To było niedawno, w połowie czerwca tego, czyli 2023 roku. Wtedy ja wróciłam ze spotkania krajów Środkowej Europy i byłam bardzo zmęczona. Byłam zmęczona nie przez całodniową aktywność fizyczną, a raczej przez ostatnie wydarzenia w polityce. Najpierw wzięłam prysznic, zjadłam kolację, którą mi przygotował tata, za co bardzo mu dziękuję, przygotowałam sobie herbatę i usiadłam się na łóżku w swoim pokoju. Teraz potrzebowałam trochę pobyć sama, więc poprosiłam wszystkich nie przeszkadzać mi i jako kochająca rodzina, mi oczywiście nie odmówiono w tym i zostawiono w spokoju.
Najpierw po prostu siedziałam z filiżanką herbaty i gapiłam się w ścianę, lecz potem zdałam sobie sprawę, że to nie jest zbyt interesującym zajęciem, więc zdecydowałam włączyć telewizor.
- Znowu jakąś cholerę puszczają, nie można coś normalnego puścić! - syknęłam ja, gdy przełączyłam się już chyba na 20 kanał, lecz ciągle nie zobaczyłam niczego ciekawego do obejrzenia. Na wszystkich kanałach były tylko jakieś koncerty, głupie kabarety, albo reality-show, których nienawidziłam.
Skoro na polskiej telewizji niczego ciekawego nie znalazłam, przełączyłam telewizor na niemiecką (w naszym świecie jest taka funkcja, zwłaszcza, że Niemcy są moimi sąsiadami, więc do ich kanałów mogę podłączyć się bez żadnego trudu). Pomyślałam, że zgodziłabym już się obejrzeć film nawet po niemiecku, głównie by był dobrym. Lecz i tam niczego nie znalazłam.
- Tfu! - rzuciłam ja i wyłączyłam telewizor.
Posiedziałam w ciszy przez jakoś 3 minuty, lecz za tym mi znudziło się jeszcze bardziej, więc znów wzięłam pilot. Na litewskiej telewizji tak samo niczego nie znalazłam, na amerykańskiej, węgierskiej i estońskiej też.
- Hmm. A co jeśli sprawdzić co tam na rosyjskiej dzieje się? - nagle przyszło mi do głowy i ja włączyłam rosyjską telewizję. Tak, po prostu, dla beki.
Najpierw trafiłam na kanał "Карусель". To jest kanał dla dzieciaków, tam zwykle kręcą tylko kreskówki i bajki. Teraz na nim puszczono kreskówkę "Три кота", czyli rosyjską wersję "Kot-o-Ciaków". Dalej trafiłam na kanał "CTC", tam była reklama, więc poszłam sobie dalej. Następnym był kanał "Россия 1".
- "Новости" (wiadomości) - odczytałam ja tytuł programy. -Hmm. A oto to już bardziej interesujące! Co tutaj mówią "nasi kochani Rosjanie"?
Najpierw były wiadomości o tym, że gdzieś tam na rosyjskim zadupiu tajgę znowu niszczą pożary, lecz zaraz po tym jakaś kobieta powiedziała: "To wszystko co mieliśmy do powiedzenia na temat polityki! Teraz mamy krótką reklamę, a zaraz potem zachęcamy do obejrzenia naszego nowego filmu o Polsce "Hiena Europy"¹! - i dalej zaczęła się "krótka reklama"
- Że co, proszę bardzo? "Hiena Europy"? - byłam na tyle wściekła, że powiedziałam to na głos. - Wy... Wy zwariowaliście?
Przełknęłam ostatni łyk herbaty i odstawiłam filiżankę na stolik kawowy, który stał koło łóżka. Nie wierzę. Nie, to chyba nie o mnie, mój kuzyn nie jest aż takim dupkiem! Chociaż... O, zaczęło się!
Na ekranie telewizora zobaczyłam jakiegoś mężczyznę, był to pewien Piotr Marczenko. On przywitał wszystkich i powiedział: "Dzisiaj my z Wami spróbujemy zrozumieć, dlaczego Polskę nazywano "Hieną Europy!"
Co, przepraszam? To on o mnie? Dobra, posłuchamy, co powie dalej!
No a dalej zaczął mówić to, czego właściwie trzeba było spodziewać się!
"Polska zawsze marzyła zostać drugą Trzecią Rzeszą, ale właśnie te jej nazistyczne marzenia sprawiły, że zniknęła z mapy na 123 lata!" - mówił on.
...
"Polski führer Józef Piłsudski marzył zrobić z Polski potężne państwo, które zostałoby najlepszym sojusznikiem Trzeciej Rzeszy" - słyszałam ja z ust tego Piotra.
...
"Polska chciała Litwę, Polska chciała Ukrainę, Polska chciała Białoruś, Polska chciała Kreml, Polska chciała Węgier, Polska chciała Dolną Saksonię, lecz w końcu sama stała się ofiarą Niemiec i ZSRR!"
...
"Józef Piłsudski podpisał tajemniczy pakt z Hitlerem o wspólnym ataku na ZSRR!"- na ekranie pojawiło się zdjęcie niby tego paktu.
...
"Polska zawsze najpierw wspierała wroga, dołączała się do niego, pomagała mu, a potem, będąc oszukiwaną, zaatakowaną i okupowaną przez niego, mówiła, że jest miłym aniołkiem, którego wszyscy atakują i niszczą!"
...
"...A kiedy 17 września 1939 roku Armia Czerwona przyszła do Polski z pomocą, gdy żołnierze Związku Radzieckiego przybyli do niej, by uratować ją przed niemieckim wrogiem, Polacy wypowiedzieli wojnę swoim własnym zbawicielom!"² - takimi były słowa tego Rosjanina o nas, o mnie. I to nie są wyłącznie jego słowa - to słowa całej Rosji w mój adres.

CZYTASZ
Wieczna wojna
Fanfiction"𝐷𝑤𝑎 𝑏𝑟𝑎𝑡𝑛𝑖𝑐ℎ 𝑠ł𝑜𝑤𝑖𝑎ń𝑠𝑘𝑖𝑐ℎ 𝑛𝑎𝑟𝑜𝑑𝑦. 𝑆ą 𝑗𝑎𝑘𝑜 𝑑𝑤𝑖𝑒 𝑘𝑟𝑜𝑝𝑙𝑒 𝑤𝑜𝑑𝑦. 𝐶𝑧𝑦𝑚 𝑡𝑎𝑘 𝑛𝑎𝑝𝑟𝑎𝑤𝑑ę 𝑟óż𝑛𝑖ą 𝑠𝑖ę? 𝑇𝑦𝑙𝑘𝑜 𝑡𝑦𝑚, ż𝑒 𝑗𝑒𝑑𝑒𝑛 𝑧 𝑛𝑖𝑐ℎ 𝑗𝑒𝑠𝑡 𝑧𝑎𝑐ℎ𝑜𝑑𝑛𝑖𝑚, 𝑎 𝑑𝑟𝑢𝑔𝑖 𝑤𝑠𝑐ℎ�...