🔥53🔥 2/2

2K 96 52
                                    

Przyszedłem na nasze miejsce spodkania...

Boję się.

Widze już że felix siedzi po drugiej stronie fonntany. Usiadłem po przeciwnej stronie. Nasze ciała dzieliła tylko wielka stara fonntana. Położyłem bukiet kwiatów(słoneczników, po prostu kojażę mi się z lixem) koło mnie na murku fonntany.

Dlaczego ja tu nadal siedzą zamiast do niego po ludzku podejść?!? NIE WIEM!

Złapałem się za głowę z niewiedzy. Z boku musiało to dziwnie wygladać że po jednej stronie fonntany siedzi załamany nastolatek z bukietem, koło siebie, a po drugiej siedzi piegowaty chłopak, który... płakał?

Czemu lix płakał?

-Jestem tak głupi...jak mogłem tak łatwo mu zaufać...a teraz cierpię bo dupek mnie wystawił. Czyli po prostu się mną zabawił- Użalał się nad sobą. Uważał mnie za dupka? Też tak myśle.

Teraz albo nigdy.

Bo zaraz sobie pójdzie i zostaniesz sam.

Hwang Hyunjin ogarnji dupe i idź do niego! -spoliczkowałem się i wstałem.

Powoli podeszłem do niego. Twarz miał schowana w dłonaich.

-Nie ładnie kogoś wyzywać od dupków skarbie. Nie płacz źle ci z łzami w oczach.-Powiedziałem na tyle ile umiałe pewnym głosem.

Wzdrygnoł się. Podniusł wzrok na mnie i zamarł. Nie widziałem po jego realcji czy się cieszy że mnie widzi czy raczej nie.

Po prostu się na mnie patrzył.

-Mmm to dla ciebie...-Podałem mu słonczniki. Odziwo je przyjoł.

-Wystawił mnie dupek z którym pisałem od jebanego pół roku...a co jest zajgorsze że go pokochałem-Zabiło mi szybcjie serce-A tam ten najwyraźnej się tylko mną zabawił bo  jak się umowiliśmy na 17 a jest prawie 18 i nawet nie przyszedł.

Czyli on na prawdę nie podejżewa że to ja mogę być jego dupkiem?

On mnie kocha

kocha...

może coś z tego będzie?

Nie wytrzymałem i gdy chłopka znowu wbił swój wzrok we mnie ja też wbiłem ale usta w te jego.

Był tak w szoku ,że nie złapał równowagi i wpadł do wody w fonntanie a za nim ja.

Obydwoje byliśmy mokrzy, ale się zaczeliśmy razem szczerze śmiać.

-To ty?-zapytał mnie po chwili

-Zależy o co pytasz-Odpowiedziałem wymiająco

-Wiesz o co chodzi inaczej być mnie nie całował i nie bylibyśmy cali mokrzy.-mówił to ,odziwo nie wygladał na jakiegoś złego bardzie na szczęśliwego?-Więc czy ty jesteś moim XXX i H?

Przybliżył się do mnie na tyle że nasze usta dzieliły minimetry.

Zamiast odpowidzieć ponownie wbiłem się w jego wargi.Zawsze smakują tak samo dobrze.

-tak...-wyszeptałem

-wiedziałem jak dałeś mi kwiaty tylko xxx nazywał mnie skarbem.

-nie jesteś nie wiem wkurwiony?

-nie bardzo, może i osoba w, ktorej się zakochałem jest szkolnym dupkiem i wogóle ale zakochałem się w osobowości tej osoby a nie w postaci jaką kreuje w tym pierdolniku zwanym szkołą.-Odpowiedział

-A jak ci powiem że cię kocham to jak zaragujesz?-zapytałem z chytrym uśmiechem

-Odpowiem że też cię kocham i nie wiem narazie czy coś z tego będzie ale chcę spróbować-Tak łatwo przeszło mu to przez gardło. A ja? Czułem tak wielka euforię. Czyli on chce dać nam szansę?

-Zanim cokolwiek to po pierwsze chce zobaczyć ten JEBANY KOLCZYK Z BLISKA a po drugie może wyszlibyśmy z fonntany? -Wstałem i podałem rękę młodszemu by równierz wstał.

-Wolę już powiedziec w tej fonntanie niż iść przez Seoul cały mokry.-Zaśmiał się

🔥🔥🔥

pisałam to z starymi piosenkami na słuchawkach więc jak odstaje to vibem od reszyt rozdziałów to sorry XD
nie chce mi sie tego sprawdzać xdd a trzeba
chce jakaś os co mi to będzie robić 😭

꧁༺🔥𝕏𝕏𝕏🔥 ༻꧂ ʰʸᵘⁿˡⁱˣ Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz