🔥72🔥

2K 86 153
                                    


23.46

Hyunjinowi do szpitala zostało tylko maksymalnie 2 minuty. Stresował się że nie zdąży dotrzeć do placówki na czas albo że go nie wpuszczą.

Brunet sam do końca nie wiedzał ile złamał przepisów drogowych jadąc przez Seoulsie drogi. Ostatnie skrzyżowanie.

Gdy podjechał już na parking szpitala niemal wyskoczył z auta. W oststniej chwili chociaż pomyślał by ja zamknęć na klucz.

Biegł do drzwi. Zobaczył jak pielęgnaiarki (ta sama która w ostatnim czasie nakrzyczała na nich za bieganie po korytarzu) chciała już wywieszać kartkę informacjącą że czas odwiedzin dobiegł końca.

-Proszę poczekać!- Wykrzyczał zdyszany hyunjin

-hm? Czego ty chcesz tu młodzieńcze? Jest dokładnie 12 min do końca odwiedzin.

-Proszę niech pani mnie wpuści ta spawa jest bardzo ważna. błagammm-Czarnowłosy niemal błagał pielęgnaiarkę na kolanach by tylko dała mu się zobaczyć z felixem

-pff co to musi być za ważna sprawa, co?

-miłośc. wie pani co to?

-ah ta młodzież tylko jedno w głowie. Masz szczęście że mam dziś dobry chumor.-Powiedzała zabierajac z drzwi informacje o zamknieciu. -Masz mało czasu więc szybo bo jak ktoś się dowie że cię wpóściłam to będziemy mieli obydwoje przesrane

-dzięki bardzo będę pani dłużny

-lec już leć a nie pieprz mi tu farmazony

🔥🔥🔥

sala felixa... zapukał ale nie dostał odpowiedzi więc otwrzył drzwi. Zoaczył że lee wcale nie spał ale patrzył się na niego  z wyrzytami.

-czemu mi nie otworzyłeś?

-Przecież wiesz że tu jestem. Gdzie miałbym być o tej godzine?  -powiedział nawet nie patrzac na drugiego

-Musimy porozmawiać- Zauważył że zdobył zaciekawienie chłopaka-poważnie o nas

Młodszy poklepał miejsce obok siebie na łóżku zapraszają tym hyunjin do rozmowy.
Obydwoje czuli że ta rozmowa skończy pewien etap i zarazem rozpocznie nowy rodział ich życia. Nie byli tylko pewni czy w nowym rodziale ich historie nadal będzie się pokrywać...

-a więc...emm- Zaczoł niepewnie hwang. Nie wiedział czy ma poruszyć temat zdrowia psychicznego czy raczej skierować temat na sfery miłosne

-Hyunjin. Ja musze coś najpierw powiedzieć zanim ty zaczniesz jakikolwiek temat.- Szybko przerwaĺ mu felix. Chłopak westchnoł i zaczoł mówić:

-Nie wiem jak zacząć. Chyba najlepiej od poczętku. Jak wiesz moj rodzice są w Australii a ja jestem w Korei pod opieką mojej ciotki. Stara jądza. Mieszkam z nią i jej synalkiem. Jest starszy odemnie i napakowany. Od kąt tu przyjechałem wiedziałem że się raczej nie dogadamy. To był jakby to powiedzieć "wstęp" do mojej nowej przygody zwanej "felix sam w Korei".
Przechodząc już do bardzej znaczącego wątku toooo eh nie lubię o tym mówić.-wyszeptał ostatnie zdanie.- Związek z lukasem. Wiesz jak to wyglądało. On wykorzystał moją najwność a ja mu zaufałem. Takim sposobem utknołem w toksycznym związku. Lukas mnie zdradzał wielokorotnie sam mi nawet to nie raz wyznawał po pijaku. W tamtym czasie zaczołem podupadać na zdrowiu psychicznym. Przerodziło się to w depresję. I wielokrotne pobyty w szpitalu z powodu cięcia się. Nie potrafiłem z tym skończyć. To było jak uzależnienie. Ten ból. Na początku bolało jak cholera ale z czasam zaczęło sprawiać coraz większą satysfakcyję. Polubiłem ten ból. Od czasu gdy zaczeliśmy się bliżej poznawać. Byłeś pierwszą osobą od dłuższego czasu która naprawdę chciaĺa mnie wysłuchać. Nic sobie nie robiłem już wtedy. Pomogł mi w głównej mierze prycholog ale też...ty. W tamten dzień... w szkole gdy znalazłeś mnie w łazience zrobiłem to ponowie. Po prostu nie wytrzymałem a wszystkie wspomnienia do mnie wróciły.
Przepraszam. Niechciałem, nigdy bym tego nie zrobił. Jakby mógł tylko cofnąć czas. Poszukałbym cię a nie wchodził do tej łazienki. Przepraszam...

Po jego ślicznych policzkach sączyły się łzy.

Hyunjin nie mógł wytrzymać i wbił się w usta młodszego. Stworzyli razem pocałunek pełen miłości i zrozumienia. Znaczył on dużo więcej niż jakiekolwiek słowa. Dla felixa ten pocałunek był formą akceptacji jego przeszłości przez starszego.

-nie masz za co przepraszać.

-mam przezemnie ty się obwiniałeś i miałeś problemu a nie powinieneś-Chłopak był tak kruchy że czarnowłosy bał się go dotykać by się nie pokroszył .

-nie mów tak.

-Czy w takim razie mogę ja ci teraz coś wyznać? -W życiu hyunjina nadrzedł wreszcie ten czas gdy wyzna to co czuje. - felix. Nie wiem co mam powiedzieć. Pisałem przed moją wizytą tu z jisungiem o tym. Podczas tej rozmowy uświadomiłem sobie pewną bardzi ważną kwestję. Wyleciałem z domu jak z procyh tylko po to by cię zobaczyć. Jesteś dla mnie bardzo ważny lix. Nie wiem jak moje życie by wyglądało bez ciebie. Uświadomiłem sobie że moje uczucia do ciebie to... prawdziwa miłość. Lee Felixie Kocham cię i chcę byś został moim chłopakiem. Osobę którą mógłbym obdarowywać codziennie wyznaniami jak bardzo cię kocham i jak bardzo cię potrzebuję. Nie wiem czy to co powiedziałem ma sens ale po prostu nie myślę trzeźwk gdy jestem przy tobie.

-ja...

🔥❤🔥
polsat he he

































































































jeszcze chwilka



















































































































-ja ...nie wiem co powedzieć. Hyunjin ty MNIE kochasz? ale jak to? MNIE? Przecież ja na ciebie nie zasługuje. Nie ta liga.-chłopak nadal miał łzy w oczach a starszy już nie wiedział czy to ze szczęścia czy z smutku.

-możesz po prostu powiedzieć "tak hyunjin też cię kocham i chce z tobą być" taką odpowiedź jak najbardzje zaakceptuję.-zażartował hyunjin rozśmieszajac tym felixa.

-Więc w takim razie, tak hyunjin też cię kocham i chcę z tobą być- młodszy uśmiechnoł się delikatnie.

🔥🔥🔥
możecie tu w kom zadawać pytania do bohaterów lub do mnie odnośnie ff
Mam nadzieję że spodobał wam się rozdział w którym BAM BAM BAM HYUNLIXY SĄ NARESZCIEEE RAZEM!

O&A
zapraszam do pisania w kom pytanek /pisania na pv

꧁༺🔥𝕏𝕏𝕏🔥 ༻꧂ ʰʸᵘⁿˡⁱˣ Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz