Prolog, czyli kartki z dawnego pamiętnika.

15 1 0
                                    

- No mówię wam! Ten głos był jak prawdziwy!

- No dobrze Adaś, wierzymy Ci.

Spojrzenia Lily, Kuby oraz Anii mówiły same za siebie. Kłamią, żadne z nich mi nie uwierzyło.
Nie dziwię im się. Moje sny są kompletnie nierealne, gdzie w naszym świecie mogą istnieć demony, magia oraz portale, czy inne wymiary. Moja wyobraźnia przekracza ostatnio wszelkie granice. Powinienem wrócić na ziemię i zabrać się za naukę, w końcu za miesiąc egzamin szóstoklasisty.

Po szkole udałem się odwiedzić moją babcie, zrobić jej listę na zakupy oraz zjeść coś. Byłem u niej wyjątkowo długo, bo aż 3 godziny. Następnie uczyłem się na jutrzejszy sprawdzian z Polskiego, nienawidzę tego przedmiotu. To na tyle drogi pamiętniku, do zobaczenia jutro!

15 Marca

Drogi pamiętniku! 

Ten dzień był okropny! Dostałem 2 jedynki i jeszcze znów zaczęli mnie wyzywać, już 3 rok mnie dręczą ci idioci. Dziś sobie wymyślili, że jestem Osioł! Precel im się już znudził. Nie rozumiem jak można być tak podłym, przez nich dostałem tylko nerwicy i ciągle przeklinam. Ludzie są naprawdę okropni, żyć się nie chce!

Jedynki dostałem z muzyki(to akurat norma bo nie umiem śpiewać i się boję, bo mnie wyzywają), oraz z WF-u bo nie ćwiczyłem, ale i tak na nim tylko mnie wyzywają bo boję się piłki.

Po szkole włączyłem Minecrafta i zacząłem budować dalej. Zawsze można się odstresować lekko.

16 Marca

Drogi pamiętniku!

Dzisiaj bawiliśmy się w szatni z Kubą, Lilką oraz Anią w Charlie Charlie. Ołówki kręciły się wskazując nam odpowiedzi tak, oraz nie. No powiedzmy bo to działa jak kompas, albo tak mi się tylko wydaje. Ten dzień był wyjątkowo spokojny, dziś zwyzywali mnie może raz, bo mam coraz bardziej ich gdzieś. Nie będę zawracać sobie głowy już więcej słowami innych. Moja psychika powoli się uodpornia na to wszystko. Mam w głowie nadal kilka wspomnień, wiadomo bolą, ale żyć muszę dalej. Zresztą... 

Drogi pamiętniku!

Mam w myślach bardzo bolesne wspomnienia, przytoczę Ci dwa najlżejsze do napisania.

Pamiętniku, jedno z nich miało miejsce we wigilię rok temu. Po zjedzeniu kolacji rozpakowaliśmy swoje prezenty, między innymi otrzymałem szklaną kulę. Podczas tego wynikł standardowo konflikt mnie i ojca bo był kompletnie pijany i się wkurzyłem na jego głupie odzywki. Zwyzywałem go na tyle mocno by wstał i mnie popchnął I... MOJA KULA PĘKŁA MI W KIESZENI... byliśmy wtedy na tyle biedni, że to był mój jedyny prezent... TO BOLAŁO. BARDZO.

PRZEPRASZAM PAMIĘTNIKU, TO TYLE NA DZIŚ, NIE DAM RADY WIĘCEJ. 

24 Czerwca

Drogi pamiętniku!

Dziś zakończyła się moja męka w tej szkole. Pora na kolejny etap w moim życiu - Gimnazjum. Chciałbym podsumować te trzy lata w tej szkole, ale były one paskudne, uwielbiałem dosłownie tylko 1 nauczyciela - od Matematyki, i Przyrody. Panią, która po naszej klasie odeszła na emeryturę XD ciekawe czemu.

Ogólnie rzecz biorąc to w tej szkole nauczyłem się tylko przeklinać i płakać po nocach. Jeśli w gimnazjum trafię na tych debili, to się zabiję! (nie wolno tak robić)

Ale to już było!
I nie wróci więcej!

Tak, ta piosenka grała na zakończeniu, smutne to było, bo jednak trzech przyjaciół zdobyłem w tej szkole, oni mnie uratowali. Obym na nich natrafił w gimnazjum!

*Dopiska*

- Agh moja głowa, znów ten głupi sen, NIE DAM CI PRZEJĄĆ NADE MNĄ  KONTROLI!


1 Dzień Gimnazjum

Droga kroniko snów! oraz Drogi pamiętniku!

Standardowo jak co dzień podczas wakacji miałem kolejny fragment snu z życia Człowieka Magicznego. Dziś udało mu się teleportować aż 10 osób na raz! Nie stracił nawet minimalnej ilości sił. Ostatnio teleportując 9 osób stracił przytomność. Łał robi on ogromne postępy. Gdybym ja tak potrafił jak on we snach... Czemu magia nie istnieje naprawdę :/

Pamiętniku, dziś było rozpoczęcie roku szkolnego, mam w klasie super osoby, znam ich doskonale z klas 1-3! I tylko dwóch z poprzedniej klasy mam, ale nie będąc w pełnej grupie, nie popisują się dokuczając mi! W końcu mam więcej luzu. I odzyskam dawnych przyjaciół.

Chciałbym także podsumować moje wakacje. Standardowo jak co roku nie wyjechałem nigdzie i siedziałem w domu, ewentualnie bawiłem się z bratem i sąsiadem w starą grę w robienie baz w krzakach. Wakacje minęły bardzo szybko i były w sumie nudne. Pamiętniku, do zobaczenia jutro!


Jesteśmy ludźmi magicznymiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz