Olivia to 18 letnia Niemka która mieszkała w Polsce. Gdy nadchodzą wakacje dziewczyna wyjeżdża na 2 mieściące do swojego poznanego na wakacjach przyjaciela Billa. W dzień wyjazdu chłopak oznajmia Olivi, że ma brata Toma. Między dziewczyną a brązowoo...
Gdy tylko wszedłem do budynku zbiegł do mnie Bill. Na jego twarzy było widać smutek i zdezorientowanie. Nie dziwię mu się, pewnie wogóle nie spał. Położyłem dziewczynę na kanapie po czym poszłam szukać apteczki. Nigdy nie posiadaliśmy takich rzeczy nawet plastrów. Od kąd zaczęły się prawdziwe problemy w naszym życiu niestety była to podstawowa rzecz. Wszedłem do łazienki która swoją drogą była dosyć spora po czym zacząłem przezukiwać każdą szafkę. Nie mogłem znaleźć ani plastra ponieważ mimo iż Bill posiadał swoją łazienkę to nie mieścił się w niej i zostawiał połowę kosmetyków w tej. Nagle oświeciło mnie, że ostatni raz używałem apteczki w swoim pokoju przez co musiała tam zostać. Ruszyłem do pokoju gdzie jak myślałem była potrzebna mi rzecz. Chwyciłem za dosyć sporą materiałową torbę po czym zadowolony pobiegłem do salonu.
-ZNALAZŁEM!!!!-Krzyknąłem biegnąc ale nie dostałem odpowiedzi.
Po dziewczynie było widać, że jest zmęczona lecz musiałem trochę ją ogarnąć jako iż byłem jej chłopakiem. Wyjąłem z apteczki wacik który nasączyłem kolejno wodą utlenioną. Przetarłem lekko jej delikatną twarzyczkę tak aby jej nie zranić po czym przykleiłem dwa małe plasterki. Chwyciłem Olivie delikatnie w talli po czym zaniosłem do pokoju gdzie umieściłem ją na łóżku. Przez ten cały czas nic nie mówiła co mnie trochę martwiło lecz postanowiłem, że zapisze ją na terapię ponieważ boję się o jej stan psychiczny po tym wszystkim. Nie chciałem zadawać jej zbędnych pytań więc poprostu przebrałem ją w piżamę. Nagle przeszło mi powiadomienie na telefonie. Bez zastanowienia sięgnąłem po urządzenia a moim oczom ukazała się wiadomość od nieznanego mężczyzny.
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Nie trudno było się domyślić, że to szef tej całej grupy. Po co przedstawiają mi klienta? Przecież sam dałbym radę. Postanowiłem nie myśleć o tym teraz i położyłem się do łóżka. Przituliłem mocno dziewczynę po czym zasnąłem. Obudziłem się o 14 ale cóż się dziwić. Olivia nadal spała a więc nie budząc jej wstałem i poszłem do kuchni gdzie o dziwo zastałem Billa. Ku mojemu zdziwieniu gotował dla wszystkich obiad co zdarzało się rzadko. Co ja gadam ,WOGÓLE! Podeszłem z ekstytacją do brata i niestety się przeliczyłem ponieważ odgrzewał on jakąś mrożoną pizza ale zawsze coś. Uśmiechnąłem się do niego co on odwzajemnił, brakowało mi jego bliskości. Zawsze dużo rozmawialiśmy a od pewnego czasu dużo się pozmieniało. Ale cóż się dziwić w końcu ja też się zmieniłem.
Pov:Olivia
Wstałam i już wiedziałam, że nie wyglądam dobrze. Cała twarz mnie bolała a ja przez moment nie wiedziałam co się wydarzyło lecz po chwili wszystko mi się przypomniało. Co oni chcieli od Toma? Dlaczego był taki szczęśliwy? Postanowiłam nie myśleć o tym i zwyczajnie poszłam do kuchni gdzie zastałam bliźniaków. Tom nakrywał do stołu a Bill...parzył herbatę..? Dziwiłam się z powodu jego obecności ale jednocześnie cieszyłam się, że w końcu spędzimy trochę czasu razem. Zjedliśmy pizzę rozmawiając a potem obejrzeliśmy jeszcze krzyk VI i niczym się zorientowaliśmy był już wieczór. Wszyscy byliśmy padnięci więc postanowiliśmy się położyć. Tylko Bill został jeszcze ale po chwili też zasnął. Poszłam do łazienki gdzie zrobiłam scin care oraz ogarnęłam trochę twarz która nie wyglądała najlepiej. Gdy wróciłam do pokoju gotowa do snu nie zostałam tam brązowookiego lecz postanowiłam się tym zabardzo nie przejmować.
