Dziewczyna jeszcze słodko spała ja postanowiłam zrobić śniadanie, włączyłam sobie muzykę. Gdy skączyłam naleśniki zaniosłam je na stół do tego kawa poszłam obudzić dziewczynę ta od razu wstała i poszła do łazienki się ogarnąć, ja też to zrobiłam tylko, że w łazience na dole.
Ubrałam się w top i spodnie z dziurami na kolanach rozczesałam moje blond włosy i zrobiłam makijaż, po zjedzeniu postanowiliśmy iść po te meble mieliśmy jechać moim autem.
-Czekaj odblokuje samochód i jedziemy -zabrałam wszystkie rzeczy odblokowałam telefon i usiadłam za kierownicą, dziewczyna obok jechaliśmy w ciszy później włączyłam piosenki white2115 do których się zajebiście bawiliśmy i śpiewaliśmy, weszliśmy do sklepu oczywiście rodzice znowu przelali mi hajs na meble dla Zuzi więc mieliśmy kupić takie rzeczy do jej pokoju.
-weźmiemy to podświetlaną toaletkę, lustro, ledy, zajebiste biurko i biały dywan.
Gdy przyjechaliśmy pomogłam dziewczynie urządzić pokój no i wyglądał zajebie wsumie to jest niedziela no nie i jutro do szkoły więc lipa Zuzia miała plecak z Nike i no jest już 15 a moi rodzice są w pracy jak to na prawnika przystało, bardzo mnie przytłaczał brak rodziców w domu, ale nie mogłam nic zrobić.
-Jedziemy do chińczyka -spytałam na co dziewczyna pokiwała głową i pojechaliśmy.
Kupię sobie nowego misia bo kto mi zabroni? Nikt no właśnie więc idę na dział z pluszakami, a w tym chińczyku zobaczyłam te jebane gomabo... I Michała no kurwa czy oni mnie śledzą czy jak? Też poszli na ten dział co my Zajebiście nie odzywam się..
-słodziak -powiedziałam patrząc na misia. Podeszła do mnie Zuzia.
-Miś? Serio? -zapytała uśmiechając się jak głupia, a chłopaki się przyglądali jak debile.
-No co no dziecko zemnie. -powiedziałam, a chłopaki podeszli bliżej nas.
-ile ty ich jeszcze kupisz? -spytała.
-tyle aby w mojej jaskini było jak w szpitalu psychiatrycznym. -powiedziałam idąc z uśmiechem do kasy.
Jestem jebnieta? Nie po prostu lubię misie.
Pani na kasie spojrzała na mnie jak na idiotkę.
-to wszysko? -spytała.
-jeszcze tą zapalniczkę - wskazałam na jakiś pistolecik który się odpala.
-90 zł -powiedziała kobieta.
-telefonem zapłacę -powiedziałam.
Przyłożyłam telefon do terminalu.-potwierdzenie?
-nie trzeba -powiedziałam i opuściłam sklep.
-chodź muszę zajarać.
-No, a jakie masz?
-te co zawsze -wyciągnąłam w jej stronę paczkę Cameli.
-masz zapalniczkę? -spytała.
-Mam -podałam dziewczynie przedmiot.
-japierdole pacz kto idzie -powiedziałam zaciągając się papierosem.
-hej dziewczyny -odpowiedział wesoły brunet.
-Japierdole.
-nie pierdol bo rodzina ci się powiększy -zwrócił się do mnie ten sam koleś co zaczepiał mnie w szkole.
-spierdalaj -powiedziałam dosyć głośno.
-Chyba ty!
-ja chyba ty napewno -powiedziałam wsiadając do mojego auta.
-Ej Brunetka? To jej auto? -zwrócił się do Zuzi.
-chuj cię to obchodzi -powiedziała i wsiadła do samochodu.
Pojechaliśmy do jakiegoś sklepu monopolowego. Chciałam kupić coś z alkoholu i wogóle coś do jedzenia. Po wejściu do sklepu zobaczyłam ile tam jest ludzi kurwa kolejki jak by złoto za darmo rozdawali wzięłam koszyk i szliśmy przez sklep.
-Mogę ci zrobić zdjęcie? -spytała Zuzia z nadzieją w głosie.
-Jasne. -powiedziałam po czym się ustawiłam.
-dodaj na ig śliczne jest -powiedziała dziewczyna więc tak zrobiłam.
W.kowalska
Lubią to 33mata i 800 innych osób.
📸 Z.kowalska
60komentarzy
Nie czytałam komentarzy bo po co XDD wzięliśmy no co chcieliśmy i wyszliśmy ze sklepu.
Kierując się do mojego auta niestety widok był tam idiotyczny bo przy nim stali ci debile z gomabo..-czy ja mam kurwa wam zrobić jakiś zakaz zbliżania czy jak? -spytałam już wkurwiona na maksa.
-Żadnego zakazu my się tylko poznać z wami chcemy. -krzyknął brunet.
-Ale my nie chcemy -odparła uśmiechnięta Zuzia.
-No czemu? -spytał.
-Bo kurwa nie ma dżemu idź sobie poszukaj znajomych na swoim poziomie -powiedziałam.
-jaka ty jesteś pojebana człowiek wyciąga do ciebie rękę chcę cię poznać, a ty kurwa jak jakaś cnotka nie wydymka spierdalasz.
-bo mam do tego pełne prawo -powiedziałam wsiadając do mojego auta.
-Nie masz -powiedział chłopak.
-Ja mam, a ty kurwa nie będziesz za mnie decydował idioto jeszcze raz zobaczę któregoś z was przy moim samochodzie to źle się to dla was skąńczy -krzyknęłam po czym zamknęłam drzwi i odjechałam wraz z dziewczyną do naszego domu. Odrazu po wejściu poszłam się umyć i siedziałam na kanapie, a przede mną laptop będę oglądać jakąś zjebaną komedie pewnie. Zamówię sobie pizzę bo czemu nie.
-Zuzia zamawiamy pizzę? -spytałam.
-No okej jaką?
-Hawajska? 2 mogą być?
-ta zamawiaj.
No i zamówiłam te dwie pizzy dziewczyna usiadła obok mnie przeglądając coś na telefonie i czekaliśmy na dostawcę.
-Jutro do szkoły no ja pierdole -powiedziałam zawiedziona na maksa.
-co jutro pierwsze ? -spytała.
-wf -możesz się spóźnić bo i tak nie lubię tej lekcji -powiedziałam zgodnie z prawdą.