Rozdział 8.

147 7 16
                                    

Następnego dnia wieczorem przyszłem do Kazuhy na nocowanie . Kazuha umiał dobrze gotować i przygotował nam wcześniej jakieś ciasto które było bardzo pyszne.

Standardowo oglądaliśmy jakieś filmy , zazwyczaj horrory . Okazało się że Kazuha miał nawet taką samą piżamę jak ja , więc zrobiliśmy sobie selfie i byliśmy bardzo zadowoleni .

- Kupiłem prezerwatywy na wszelki wypadek - powiedział Kazuha.

- Debilu ale wiesz że chłop z chłopem nie może - odparłem.

- A , no nie pomyślałem - podrapał się po głowie Kazuha.

- Po za tym chyba nie będziemy się ruchać co nie ? - zapytałem.

- Mam nadzieję... - odpowiedział chłopak.

Kazuha na kolację zrobił omlety które szybko zjedliśmy i poszliśmy się umyć. Po kąpieli chłopak podsunął pomysł aby pójść oglądać gwiazdy , spodobało mi się to i poszliśmy na podwórko. Położyliśmy się na trawę wpatrując się w niebo i trzymając za rękę.

- Scara , muszę ci coś powiedzieć..... - powiedział Kazuha .

- Tak ? - zapytałem.

- Jutro o 15 się przeprowadzam do miasta daleko stąd i będę tam cały czas....przepraszam że ci wcześniej nie mówiłem ale nie miałem odwagi - odparł chłopak.

- Ż-żartujesz , p-prawda ? - spytałem, bo nie mogłem uwierzyć.

Kazuha mocno mnie przytulił i pocałował, jakby to już był ostatni raz . Wybiegłem do toalety bo nie chciałem żeby widział jak płacze. Zaraz jak się uspokoiłem wróciłem do chłopaka.

- Ale pamiętaj że nigdy o tobie nie zapomnę, obiecuję że będę pisać codziennie . Kocham cię - powiedział Kazuha.

Nie wiedziałem co odpowiedzieć, ale też go kochałem. Nie chciałem stracić kolejnej osoby w moim życiu , ale los tak chciał. Chwilę potem poszliśmy spać. Nie mogłem wogóle zasnąć i przekładałem się z boku na bok . Chłopak to zauważył i przytulił się do mnie żeby było mi lepiej . Po chwili zasnąłem.

Gwiazdy na niebie || kazuscaraOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz