2

16 3 0
                                    

Reszta podróży odbyła się bez żadnych przeszkód. Jednak dalej nie mogę zapomnieć chłopaka który okazał się takim dupkiem. Rozumiem, że mógł być zszokowany tym co się stało, a ja nie powinnam nim za to gardzić, ale bez przesady. Gdyby nie ja jego kolega mógłby nie przeżyć. Wystarczyło by zwykłe dziękuję, albo nawet nie. Odbyło by się nawet i bez tego. Mam nadzieje, że więcej go nie zobaczę. 

Zaparkowałam na parkingu pod budynkiem. Tak się cieszę że znalazłam mieszkanie z miejscami do parkowania. Nie przepadam jeździć autem miedzy innymi dlatego, że zawsze boję się że nie znajdę miejsca i będę musiała jeździć cały czas w kółko, wokół ciasnych uliczek, uważać na tych idiotów na drodze dłużej niż jest to konieczne. Ja nie umiem jeździć autem, jednak jeżdżę lepiej niż co po niektórzy. Kurwa. Nie wiem kto im wszystkim dał prawo jazdy. A jeszcze ci starzy ludzie. Powinni robić jakieś testy raz na rok czy się nadają do prowadzenia pojazdu, a jeszcze lepiej gdyby sprawdzali to co miesiąc. Przecież najwięcej wypadków jest z powodu tych starców. Ostatnio czytałam gazetę gdzie osiemdziesięciotrzylatka wjechała w siedemdziesięciopięciolatka. To jest jakiś cyrk.

Zabrałam swoje rzeczy i weszłam do windy. Mieszkanie w którym mam mieszkać przez kolejne trzy lata znajduję na na trzecim piętrze. Dobrze, że jest winda. Moja kondycja nie jest zadowalająca. Jestem ciekawa czy moja współlokatorka już jest. Wolałabym żeby jej nie było, nie lubię się rozpakowywać przy kimś. Wysiadłam z windy i szybko znalazłam drzwi z numerkiem 12. Wyjęłam klucze i otworzyłam drzwi, próbując zachować spokój. Ekscytacja we mnie aż krzyczy. To będą wspaniałe trzy lata. O ile nowa koleżanka nie okaże się mordercą jak w tym filmie współlokatorka.

Wzięłam głęboki wdech i weszłam do środka . Pusto. Mimowolnie moje usta drgnęły w lekkim uśmiechu. To miejsce wydaje się idealne .  Znalazłam się w dużym pokoju gdzie ściany były całe białe, a może to jakiś kolor podobny do białego. Jak się przyjrzeć różnił się od sufitu, który moim zdaniem też był biały. Kto to widział żeby kobieta nie znała kolorów. Nie ważne. Machnęłam lekceważąco ręką, nawet nie wiem do kogo.
  W rogu stała duża rogówka a na przeciwko niej był telewizor. Dość solidny. Po drugiej stronie pokoju stał mały, okrągły, szklany stolik a w okuł niego postawione cztery szare krzesła. Parę metrów od stolika było przejście do kuchni, która nie odstawała wielkością od salonu. Jest tu wszystko co potrzebne, na szczęście niczego nie trzeba dokupować. Weszłam z powrotem do salonu i zauważyłam 3 pary drzwi. Jak ja mogłam je przegapić. Zaśmiałam się sama do siebie i otworzyłam drzwi pierwsze po prawej. Łazienka. Jest tu wanna i prysznic. Zawsze o tym marzyłam. Raz mogę się zrelaksować na długie godziny w wannie a czasem wziąć szybki prysznic jak będę się śpieszyć. Na przeciwko jest kibelek, a obok umywalka. Za następnymi drzwiami jest średniej wielkości pokój w którym będę spać. Wielka szafa z lustrem po mojej lewej zbudza zachwyt. Po prawej jest jednoosobowe łóżko a w prawym koncie znajduję się biurko. Podoba mi się.

Za ostatnimi drzwiami jest drugi pokój. Pewnie będzie należał do mojej współlokatorki, z tego wszystkiego zapomniałam, że mam mieszkać z inną dziewczyną. Mam tylko nadzieje, że okaże się normalna. Oglądałam współlokatorkę i nie chciałabym by i moja zabiła mojego kota. Którego nie mam, ale nawet jeżeli. 

Odniosłam swoje rzeczy do pokoju i zaczęłam, się powoli rozpakowywać. Zajmuje mi to około godziny. Resztę rzeczy dokupię w tym tygodniu. Mam cale dziesięć dni do zaczęcia bycia studentką. Mam czas na odnalezienie się.  

Ponieważ lodówka jest pusta, a mi się nie za bardzo chce iść teraz na zakupy, postanowiłam zamówić pizzę. Weszłam na stronę mojej ulubionej pizzeri big moly i zamówiłam dużą wegetarianine. Uwielbiam ten słonecznik, brokuł i mozzarelle. Wiem, może jestem dziwna, ale to na prawdę dobre. 

PrzypadekOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz