Po tygodniu odpoczynku Razor wrócił do pełni zdrowia.
Ba- No, po ranie nie ma nawet śladu.
R- Dziękuję doktorze.
Ba- Wracamy do Liyue?
B- Taki jest plan.
Ba- To zbierajcie się.Doktor wyszedł zostawiając chłopaków samych.
B- Jesteś pewny że dobrze robimy?
R- Nie... Ale warto spróbować.
B- Może masz rację.
R- Zbieraj się.Po kolejnych godzinach wszyscy wypłynęli.
Ba- Coś was trapi?
B- Skąd ten wniosek?
Ba- Widzę.Razor opowiedział doktorowi co zaszło w Mondstadt.
Ba- No to lekki problem.
B- Ogromny stres.
Ba- Ale nie doszukujesz się pozytywów?
B- Niby jakich?
Ba- Że ojciec się zmienił i masz szansę zostać dobrym królem.
B- Znam go, za tym musi się kryć coś więcej.
Ba- Ludzki mózg jest niezwykle fascynujący wiedziałeś że aby wypowiedzieć jedno słowo potrzeba 75 mięśni?
B- Po co mi ta informacja?
Ba- Pomyśl jakie korzyści miałby twój ojciec oszukując cie.
B- Bo taki jest.
Ba- Nawet jeśli nie zmienił się to wezwanie cie byłoby dla niego stratą czasu jestem pewny że ma w tym jakiś dobry cel.
B- Oby tak było.Po całym dniu dotarli do Liyue.
Ba- Nareszcie w domu.
B- Dziękujemy doktorze za wszystko.
Ba- To moja praca.Wszyscy weszli do pałacu.
Z- Jesteście i jak się czujesz?
R- Lepiej, dziękuję.
B- Jaki wyrok?
Z- Co?
B- Za zabójstwo.
Z- Mówiłem że wpisze w obronie własnej.
B- Oboje wiemy że tak nie było.
Z- Nawet gdyby to zalicza się to o zabójstwo w afekcie czyli dalej dałbym Ci uniewinnienie.
B- No dobrze a gdzie książę z ukochanym.
Z- W pokoju.Bennett wpadł do pokoju chłopaków.
B- DZIEŃ DOBRY.
Chłopcy spali.
I po chwili się obudzili.
X- Co się drzesz?
C- Jesteśmy zajęci.
B- Kuzyn wrócił halo.
R- Bennett daj spokój.
B- Bruh.
Z- Chodźcie herbata gotowa.
B- Idziemy.
Z- Ooo Xingqiu czy to aby nie twoje książki przyszły?Xingqiu nagle zniknął i pojawił się przy drzwiach.
X- O dziękuję.
Potem wpadł i zaczął je układać.
C- Mało masz tych książek?
X- Książek nigdy mało.
C- Są tak denne jak ta w której teraz biorę udział.
X- Co?
C- Co?
B- Chodźcie.Wszyscy wreszcie usiedli przy stole.
Z- Baizhu raport.
Ba- Rana Razora zagoiła się bardzo szybko przez co nie powinno mieć to wpływu na dalszą egzystencję.
Z- Dobrze.
B- Baizhu jest królewskim lekarzem?
Z- Oczywiście, wysłałem najlepszy oddział.
R- Wylizał bym się
Z- Nie wątpię.
X- Co dalej planujecie?
B- Wrócić do Mondstadt gdyż ojciec nas wzywa.
X- Pewnie chce ci pogratulować za zwycięstwo w turnieju.
B- Przeszło mi przez myśl...
R- Ale nie wzywał by nikogo z tak błachego powodu.
S- Błachego? Twoi rodzice poznali się właśnie na nim.
B- Ciocia?
S- Pamiętam to jak dziś, twój ojciec był w finale i walczył z królem. Bitwa była zacięta, ale moja siostra Jean krzyknęła że dla niej jest już zwycięzcą i wtedy ten rzucił miecz na ziemię i wrócili do Mondstadt.
B- Nigdy mi o tym nie mówili.
S- Nie pamiętasz tego bo byłeś dzieckiem ale byłeś oczkiem w głowie Diluca.
B- Taty?
S- Kiedy zdarłeś kolano to on cię przytulił, kiedy koledzy się śmiali to on odebrał tytuł ich ojcom sprawiając że stracili majątek i to ty się śmiałeś, to on tak wiernie bronił cię w cieniu.
B- Myślałem że to mama mnie broniła.
S- Jean bardzo cie kochała, ale najbliżej ciebie był zawsze Diluc. Uczył cie gry w piłkę nożną a nawet wspierał cie kiedy chciałeś zostać tancerzem.
B- Nie pamiętam.
S- Byłeś młody i tańczyłeś z ojcem dzień w dzień do momentu aż odechciało ci się i poprosiłeś o gotowanie. Zaciąłeś się i to Diluc cie przytulił, zawsze czytał ci bajki na noc.
B- Mówisz jakby był najlepszym ojcem, więc co się zepsuło?
S- Zaczęło się po śmierci twojego dziadka, Diluc obrał sobie za punkt honoru że zrobi z ciebie świetnego króla i godnego następcę. Nie byłoby w tym nic złego, ale wtedy przestał cie wspierać w marzeniach, nie przytulał i nie czytał już bajek.
B- To już pamiętam mama mi zaczęła czytać i wspierać.
S- Twój ojciec dalej cię kochał, ale uważał ze im więcej wolności ci da tym gorzej bo się zbuntujesz. Wtedy też twoi rodzice zaczęli się kłócić Jean chciała ci dać trochę wolności a Diluc twierdził ze musisz siedzieć w książkach.
B- To najgorszy okres w życiu wtedy zacząłem go nienawidzić.
S- Jeśli go spotkasz pamiętaj że za dziecka stał za tobą najbardziej.
B- W porządku.
R- Więc wracamy do Mondstadt.
Z- Odwiedzicie nas jeszcze?
B- Bezzwłocznie.
Z- Trzymam za słowo.
S- Pozdrówcie ich odemnie.
B- Tak jest! Pa ciociu i kuzynie.
C- Trzymajcie się.Bennett i Razor ruszyli do Mondstadt a Xingqiu i Chungyun leżeli w ogrodzie.
C- Myślisz że im się uda?
X- Jestem pewny.
C- Trzymajcie się chłopaki.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~Czy Diluc się zmienił?
Jak zareaguje Bennett po historii ciotki?
Czy Jean będzie miała jakiś wpływ na rzekome zmiany?Aby się dowiedzieć czytajcie cześć 19 - „Decyzje”
Pozdrawiam was ❤️
CZYTASZ
Kochaj mnie
RomanceJest to kolejna i prawdopodobnie ostatnia książka poświęcona grze Genshin impact. Historia mówi o shipie Bennetta (bogatego arystokraty mondstadt) z Razorem (nie mający rodziny ani doświadczenia w życiu społecznym) oboje poznają się przypadkowo i sz...