#2 O nie jesteśmy zgubieni

3 0 0
                                    

Doszli do lasu
K:No to jesteśmy w lesie
L:No wow No co ty
K:Czep sie
C:E gołąbeczki spokój w którą stronę idziemy
V:Lewo
M:Czemu lewo
V:Nie wiem tak jakoś
P:Halo! Czekajcie na mnie!
K:O kurwa..Patrick
L:Siema stary co tu robisz
P:Widziałem was to uznałem że do was dojdę co robicie?
M:Idziemy na spacer
P:Ide z wami
K:Dobra mniej gadania więcej chodzenia...
L:Dobra tak jak Kate mówi idziemy
K:Wow od kiedy się mnie słuchasz
L:Od dzisiaj
K:O jezu*poszli w głąb lasu*
C:Ee gdzie my jesteśmy
K:Carlos weś nie starsz No
C:Ale ja nie straszę nie widze drogi
L:O kurwa czy my się zgubiliśmy
M:Tak.
V:O nie jesteśmy zgubieni
K:Co teraz
L:Po pierwsze nie panikuj
K:JAK MAM NIE PANIKOWAĆ JAK JESTEŚMY W ŚRODKU LASU
L:NIE DRZYJ SIE BO ZWIERZYNE PRZYWOŁASZ
K:No to panie mądry wymyśl coś
C:Macie teleofny włączcie nie wiem mapę czy zadzwońcie
P:Czekaj*wyją telefon* Nie ma zasięgu
K:Ja się popłacze
V:Kate don't panic
K:Vera nie pomagasz
L:Uspokójcie się skoro jesteśmy tu to wracają tą samą drogą którą przyszliśmy
K:No to prowadź
L:Dobra za mną*idą przez las nagle coś przebiegło po między drzewami*
K:Co to było?
L:Ale co
K:C-coś przebiegło między drzewami
L:Zdaje ci sie
V:Ja też coś widziałam
C:Dziewczyny nie dramatyzujcie
K:Eh*nagle coś raczej ktoś staną im na drodze*
K:K-kto jest
L:Spokojnie ee Kim jesteś? Co chcesz i co tu robisz
C:Więcej sie pytań nie dało
L:Zamknij sie
...: Co wy tu robicie
L:Zabłądziliśmy szukamy drogi wyjścia
...:Nie wyjdzie stąd i ja już tego dopilnuje
P:CO?!
...:Lepiej uciekajcie *wyją si#$iere*
L:O KURWA
C:UCIEKAMY*wszyscy zaczeli uciekać*
...:*goni ich*
K:*nie fortunnie sie przewróciła*
L:Kate biegniesz?*odwrócił sie*
KATE! *szybko podbiegł złapał ją za ręke I zaczeli uciekać*
L:BIEGNIJ SZYBKO
K:STARAM SIE
*wszyscy dobiegli do opuszconego schronu zamknęli się tak i zabarykadowali drzwi*
K:*usiadła na ziemi*
P:CO TO ZA TYP JAPIERDOLE
C:CZŁOWIEKU CHŁOP W MASCE GONIŁ NAS Z SI#$IERĄ
L:Ej Spokojnie ludzie
M:JAK MAMY BYĆ SPOKOJNI
V:Kate? Wszystko dobrze?
K: ...
V:Ej co jest Kate?
L:Co z nią?
V:Nie odzywa sie i płacze
L:Kate? Wszystko okej?
Kate?
K:Co?
L:Co sie dzieje
K:Gdybyś sie nie odwrócił to bym*rozryczała sie*
L:Ej Spokojnie*przytulił ją*
W-Wszyscy*tu bez L i K*
W:ooo ale słodko
L:Serio? Teraz odwalcie sie
L:Kate lepiej już?
K:Tak
P:Dobra musimy coś wymyślić *nagle szczur przebiegł im pod nogami*
MiViK:AAAA!
C:Jezusie Dziewczyny to tylko szczur
L:Moje uszy
P:To tylko szczur
V:Szczuerm to ty jesteś
P:Franco mała
M:Patrick Veronica uspokoić się odwala wam
C:Ej chętny ktoś mam piwo XD
K:ALKOCHOLIK
C:Odezwała się ta co nigdy nie piła
K:Odwal sie
L:Ludzie musimy tu noc spędzić
K:Nie ma opcji
L:No to proszę bardzo idź Wracaj do domu
K:Y nie
L:No to nie marudź
K:Dobra cicho
V:BAJLANDO BAJLANDO
K:Co ty znowu ćpałaś
C:Laska szczura się nawąchała
V:O to tak sie da ide próbować
L:Japierdylam i ja mam z wami wytrzymać pizne jedna ćpa śnieg i wącha szczura drugi handluje piwem  trzecia wszystkich wyzywa czwarty ma słabe pomysły a piąta wszystkich uspokaja No patologia
K:A ty nie lepszy
L:spadaj
P:Mam lampę
K:Super włącz ją
P:dobra*włączył* O jak jasno
K:No*Po 15 minutach*
C:*rozjebał lampe*
K:Ej co jest kurwa kto światło wyłączył
M:Madafak co sie dzieje
L:Carlos do chuja czemu rozwaliłeś lampę
C:S*ka błyszczała lepiej od mnie
KiL:Japierdole...
M:Myślałam że tylko z Verą jest coś nie tak
K:z Nami wszystkimi jest coś nie tak
L:Tak
K:*znalazła jakieś okulary I założyła* Jestem mądra
L:No Napewno
K:Szkoda że to tylko okulary XD
V:Boże
P:KURWA CARLOS PRZEZ CIEBIE NIA MAMY ŚWIATŁA
C:Możemy sie macać po ciemku heheh*😏*
M:Kurwa Carlos 
V:Macanko w ciemności*podeszła do tyłu do Kate i złapała ją za cycki XD*.
K:KURWA! VERA DO CHUJA! NIE MACAJ MNIE PO CYCKACH
V:Cyce jak donice
K:wkurwie ci zaraz
V:Kochaj mnie!
K:Ja? ciebie?
V:Jestem twoją pojebaną psiapsi No kochaj mnie
K:Kocham Kocham
L:Dziewczyny możecie sie nie macać
K:Ja nikogo nie macam
C:Ej kurwa kto mnie w dupe dotyka
L:Ja XD
K:No i kto tu kogo maca
M:