poznanie

76 5 2
                                    

<Craig>
Po znalezieniu odpowiedniej klasy usiadłem w przed ostatniej ławce z Stan'em jak wcześniej się umówiliśmy. Moją uwagę przykół blond włosy chłopak siedzący przed nami, miał widoczne tiki i cały się trząsł. Po wykładzie wychowawczyni wszyscy wybiegli z klasy, biegłem z kennym ponieważ musieliśmy zaprowadzić Karen do mojego domu. W stronę naszych domów biegliśmy w ciszy, lecz gdy biegliśmy na domówke black'a Mccormick zaczął rozmowę. Jak siedziałem z Buttersem powiedział mi trochę i tym blondynie. O tym na którego cały wykład się gapiłeś. Powiedział Kenny gdy ja odrazu ożywiałem. Nie gapiłem się na niego gapiłem się przed siebie a on siedział przedemną. Odpowiedziałem Kenniemu widocznie nie chcąć kontynuować rozmowy. Lecz Kenny nie poprzestał. To czemu gapiłeś się w dół wiem jak dzialają oczy idioto gapiłeś się na niego. Chcesz abym ci powiedział o nim czy nie do kurwy. Mój brak odpowiedzi Mccormick potraktował jako zezwolenie na kontynuowanie nie przyjemnej dla mnie rozmowy. Zaczął mówic różne rzeczy o blondynie podobno nazywa się Tweek. Podobno bo nie zbyt wieżylem opowiadaniami Mccormick'a. Biegłem z znaną dla mnie obojętną i ponurą miną. I Butters mówi że Tweek jest gejem. Gdy to powiedział wstąpił na moją twarz delikatny uśmiech który chciałem ukryć aby Kenny jej nie zauważył niestety bezskutecznie. Widzę że nie tylko Tweek jest gejem. Powiedział z bananem na twarzy Kenny i szturchając mnie. Reszte drogi przebyliśmy w ciszy, już pod domem Black'a usłyszeliśmy głosne odgłosy co zwiastowało chuczną imprezę. Kurwa bawią się bezemnie. Wściekły Kenny wbiegł do domu Tolkiena, ja wszedłem po chwili po Mccormick'u moją uwagę przykół blondyn, teraz raczej powinnienem nazywać go po imieniu. Nie sprawiłem sobie trudu aby do niego podejść, nie wiedziałem nawet czy on mnie zna z widzenia. Podszedłem do Marsh'a z którym najwyraźniej nie będzie można normalnie pogadać bo wykańczał butelkę. Marsh słyszysz mnie?! Próbowałem przkrzyczeć głośną muzykę gdy nagle Kenny z Buttersem do mnie podeszli. Kenny powiedział że chcesz abym ci więcej o Tweek'u powiedział. Zaczął Butters gdy odrazu się oburzyłem. Ja nic nie chciałem Butters. Odrazu próbowałem odejść gdy podbił donie Mccormick. Nie chcesz więcej się dowiedzieć o twoim przyszłym mężu? Roześmiał się Mccormick gdy ja płonołem że wstydu. Widziałem jak na niego patrzysz mnie nie oszukasz, już zmieniłem nam Nicki. Wyjąłem telefon i zobaczyłem że Kenny nadal ma Kenny Stoch lecz ja dostałem nick Craig Tweek. I dodatkowymi głupimi emotkami typu: 😍😘🥰. Jezu Kenny nawet on mnie nie zna nawet jak go nie znam mógłbyś przystopować? Teraz Mccormick się zdziwił bo powiedziałem to bez żadnej złości w głosie. Dobra japierdole ale jeśli będziesz chciał się więcej dowiedzieć o twoim przyszłym mężu. Tu mu przerwałem Kenny?! Powiedziałem już zaczynając być trochę zły na bezdomnego. To wiesz gdzie mnie i Butters'a znaleść. Powiedział dokanczajac zdanie i udał się do Stoch'a gdy ja podeszlem do baru ustanął obok mnie blondyn. Hej możesz to za mnie wypić? Zapytaj zakłopotany Tweek gdy ja bez namysłu wyzerowalem cały podany przez Tweek'a. Teraz jesteś mi wyjaśnienia czemu mnie upijasz. Powiedziałem że śmiechem gdy zakłopotany blondyn zaczął się tłumaczyć. Ja ogólnie nie pije alkoholu a kazano mi to wypić i musiałem się jakoś tego pozbyć jak coś to nikomu nie mów o tym. Powiedział Tweek przerywając. Dobra dobra. odpowiedziałem pośpiecznie i odrazu się przedstawiłem. Craig. Powiedziałem wystawiając blondynowi ręke i zmuszając się do jakiego kolwiek uśmiechu co w oczach obserwatora musiało wyglądac conajmniej dziwnie. Mecz Tweek'a to nie zraziło bo chyba nawet nie popatrzył na moją twarz. Tweek Tweek. Dodał blondyn i poszedł do Stoch'a. A ja myślałem "czy ja coś spierdolilem". Gdy przechodziłem obok nich 7 raz oczywiście że niespecjalnie. Usłyszałem jak Stoch z Tweekiem o mnie gadają wściekłem się ale nie mogli poznać że ich słyszałem. (Może o to nie gadają Craig bo 7 raz obok nich przechodzisz)
___________________________________________
Ogólnie sorry że taki krótki rozdział ale nie mam dziś weny na pisanie może jutro coś dłuższego wrzucę 641 słów

CreekOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz