#5 masz jakieś problemy?

15 3 2
                                    

Kiedy Harry zasnął delikatnie pogłaskałam go po czole i cicho wyszłam z pokoju idąc do Lucasa sprawdzając jak mu idzie. Kiedy weszłam do kuchni zastałam Lucasa który siedział na blacie i wpatrywałam się w ziemię - skończyłeś?- zapytałam zdezorientowana, skończył dość szybko, albo mi czas za szybko zleciał - Emi jest 22:21 dopiero skończyłem, zresztą idź spać bo jutro nie wstaniesz- powiedział sprawiając wrażenie zdenerwowanego że jeszcze nie śpię, ale no nic, starszemu bratu mam się sprzeciwiać który chciał dla mnie dobrze? No raczej nie. Kiwnęłam tylko głową i poszłam do swojego pokoju Biorąc piżamę i poszłam do łazienki się wykąpać. Po około pięciu minutach wyszłam z łazienki rozczesując jeszcze włosy, bo je myłam. Weszłam do pokoju i zgasiłam światło zasłaniając rolety, po chwili kładąc się do łóżka. Nastał ranek, budzik zadzwonił, chodź nie spałam już, pisałam i rysowałam w notatniku. Wstałam z łóżka rozciągając się, i wyszłam z pokoju, kierując się w stronę kuchni - puk puk puk, czyżby Lucas już wstał?- zapytałam z lekkim uśmiechem spoglądając na brata który przygotowywał śniadanie. W tym momencie odwrócił się z zmartwionym wzrokiem - Emiś, co miałaś wczoraj na myśli mówiąc że zawsze ciebie przy mnie nie będzie? Masz jakieś problemy w szkole?- powiedział wpatrując się prosto w moje oczy. Odwróciłam wzrok po chwili kręcąc głową przecząco - nie, nie martw się! Miałam na myśli to że kiedyś pójdę do pracy czy coś!- zaśmiałam się nerwowo spoglądając na brata któremu chyba ulżyło. Usiedliśmy we dwójke do śniadania bo Harry jeszcze spał. Po zjedzony śniadaniu Poszłam do łazienki biorąc szybką kąpiel i  ubrałam się już do szkoły. Pożegnałam się z Lucasem nie chcąc budzić Harrego, wyszłam z domu idąc do szkoły, nie spieszyło mi się, więc przy okazji pozaglądałam tu i tam. Po kilku minutach marszu, znalazłam się przy szkole, spojrzałam na zegarek była 7:47 , to dobry czas, zdążę na lekcję, kiedy tylko weszłam do szkoły, natknęłam się na wychowawczyni, która spoglądając na mnie powiedziała, żebym poszła z nią do klasy. Kiwnęłam lekko głową idąc za nauczycielką zdezorientowana z jakiego powodu muszę iść z nią do klasy? Kiedy już dotarliśmy, zobaczyłam panią od angielskiego, geografii a także chemii no tak bo przecież gorzej być nie mogło. Usiadłam na krzesełku słuchając wypowiedzi wychowawczyni - Emily, strasznie opuściłaś się w nauce- powiedziała z zmartwioną miną, a po chwili usłyszałam wypowiedź pani od chemii -Panienka Emily, nie ma nawet czasu przyjść na lekcję albo poprawić sprawdzianu - powiedziała to z tak wielkim obudzeniem jakby od chemii zależało moje życie. Ugryzłam się w język i tylko słuchałam wypowiedzi nauczycieli na mój temat, to było tak żenujące że postanowiłam poprostu wpatrywać się w okno. Po pewnym czasie czułam jak głosy cichną, czyżby przestały już gadać? Nie to nie było to. Zamknęłam powoli oczy nie słysząc już żadnych głosów, narazie. Po chwili obudziłam się w zupełnie innym miejscu, było ciepło ale światło świeciło dość mocno. Rozejrzałam się po pomieszczeniu zdając sobie sprawę gdzie byłam, to był gabinet pielęgniarki. Poczułam coś owiniętego wokół mojego czoła, dotknęłam delikatnie to miejsce, uświadomiając sobie że to bandaż, nic nie pamiętałam. Po chwili usłyszałam spanikowany głos wychowawczyni która wyraźnie była zmartwiona, powiedziała że kiedy rozmawiała z innymi nauczycielkami zauważyła że uderzyłam głową w parapet i zemdlałam, no cóż wszystko wyjaśnione. Uśmiechnęłam się delikatnie do kobiety po chwili wstając - czy mogła bym iść do domu?- zapytałam na co nauczycielka tylko skinęła głową. Po około trzydziestu minutach byłam już w domu. Było naprawdę gorąco a mi znów zaczęło się kręcić w głowie. Bez większego namysłu podeszłam do najbliższego krzesła siadając na nim, spoglądając w podłogę. Po chwili wszedł Lucas, był zaskoczony że jestem o tej porze w domu - znów uciekałaś z lekcji? Wiesz że - dalszej części już nie usłyszałam, wszystko było zamglone. Nie wiedziałam nawet co się dzieje, czy ja też jestem chora?

lato w którym odeszła Emily Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz