9.Co ja wyrabiam

7 2 2
                                    

(Pov:Rachel)

Wstałam rano z lekkim bólem głowy więc zeszłam na dół po tabletkę. Ku mojemu zdziwieniu była już naszykowana razem z śniadanien i karteczką na której było napisane:

Musiałem iść do pracy,
Wrócę późnym wieczorem,
Jeśli się coś będzie złego działo zadzwoń,
Nie obiecuję że odbiorę,
mam dzisiaj dużo klientów.

Do zobaczenia później,
Nathan

Słodziak z niego, jestem ciekawa gdzie pracuje, jak wróci to go zapytam. Gdy zjadłam śniadanie zadzwoniłam do Syd, czy dobrze się czuje, a jeśli tak to czy jedzie ze mną do galerii, kupić ubrania, oczywiście jak to ona, się zgodziła. Umówiłyśmy się na 13:30, miałam trochę ponad 3 godziny więc zaczęłam się szykować. Ubrałam białe grubsze pod kolanówki(jak na to że za niedługo wakacje dzisiaj był chłodny dzień), beżową spódniczkę troszkę przed kolano, białą koszulę(taką trochę oversize),czarny elegancki płaszcz oraz czarne także eleganckie półbuty. Miałam rozpuszczone włosy a makijaż to był tylko korektor, mascara, błyszczyk oraz trochę różu i rozświetlacza. Gdy skończyłam była 13:15 więc wyszłam z domu i wsiadłam do mojego czarnego BMW które dostałam od mamy na 17 urodziny, dotarłam równo o umówionej godzinie i jak wyszłam to od razu zostałam otulona przez brunetkę. Od razu poszłyśmy do h&m i wybrałam śliczną sukienkę koloru khaki. Syd natomiast wybrała białe krótkie spodenki, z lekką falbaną. Wyszłyśmy że sklepu i poszłyśmy do innych sklepów, gdy skończyłyśmy zakupy ruszyłyśmy do mojego auta.

-Stara nie masz psychy sobie czegoś wytatuować-powiedziała nagle

-No nie wiem zależy jak duże-
oznajmiłam

-Wystarczy coś małego na nadgarstku

-No dobra, znasz jakiś salon w okolicy?

-Tak, idziemy teraz?

Zgodziłam się i ruszyłyśmy do salonu, podążałam za dziewczyną i w końcu znalazłyśmy się obok salonu. Wzięłam duży oddech i otworzyłam drzwi. Rozejrzałam się wokół było tu bardzo ładnie, wnętrze było szaro-białe i znajdowało się tam mnóstwo roślin różnego rodzaju. Rozglądałam się jeszcze trochę gdy wzrok zatrzymał się na pewnej osobie.

-White?! Co ty tu robisz- zapytałam zdziwiona

-O to samo mogę zapytać ciebie, ja tu pracuje a ty?

-Chciałabym zrobić tatuaż, byłam w okolicy więc postanowiłam przyjść i się umówić

-Skoro tak, mam trochę czasu powiedz co byś chciała a ja zobaczę co da się zrobić

-Coś małego na nadgarstku, nie wiem serduszko czy coś- nie wiedziałam co do końca chciałam- ty możesz coś wymyślić, ale nic głupiego- ostrzegłam

-Dobra siadaj potrwa to mniej niż godzinę więc możemy to zrobić teraz- oznajmił

Bolało w cholerę, powalone że taka mała rzecz tak bardzo bolała, wsumie trochę podobne do słów niby mało powiesz a ktoś może mieć przez to tyle bólu, nie ważne to głupie.

-Skończyłem- powiedział, a ja odetchnęłam z ulgą

Popatrzyłam na tatuaż i zobaczyłam ślicznego motylka który siedział na serduszku. Usmiechnęłam się i chwilę później przytuliłam się do chłopaka

-Jest prześliczny, dziękuje- powiedziałam i po chwili przestałam przytulać bruneta- to ile płacę?

Nat podał mi cenę, zapłaciłam i wyszłam razem z Syd z salonu.

------------------------

Dobra przepraszam za tą przerwę ale mega mnie bolała głowa. Więc tak spodziewałam się że ten rozdział będzie krótszy, więc jestem z siebie bardzo dumna.

 Więc tak spodziewałam się że ten rozdział będzie krótszy, więc jestem z siebie bardzo dumna

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Mniej więcej tak sobie wyobraziłam tatuaż który zrobił Nat na nadgarstku Rachel. Wogule plan żeby Rachel odkryła że Nathan jest tatuażystą miał być o wiele smutniejszy, ale ostatecznie z niego zrezygnowałam.

Do zobaczenia w następnym rozdziale💗

Znów tyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz