, ziemniaki, włoszczyznę, coś słodkiego, picia, ser, szynke, i jeszcze kilka innych rzeczy. Podeszłam do kasy i zapłaciłam. Wyszłam ze sklepu skierowałam się do bloku. Weszłam do bloku, podreptałam na odpowiednie piętro i poszłam do mieszkania.Y/N:Jestem i mam zakupy
Mx:Daj je
Y/N:Masz
Max wziął ode mnie zakupy żebym mogła zdjąć buty. Kiedy je zdjęłam poszłam do kuchni pomóc Maxowi rozpakować zakupy.
Y/N:Pójdę zanieść to Szymonowi
Mx:Mhy
Wziełam cole o którą prosił mnie youtuber i poszłam do niego do pokoju. Zapukałam bo nie chciałam wchodzić tak o, bo nie wiadomo co on tam robi.
S:Wchodź
Y/N:Hej, masz tu cole, a blacka masz w lodówce
S:Dzięki
Miałam już wychodzić kiedy youtuber się mnie zapytał.
S:Ej a może zrobimy dziś gotowańsko?
Y/N:Można
CZYTASZ
Kurczak | chucken x reader (nieskończone)
Teen Fiction-Co nuda robi z człowiekiem;) -przekleństwa -wszystko jest zmyślone -trafie do piekła -18+