Rozdział 2 Najgorszy dzień w życiu

673 18 4
                                    

Gdyby ktoś chciał wiedzieć Hailie ma w tym opowiadaniu 15 lat, bliźniacy 17, Dylan 18, Will 24, a Vince 28.
•••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••
Kiedy dotarliśmy do szkoły wyszłam z auta i pożegnałam się z Shane'm. Na wejściu stała Mona z jakąś dziewczyną, nową w klasie później dowiedziałam się że ma na imię Lily. Jednak gdy mnie zobaczyła weszła z nią do środka.
Dziwne- pomyślałam.
Poszłam pod sale jednak miałam wrażenie że Mona cały czas mnie unika na lekcjach Mona siedziała z tą nową. Poszłam do Mony do stolika.

-Cześć-przywitałam się
-Hej Hailie dzisiaj spotkajmy się w tej mało uczęszczanej toalecie po lunchu.-powiedziała Mona
-Ok- dziewczyny już się do mnie nie odzywały tylko gadały miedzi sobą, a później poszły.

Jak zjadłam poszłam tam gdzie prosiła Mona. Czekała tam na mnie i zaciągnęła do toalety.

-Hailie nie jesteś już moja przyjaciółką.-powiedziała mi
-C-co a-ale jak to? Czemu?
-Lily jest moją przyjaciółką.-powiedziała

Wszyscy mówią o tej całej Lily, ale ja myślę że jest fałszywa. Widziałam jak zabrała Monie gdy nie patrzyła 20 zł. Chciałam Monie to powiedzieć lecz już wyszła nawet nie wiem kiedy.

Poszłam na lekcje lecz nie mogłam się skupić całe szczęście nauczyciele nie pytali i nie było niezapowiedzianych kartkówek. Gdy lekcje się skończyły poszłam na parking gdzie czekał już na mnie tony, który dopalał papierosa. Gdy skończył wsiadł na motor zaraz za nim ja i objęłam go w pasie

-Tylko nie jedź za szybko-powiedziałam

Tony chciał coś powiedzieć lecz w ostatniej chwili się powstrzymał.

-Mhm-mruknął tylko i pojechaliśmy o dziwo Tony nie jechał jakoś szybko. Gdy dojechaliśmy zasiadłam z motoru i powiedziałam
-Dzięki że nie jechałeś zbyt szybko
-Mhm-mruknął jak to Tony.

Postanowiłam że pójdę do pokoju, naszykuję się na jutro do szkoły i się trochę poucze. Jak skończyłam postanowiłam że zejdę do kuchni i powiem Willowi o tym co mnie spotkało, siedział przed laptopem i pewnie coś do pracy.

❗Tu może być podobnie do innej opowieści (nie pamiętam tytułu)❗

-Will- powiedziałam
-Nie mam czasu malutka.-powiedział
-Proszę Will chciała- tu mi przerwał
-Nie teraz Hailie jestem zajęty
-Al- znów mi przerwał
-Hailie nie teraz!-podniósł głos co mu się nie zdarza w szczególności do mnie. Momentalnie zebrały mi się łzy pod powiekami i uciekłam do pokoju nawet bez obiadu. Słyszałam jeszcze jak krzyczy moje imię ale ja już byłam w pokoju.
Po śmierci mamy i babci to najgorszy dzień w moim życiu.

Tony
Dzisiaj miałem okropny dzień najpierw pokłóciłem się z Vincem i Willem.

-Jesteś najgorszym bratem na świecie-powiedział Will
-Z tobą są same problemy-dodał Vince

Dziewczyna ze mną zerwała o której myślałem na poważnie, pokłóciłem się z Shane'm i Dylanem.

-Żałuję, że jesteś moim bliźniakiem-Shane
-Nienawidzę cię-Dylan

Dlatego też nie chciałem psuć jeszcze bardziej relacji z Hailie.
Jak wszedłem do domu słyszałem jakieś krzyki Hailie i Willa i jak Hailie ucieka do pokoju.

Postanowiłem pójść do siebie. Ostatnio mam problemy ze snem więc nie liczę że zasnę, a jako że nie miałem co robić to postanowiłem się przygotować na jutro i się trochę pouczyć (wiem nie podobne).

To był najgorszy dzień w życiu.

Gdy skończyłem była 20:00 i ktoś zapukał do mojego pokoju...
•••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••Hehe taki trochę polsat zostawię was w takiej niepewności do następnego rozdziału.

Miłego dnia/nocy

Rodzina Monet UcieczkaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz