Lekarze zaczęli biegać, robić badania, sprawdzać wszystkie parametry. Dwie pielęgniarki trzymały Hyunjina z dala by nie utrudniać pracy lekarzom, w pewnym czasie poprosili by Hyunjin wyszedł z sali, ten tak zrobił
<3
Minęło, może z 20 minut, wyszedł lekarz, a za nim pielęgniarki, Hyunjin z matką Felixa, strasznie się martwili.
Podszedł do nich lekarz
-eh, chłopak żyje, lecz nie może się denerwować, musi odpoczywać, zero stresu itp - powiedział i spojrzał na ich reakcje, Hyunjin uśmiechnął się z łzami w oczach
-można do niego wejść..? - zapytał cicho, lekarz przytaknal ruchem głowy i poszedłPov Hyunjin:
Wszedłem do sali gdy zauważyłem, uśmiechniętego Felixa, podłączonego do tych wszystkich maszyn.. Popłakałem się, tak się bałem ze to koniec, ale na szczęście nie-Lixie.. - przytuliłem go bardzo delikatnie
-Hyun.. - również mnie przytulił
-czemu płaczesz? - spojrzałem na niego
-bo ty płakałeś - pocałował mnie i wytarł łzy z policzka, ja za to te jego-lekarz ci coś powiedział? - zapytałem się go, ten posmutnial
-powiedział mi że coraz szybciej dni lecą.. Jak i choroba się szybko rozwija.. - powiedział i się na mnie spojrzał
-boze... Lixie
-powiedział też że mam przez jakiś czas nie opuszczać szpitala bo może się stać to co teraz, a gdy zemdleje będę potrzebował natychmiast leku - powiedział na jednym oddechuPov Felix:
Gdy się obudziłem, nie wiedziałem co się stało lecz lekarz mnie uświadomił że straciłem przytomność.
Przerazilem sie, pomyślałem przez chwilę co by było gdybym jednak nie otworzył oczu.Gdy Hyunjin do mnie przyszedł było mi weselej trochę, bo jednak nie będę tu leżał sam, ten mnie przytulił z łzami, ja się również popłakałem, tulilismy się tak dość długo
-lekarz ci coś powiedział? - zapytał ja posmutnialem na to, nie chciałem mówić o mojej chorobie, to mnie bolało najbardziej
-powiedział mi że coraz szybciej dni lecą.. Jak i choroba się szybko rozwija.. - odpowiedziałem i patrzałem na niego cały czas
-Boże.. Lixie - powiedział cicho ja próbowałem udawać że jest okey
-powiedział tez ze na jakiś czas mam nie opuszczać szpitala bo może stać się to co teraz, a gdy zemdleje będę potrzebował natychmiast leku-odpowiedziałem jakoś na jednym oddechu, ten mnie przytulił ja goCzułem od niego że coś chciał mi powiedzieć ale nie chciałem wyciągać od niego siłą, niech mi powie w swoim czasie
-Felix, nie strasz mnie tak więcej
-przepraszam - powiedziałem cicho i dałem mu buziaka w policzek
-ale za co? To nie twoja wina że masz chorobę i że zemdlałes - odpowiedział i mnie tulił dalej
-myślę że jednak moja, bo choroba sama z siebie się nie rozwija, przecież to może być co kolwiek, jakieś używki, a czasami tryb życia
-ja wiem, ale ty jesteś cudwonym chłopakiem, co prawda bardzo lekki.. Co mnie martwi jak i to że ci skóra na rękach strasznie kości przylega.. Ale może to choroba? - odpowiedział i poprawił mi poduszkę-może.. Wiesz chciałbym by jednak, ta choroba była snem, zwykłym snem, albo w uleczalna, że nie umrę jednak, tylko to pomyłka lekarzy-powiedział cicho nagle przyszedł lekarz z usmiechem na twarzy
-dobrze więc, jest duża nadzieja, usłyszałem w Japonii mają lek na Pana chorobę, tylko że jest to dość kosztowne.. - powiedział ostatnie słowa ciszej
-ile? - zapytał Hyunjin
-400 tysięcy, bo podadzą lek, jak i zlikwidują ta chorobę - odpowiedział i się uśmiechał cały czas. Ale.. Ile?!-dużo.. - odpowiedziałem i posmutnialem, czułem że nie będzie dla mnie już ratunku
-Lixie, nie bój się, damy radę - powiedział u się do mnie uśmiechnął, ja jednak nie odwzajemniłem tego
-coś się stało? - spojrzał na mnie nie co poważniej-nie chce byś dawał pieniądze na moje leczenie.. - powiedziałem, z jednej strony jak umrę będzie moje Marzenie, a z drugiej nie chce zostawiać Hyunjina samego, mam mętlik w głowie.. Sam nie wiem co robić
-Felix, ale możesz wyzdrowieć, możesz przeżyć - uśmiechnął się delikatnie
-ale ja nie chce byś dawał nie potrzebne wydatki na moją osobę - odpowiedziałem i patrzałem na niego cały ten czas-Felix.. Ale wiesz ze ja nie chce cie stracić.. Nie Teraz..
^^
O to kolejny rozdział, trochę pisany taki do dupy, ale jest, mam nadzieję że się spodobaJakieś uwagi do rozdziału? Książki
Miłego dnia, popołudnia, wieczoru, nocy, zależy kiedy to czytacie
CZYTASZ
"będziesz moim słońcem na niebie..?" || Hyunlix
Dla nastolatków-będziesz moim słońcem na niebie, aniołkiem zesłanym z słońca? - -oczywiście ze tak - złączył ich usta razem.. Rozdzial może zawierać • problemy psychiczne • dramatyczne sceny • próby samobójcze • elementy z krwią ‼️JEŻELI BĘDZIESZ SIĘ CZUĆ NIE KOMF...