W Noah'u
Jak o nim myślę mam motylki w brzuchu, widzę jak się uśmiecha też się uśmiecham on jest jedyną osobą przez którą jestem szczęśliwy..
Po mojej 30 minutowej rozmowie z Noah'em postanowiłem wziąć szybki prysznic, skierowałem się do mojej garderoby i sięgnęłam po mój garnitur, krawat, koszulę i moje białe rękawiczki.
Wszedłem do łazienki, zrobiłem co trzeba i zacząłem się myć.
Kiedy skończyłem prysznic ubrałem się w przezemnie wcześniej przygotowane ubrania, przed tym zakładając świeże banaże.
Okazało się że mój "szybki" prysznic trwał więcej niż 20 minut, postanowiłem zejść na dół z moimi bagażami, dzisiaj lecimy do Tajlandii spotkać się z ojcem.
Nie mogłem nie jechać bo by mnie znienawidził jak reszta.
Wchodziłem do samolotu, kiedy w nim byliśmy, na ręce Tonego zauważyłem spywającą krew.
-Tony co ci się w rękę stało że ci krwawi?- zapytałem znikąd.
-Nie ważne- warknął.
Zasiadałem na swoim miejscu i zapinałem pasy gdy do mnie ktoś napisał.
Noah <3
Hej czemu nie odbierasz?Ja
Przepraszam ale teraz nie mogę
bo lecę samolotem.Noah <3
GDZIE?Ja
Do Tajlandii.Noah<3
ZAWSZE CHCIAŁEM TAM POLECIEĆ
ZAZDROO.Ja
Nie ma czego, nie chcę mi się..
Dobra ja już muszę kończyć
Paa <3Perspektywa Noah'a
Dodał serduszko..
Mój uśmiech się rozszerzył jeszcze bardziej niż wcześniej, wiem że to dziwne, bo znamy się nie długo ale myślę że coś czuję do niego..
Rozdział idealny nie jest, ale jest XD ja się cieszę nawet z takiego hshs.
Dobra nie męcze wam dupy tą notatką
Bayoo
CZYTASZ
••Jak ukryć nadkarstki?•• Vincent Monet
FanficVincent Monet, poważny, bezuczuciowy, zimny i lodowaty mężczyzna, na pozór.. Tak naprawdę, ma emocję, zaczął je tylko bardziej brać do siebie kiedy jego siostra trafiła do szpitala. Vince kiedy biegnie przez korytarz szpitala, wpada na przystojneg...