Pov: Tom
Szykowałem się do wyjścia co trochę mi zajęło. Musiałam ubrać się na czarno założyć kaptur, okulary i maskę. Spakowałem towar do torby aby przypadkiem go nie zgubić lub nie wysypać po czym wróciłem do pokoju gdzie zastałem śpiącom dziewczynę. Wyglądała tak słodko...niestety musiałem już iść. Po cichu przemknąłem do drzwi które następnie zakluczyłem aby wszyscy byli bezpieczni. Jakiś młody chłopak czekał już na mnie i o dziwo wydawał się być sympatyczny.
Gdy szliśmy w stronę miejsca spotkania z klientem chłopak wręczył mi sporą torbę z towarem oznajmiając mi, że mam to sprzedać w ciągu miesiąca. Trzeba przyznać grubo. Po chwili byliśmy już w ciasnej uliczce a na jej końcu stał dosyć umięśniony facet. No to nieźle, wiedzieli kogo mi załatwić. Zostałem sam i nie zastanawiając się dłużej podeszłem do mężczyzny który czekał na mnie ze złożonymi rękoma. Trochę z nim pogadałem i ustaliliśmy, że co miesiąc w ten sam dzień o tej samej porze będziemy się tu spotykać i będę dawał mu towar a on będzie płacił określoną sumę. Pierwszy interes miałem już z głowy. Postanowiłem pochodzić jeszcze trochę po mieście aby natrafić na kogoś idealnego kto mógłby kupić ode mnie proszek. Nie musiałem długo szukać bo po zaledwie dwóch godzinach napotkałem grupę nastolatków. Właściwie to nie interesowało mnie ile mają lat, ważne aby kupili towar.
-Witam.-Powiedziałem stojąc niedaleko nich.
-Czego chcesz?-Zapytał szorstko jeden z nich.
-Może chcielibyście kupić ode mnie trochę towaru?-Czułem, że mi się to uda.
-Co masz na myśli?-Zapytał kolejny dosyć dziecinnym głosem. Jednak jak już wspomniałem nie interesowało mnie, że są młodzi porostu wyjąłem z kieszeni mały woreczek a im aż zaświeciły się oczy.
-Ile taki? -Zapytał od razu. Oczywiście podałem mu cenę a oprócz niego skusił się jeszcze jeden i zadowoleni poprosili mnie o numer telefonu. Oczywiście nie byłem na tyle głupi aby podać im swój numer a więc podałem im numer do starego hydraulika który był kiedyś u znajomego.
Ta noc była naprawdę udana. Udało mi się sprzedać sporo towaru a na dodatek odezwał się do mnie stary znajomy z którym od razu się spotkałem. Znałem go jeszcze z podstawówki i trzeba było przyznać, że się zmienił. Z grubego i nie miłego typa wyrósł całkiem przystojny i miły mężczyzna.
Pov: Olivia Obudziłam się a nocy a brązowookiego nie było. Wystarczyłan się ponieważ nie mówił mi nic o żadnym wyjściu. Pobiegłam do Billa który od razu zerwał się na równe nogi.
-CO SIĘ STAŁO!?-Wrzasną przestraszony.
-TOMA NIE MA!!-Krzyknąłem a on sięgnął po telefon i zadzwonił do chłopaka.
-Spokojnie poszedł się przejść nic mu nie będzie.-Uspokoił mnie.
Rano
Obudziłam się i nie zastałam Toma. Przecież miał być na spacerze a wychodzi na to, że nie było go całą noc. Zdenerwowałam się trochę ponieważ mi nie pozwalał nigdzie chodzić samej a on robił co chciał. Postanowiłam m, że też będę decydować sama o sobie i nie będę słuchać jego zatroskanych uwag. Postanowiłam dzisiaj nie ubierać się jakoś specjalnie dlatego postanowiłam, że ubiorę dres i nie będę się malować. Po uszyjowaniu się zeszłam na dół ale nikogo tam nie zastałam. Zostałam sama na dodatek drzwi były zakluczone aby przypadkiem nic mi się nie stało. Jakby nie mogli dać mi poprostu klucza. Oglądałam parę godzin film aż nagle usłyszałam dziwne dźwięki zza budynku. Okazało się l, że ktoś właśnie dobijał się do domu a ja z przerażenia upadłam.
________________________________________
Hejka ❤️💋
Mam nadzieję, że się wam podoba!
Prawdopodobnie będzie konto na tt hshs❤️
Jak myślicie interesy Toma dobrze się skończą?
Co dzieje się z Tomem?
Czy będzie coś więcej na temat zabójstwa?
Nie wiem czy będzie jutro 20 część bo wracam i będę pewnej zmęczona ale postaram się napisać