To była tylko chwila. Phil wyjechał tylko na chwilę a czuje się jakby przegapił cały rok. Wrócił do domu i pierwsze o czym pomyślał do zobaczenie czy z jego dziećmi wszystko w porządku jednak nie było ich w łóżkach, ani w ich pokoju, właściwe to nie było ich wcale w domu. Co się stało? Gdzie są jego dzieci? Wyszedł z domu szukając kogokolwiek kto wytłumaczył by mu co się stało. Miał szczęście natrafić na Fit'a i Tubbo. Poprosił ich o wyjaśnienie co przegapił lecz to co usłyszał nie było lepsze niż niewiedza. Wszystkie dzieci z wyspy zniknęły. Obudził się całe brudne , mówiły że czyją się słabo. Tallulah, jego słodka córeczka, jako jedyna powiedziała że ją boli. Zalała go fala złości. Jego aniołek, jego księżniczka, co oni jej zrobili? Następnego dnia dzieci zniknęły zostawiając wszystkie swoje rzeczy, nikt nie wiedział co się stało. Phil próbował ostatkami sił zachować spokój mimo że chciał biec szukać swoich dzieci nawet jeśli musiał by zajrzeć w każdy zakamarek wyspy. Starał się po kolei łączyć informacje które mogą powiedzieć gdzie się podziewają ich pociechy lecz nic z tego nie miało sensu. Był zły, że nie może nic zrobić, że nic nie wie, że ich nie ochronił. Idąc przez wyspę widział wielkie kratery które jak zakładał były działką rodziców chcących wyładować swoje zdenerwowanie. Z każdą chwilą emocje uderzały go jeszcze bardziej. Chcę jeszcze raz zobaczyć uśmiech swojej córeczki, chcę jeszcze zobaczyć jak jego syn wymyśla coś przez co włosy mu jeszcze bardziej osiwieją. Ale tu już nie chodzi o jego i jego przyjaciół z żalem i złością, ale o same dzieci, one na to nie zasłużyły.
- Proszę, po prostu oddajcie nam nasze dzieci. - powiedział błagalnym tonem liczą że bogowie go usłyszą.
Był bezsilny. Obiecał że będzie ich chronić ale gdy przyszedł czas był bezsilny. Zawiódł ich i nie wiedział czy będzie mieć szansę prosić o wybaczenie.Sorry ale byłam na imprezie do tego jestem już dość zmęczona ale mam na dzieje że ciągle wam się spodoba rozdział.
CZYTASZ
Światło W Ciemności
De TodoTo już nie jest opiekowanie się swoim dzieckiem, to jest walka o przetrwanie wszystkich.