5. czy to sen?

18 0 0
                                    

Kiedy weszłam po cichu i niezauważalnie do domu to chciałam iść na górę lecz mój brat spojrzał na mnie a później ojciec. Jacob widziałam, że chyba przeklinał już pod nosem a ja spuściłam głowę i udawałam, że nic się nie stało, ojciec który stał przy blacie ruszył się w moją stronę i podniósł moją głowę tak żebym teraz patrzyła na niego a mój brat? kiedy podszedł do mnie ojciec go odepchnął i kazał mu iść na górę do swojego pokoju wtedy Jacob to zrobił niechętnie ale wiedział, że z naszym ojcem lepiej nie zadzierać.

T: jakie szczęście, że nie ma ani matki ani nikogo kto z tobą wrócił, bo wtedy byłoby gorzej

ja cały czas milczałam i patrzyłam na ojca, w końcu nie miałam innego wyboru, myślałam też co jakby tak zadzwonić do Nathana? czy by mi pomógł? nie sądzę, w końcu opuściłam ten pomysł i słuchałam dalej ojca

T: młoda gówniara się wybrała na imprezkę zamiast się uczyć, prawda?

M: tato.. to nie tak.. Nicola mnie namówiła, naprawdę

T: myślisz, że mnie to coś obchodzi?

M: ale błagam..

T: nie, marsz do pokoju i masz szlaban gówniaro

Posłuchałam się ojca i poszłam do siebie, kiedy Jacob chciał wejść ja go nie wpuściłam. Nawet się nie przebrałam a moje kreski wraz z tuszem były już całe rozmazane od łez, a ja siedziałam na podłodze. Po jakimś czasie usłyszałam jakby ktoś wchodził na balkon, i nie wydawało mi się bo jak się odwróciłam to zobaczyłam Nathana który nawala w okno, otworzyłam mu a on spojrzał mi w oczy i przytulił, w tym momencie rozumiałam się z nim bez słów, tak jakby on wiedział przez co przechodzę ale przecież to niemożliwe bo on zawsze miał prawie idealną rodzinę ale na pewno lepszą ode mnie. On tak stał a ja stałam wtulona w jego ramionach i po raz pierwszy wybuchłam płaczem w kogoś ramionach. Czułam tylko jak Nathan zaczął mnie mocniej przytulać a ja w pewnym momencie się od niego odsunęłam sama nie wiem co wtedy miałam w głowie..

M: wyjdź

Chłopak patrzył się na mnie jak na jakąś idiotkę

N: czekaj co? Czemu?

M: widzisz mnie? Muszę się kurwa ogarnąć

N: nie? Ładnie wyglądasz przecież o co ci chodzi?

M: ładnie? Ta, makijaż rozmazany a włosy to nawet nie wspomnę..

Podeszłam do toaletki, usiadłam i najpierw rozwiązałam włosy i w tym momencie chłopak do mnie podszedł i zaczął je rozczesywać a mi kazał siedzieć prosto. Kiedy Nathan już rozczesał moje włosy zaczął mi zmywać makijaż, chyba jeszcze nikt nigdy mi tego nie robił a on? On zrobił to bez najmniejszego słowa. Ja w tym momencie nie wiedziałam czy się odezwać czy co, a i jeszcze był mały nieprzemyślany problem bo jeszcze tego brakowało, musiałam się przebrać. No wiecie nie każdy by chciał się przebierać i to jeszcze przed chłopakiem którego się kocha więc poszłam do łazienki w której się przebrałam i wróciłam w dresach i obcisłej bluzce na długi rękaw ale z dużym dekoltem, Nathan natomiast nawet nie zwrócił na mnie uwagi jak mnie nie było bo siedział w telefonie na moim łóżku a ja usiadłam koło niego i położyłam głowę na jego ramię przy czym widziałam że pisze z jakimś Leo, oczywiście pierwsza myśl była taka, że to jego kolega ale co jeśli oni mają jakieś sekrety a ja nawet nie wiem o niczym? Tak wiem, znam się z Nathanem dopiero kilka tygodni ale zawsze mogłam się czegoś dowiedzieć. Po krótkiej rozmowie chłopaka z jego kolegą ktoś wszedł myślałam, że to rodzice ale nie, był to mój kochany brat..

J: c-co on tu robi?

M: kurwa jest ze mną a co? Nie mów rodzicom błagam

J: dobra dobra nie powiem tylko że.. Nathan później pogadamy

Nathan tylko kiwnął głowa a Jacob wyszedł. O co im chodziło? Co jak chodzi o mnie? W pewnym momencie śmialiśmy się z Nathanem i trochę krzyczeliśmy ale nikt nie usłyszał aż w pewnym momencie Nathan się mnie zapytał o jedną rzecz

N: młoda

Młoda.. Jezu on chyba chce żebym miała zawał

M: noo?

N: chcesz przyjść do mnie na kilka dni? Będę sam znaczy pierwsze dwa dni nie ale później tak

M: noo.. Chciałabym

N: jutro po lekcjach

M: no dobra pasuje

N: ja już muszę iść

W tym momencie Nathan mnie przytulił i wyszedł. Kurwa nocka u Nathana Meyer'a? Brzmi jak wygranie życia, ale co jeśli on tylko by chciał się mną zabawić? Nie, nie myśl tak o nim, on by tego nie zrobił. Myślałam też czy to, że chłopak mnie zaprosił do siebie to czy to był sen czy nie? Przecież jaki oni muszą mieć piękny dom o którym każdy tak mówi, albo jaki Nathan ma pokój? Przecież to musi być sen, a jak nie? Jak nie to wygrałam zycie normalnie. Myślałam też jak będzie wyglądał pobyt u tego całego słynnego Nathana Meyer'a, czy to bedzię tak jak sobie wyobrażam czy inaczej? Po tym wszystkim ja jeszcze postanowiłam rozmawiać kilka godzin na kamerce z Nicolą i po wszystkim, niecierpliwa spotkaniem z Nathanem poszłam spać

To nie może trwać wiecznieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz