Rozdział III

150 1 0
                                    

*Michał*

Czekałem właśnie na Amelke, która miała iść jeszcze po coś do szafki. Jako iż nie miałem jeszcze auta bo niedawno zdałem prawo jazdy będę musiał jechać autem Ameli.

- to co może ja poprowadzę?- zapytałem gdy dziewczyna doszła do auta.

- i mam się martwić czy dożyje następnych 15 minut?- popatrzyła na mnie bardzo poważnie po czym roześmiała się rzucając mi kluczyki.

- będę jechał ostrożnie - puściłem jej oczko wsiadając za kierownicę.

-  a tak w ogóle gdzie jedziemy?- zapytała  z ciekawością.

- Do kawiarni - powiedziałem ruszając.

- jaki tajemniczy - wywróciła oczami .

- Tak? Przecież możesz pytać o co chcesz - zaśmiałem się.

- dobra jedź pogadamy w KAWIARNI -westchnęła kładąc nacisk na ostatnie słowo.

Tak jak powiedziała, tak się stało. Przez resztę drogi nie odezwała się ani słowem. Gdy zajechaliśmy pod kawiarnie  Nero cafe, oddałem dziewczynie kluczyki od auta i wysiadłem z pojazdu.

- Mają tutaj bardzo dobrą kawę - powiedziała dziewczyna zachwycona.

- zapraszam - otworzyłem dziewczynie drzwi by mogła wejść pierwsza.

*Amelia*

- a dziękuję - sama nie wiem czemu czuje takie wewnętrzne szczęście.

- Jesteś szczęśliwa?- wypalił nagle.

- a czemu pytasz?- zapytałam niezrozumiale siadając przy stole.

Spoglądałam mu głęboko w oczy próbując wyczytać z nich cokolwiek.

- Bo na taką wyglądasz - odpowiedział po dłuższej chwili.

- Może i właśnie tak jest - zaśmiałam się wybierając coś do picia.

Kelnerka przyszła i zapisała nasze zamówienie. Ja wzięłam sobie zwykłą latte a Michał herbatkę tropical Fruit.

- A więc rozmawiajmy, pytaj o co chcesz - odezwał się Michał gdy kelnerka od nas odeszła.

- a co muszę o tobie wiedzieć?- zapytałam patrząc na niego.

- a co chcesz?- zaśmiał się.

- Irytuję mnie twój śmiech, serio - powiedziałam poważnie.

- Czemu?- znowu się zaśmiał.Idiota.

- Bo jesteś zbyt pewny siebie i ten śmiech mnie w tym utwierdza- wywróciłam oczami.

- Jeszcze go pokochasz - również odpowiedział poważnie .

- Dlaczego akurat mnie wybrałeś?- zapytałam gdy kelnerka przyniosła zamówienie.

- Czemu? Dlatego, że cię polubiłem, że nie chcesz mnie i to mnie intryguje albo dlatego, że jesteś wspaniałą osobą i naprawdę chce być z tobą - upił łyk herbaty patrząc mi w oczy.

Czy Jestem w szoku? Nie. Takiej odpowiedzi od niego się spodziewałam.

- Nie zszokowałem cię tą odpowiedzią widzę - nie spuszczał ze mnie wzroku.

- Tak tego się spodziewałam od ciebie- upiłam łyk kawy, która była najlepsza.

*Michał*

Rozmawialiśmy długo o wszystkim i niczym. Naprawdę ta dziewczyna jest cudowna. Z każdą chwilą zachwyt był coraz większy. Gdy dochodziła już 19 postanowiliśmy się powoli zbierać.

5 miesięcy • Michał Matczak •Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz