𝚂𝚎𝚗..

926 34 56
                                    

Perspektywa Vincenta

Zasnąłem.

Ale to nie był wymarzony sen.
Miałem jakiś taki nie zwyczajny sen, straszny..

-Mamo! Mamo! Możemy iść do kina na bajkę?- zapytał Will.

-Mozecie ale bezemnie- tutaj posmutniała po czym znowu, się rozweseliła- ale z moim ochroniarzem, bo ja idę na masaż.
-Dobrze- odpowiedziałem.
✷ ✷ ✷ ✷ ✷ ✷ ✷ ✷ ✷ ✷ ✷ ✷ ✷ ✷

-Vincent- zaczął ojciec- wasza matka... nie... żyje..
✷ ✷ ✷ ✷ ✷ ✷ ✷ ✷ ✷ ✷ ✷ ✷ ✷ ✷

Mały ja na pogrzebie mojej najbliższej osoby, ubrany w garnitur, stojący z kamienną twarzą, nie okazując chociaż grama emocji..
✷ ✷ ✷ ✷ ✷ ✷ ✷ ✷ ✷ ✷ ✷ ✷ ✷ ✷

Ciało mojej matki, zamordowaniej i zgwałcinej, całe we krwi, na plecach napis czarnym pernamentnym markerem " Laleczka Lissy,,
✷ ✷ ✷ ✷ ✷ ✷ ✷ ✷ ✷ ✷ ✷ ✷ ✷ ✷

Obudziłem sie.
Przerwano mi ten koszmar, za co dziękuję..

Była chyba 3⁰⁰ rano, wstałem z łóżka i udałem się w stronę kuchni.

Nikogo tam nie zastałem, naszczęście.
Wziąłem mój kubek z motywem ze Star Wars i zrobiłem sobię kawę.

Usiadłem na krześle przy blacie i zająłem się patrzeniem wiadomości na telefonie.

Po kilkunastu minutach zszedł ktoś do kuchni.

Skierowałem na ciemną jak na razie sylwetkę.

Była to Hailie.

Miałem tyle roboty że zapomniałem że ze szpitala wyszła.

Jestem najgorszym bratem..

Cały się zestresowałem i spiąłem, gdyby miała popatrzeć na moje ręce to je na wszelki wypadek, trochę schowałem pod blat.

-Hej Vince- zagadnęła.

-Dzień dobry Hailie- powiedziałem kierując wzrok na nią, z kamienną twarzą- Czemu o tej porze nie śpisz, powinnaś dużo się wysypać, szczególnie po wypadku.

-Przyszłam po szkl...-przerwała- po co nosisz te bandaże?

Teraz to było pytanie które mnie zatkało.

-Nie przejmuj się dziecko-zacząłem- skaleczyłem się, przy treningu, dobranoc, Droga Hailie- i wyszedłem z kuchni do swojego pokoju.

Perspektywa Hailie

Nie wierzyłam mu.

Nie mogłam, nie da się.

Dlatego postanowiłam zaobserwować jego zachowania.

Dwa tygodnie później zaobserwowałam że:

-1 nosi rękawiczek, których nie nosił- może poprostu jest mu zimno?

-2 często wychodzi z domu nic nie mówiąc- może na spotkanie biznesowe?

-3 nie wychodzi prawie ze swojego pokoju lub biura- może ma dużo pracy?

Nie mogłam też zapomnieć że gdy wychodzi z rezydencji, uśmiecha się jak głupi- może, ma ostatnio dobre dni?

Moje "śledztwo,, się na tym skończyło, i chyba Vincent to zauważył, więc, ponownie założył swoją lodowatą maskę.

Time skip
W nocy

Perspektywa Vincenta

Była chyba 4⁰⁰ rano, postanowiłem napisać do swojego przyjaciela, nie wiem czy mogę go tak nazywać.
Napisałem do Noah'a.
Noah<3 *** *** ***

Ja Hej nie mogę spać a ty?

Noah <3
Też a jutro do pracy > - <
Ja Chcesz może zadzwonić na kamerkę?

Noah<3
Spoczko

Dowiedzieliśmy się więcej niz na naszym spotkaniu w kawiarni, jest, z tego co pamiętam, pansexualny.

-Wiesz ja nie znam sie na twkich rzeczach, ale czuję bardziej pociąg do mężczyzn -powiedziałem lekko zawstydzony sytuacją.

-Czyli- zaczął- jesteś homosexualny, inaczej, jesteś gejem?

- Ummm... Nie wiem? Widzisz moja rodzina ma mnie za nieuczuciowego, lodowatego, nie troszczącego się brata, oni wyśmiali by mnie, że jestem gejem, boję się konsekwencji...

-Ejj~ nie płacz mi tu tylko-zagroził mi palcem- mogę ci pomóc, możesz to robić stopniowo.

-Okej, spróbuję, pa- i rozłączyłem się.

W moim brzuchu czułem jakby motylki, moja twarz wydawała się cała gorąca, czułem się niesamowicie.

Wtedy zrozumiałem...

Zakochałem się...

Może to nie jest wymarzony rozdział ale dziękuję wam że tyle czekaliście, bo obiecałam, obiecałam i tak w kółko, więc spełniłam wasze oczekiwania i naprawdę dziękuję 💗😘

••Jak ukryć nadkarstki?•• Vincent MonetOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz