Projekt Szkolny

335 2 1
                                    

Czemu akurat ja? Czemu akurat ona? Czemu ciągle musimy na siebie wpadać


Następny dzień tortur szkolnych. Chociaż cieszyłam się to przedostatni w tym tygodniu.

Biologia mijała baaardzo wolno. Siedziałam i skubałam gumkę do mazania dosłownie olewając to co gadała baba od biologi. Dopiero wystawiłam głowe i zaczełam ciekawić się tematem gdy Pani zaczeła paplać coś o Projekcie z 3 ostatnich tematów. Gadała kto z kim ma robić tematy i to była akurat lekcja którą miałam z Chicą. Modliłam się żebym miała z kimś innym niż ona. Mogłam by mieć nawet z klasowym kujonem ale prosze nie z nią!

Gdy Pani zaczeła wymawiać moje imie i nazwisko popatrzyła się na mnie, po chwili oderwała wzrok i powiedziała

- Razem z Chicą Evans. Myślę że się lubicie. To tyle, możecie się pakować bo już za 5 minut koniec lekcji.

Chciałam krzyczeć wniebogłosy dlaczego ja! Szczęście chyba mnie nie lubi i mnie omineło.

Gdy wybił dzwonek poszłam z Heather na przerwe obiadową, gdy w tym momencie Chica mnie wzieła na bok i zapytała :

- To do kogo idziemy? Możemy u mnie, już po lekcjach bo rodzice jadą do babki.

Jeszcze po cichutku dopowiedziała

- Zapomnij o sytuacji z wczoraj. Udawajmy ze nic nie było okej?

Ja przytaknełam i powiedziałam że może być u niej. Po tej wymianie słów poszłam z Heather na dół szkoły.

Po lekcjach

Pożegnałam się z przyjaciółmi i poszłam w stronę "koleżanki" , chociaż tak bardzo n chciałam.

Przez 10 minut szliśmy do jej domu. W tym czasie nikt nic nie gadał .To chyba dobrze. Gdy doszliśmy do jej domu odrazu zapytała czy chcę herbate czy cos. Ja powiedziałam jej ze moge, zebysmy tak blisko siebie nie stali bo to było stresujące. Jej dom był dwupiętrowym blizniakiem, który dzieliła z rodziną lekarzy ( tak cała rodzina zajmowała się sprawami medycznymi). Domek był uroczy. Przyglądałam się jemu do czasu kiedy Chica zapytała jaki rodzaj herbaty chce, a ja wybrałam herbate o smaku truskawkowo- rabarbarowym.

Skip Time o jakieś 30 min

Zrobiliśmy już prawie cały projekt. Szło nam dobrze i sprawnie. W którymś momencie, gdy chciałam się podciągnąć wylałam kubek letniej herbaty na siebie, dokładnie na moją ulubioną bluzę. Czy kiedyś szczęście do mnie przyjdzie! Chica odrazu poleciała po ręcznik i zaczeła przecierać mi bluze, żeby trochę wysuchła, lecz nic to nie dało. Powiedziała żebym ściągła go bo da go do prania. Podziekowałam i powiedziałam że nic się nie dzieje i że w domu se wypiore. Lecz ona powiedziała ze nie bo zmoknę czy coś w tym stylu. Wyjeła z szafy bluze Nike'a i sama zdjeła moją bluze bo chyba miała mnie dość. To było bardzo podejrzane. Przez chwile patrzyłam na nią w samym staniku, lecz gdy ocknełam się założyłam jej bluzę. Chciałam najszybciej wyjśc więć powiedziałam jej że jutro dokonczymy i wyszłam najszybciej jak się dało.

Moja Szalona Koleżanka | Lesbian One Shots CxMOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz