Rozdział 4

19 2 0
                                    


Około tysiąc lat przed czasami chaosu.

   Katarina szła przez korytarz dla służby, zatrzymała się przy wejściu do komnaty Luny. Jak zwykle najpierw sprawdziła czy nikogo oprócz królewny nie ma w środku.

   Przez ostatni tydzień przyjaciółka nie miała w ogóle dla niej czasu. Mimo młodego wieku ciągle chodziła na zajęcia, uczyła się walczyć mieczem, strzelać z łuku, jazdy konno a gdy wracała z zajęć przychodzili do niej nauczyciele by uczyć ją pisać i czytać. Taką lekcję miała właśnie teraz.

   Mimo że Luna nie miała dla niej teraz czasu i tak została na korytarzu i obserwowała. Często to robiła, chodziła po zamku szukając gdzie będzie mieć kolejną lekcję, następnie chowała się i również próbowała uczyć. Czasem gdy wracała do swojej komnaty a jej mamy jeszcze nie było, brała szczotkę i powtarzała ruchy na wzór nauczycieli. Próbowała też pisać swoje imię, nawet pożyczyła od przyjaciółki książkę, którą razem czytały wieczorami.

    Gdy Luna kończyła zajęcia siedziały razem do nocy, często dziewczyna była zbyt zmęczona po całym dniu ćwiczeń i usypiała kiedy Katarina próbowała czytać jej książki. Nie były to nigdy książki dla dzieci, do takich królewna nie miała dostępu. Powiedziała jej, że kiedy poprosiła rodziców o nie odpowiedzieli, że to strata czasu. Lepiej żeby czytała coś z czego od razu będzie się uczyć.

   Lekcja Luny się skończyła, po niej królewna od razu położyła się na łóżko i zasnęła. Katarina nie chciała jej przeszkadzać, więc wróciła do swojej komnaty. Na szczęście zdążyła wrócić przed matką, również położyła się do łóżka by kolejny dzień nadszedł szybciej.

   Nie powiedziała jeszcze nikomu o tym, że poznała królewnę. Ich przyjaźń dalej była tajemnicą.

Nova Luna - Czas ChaosuOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz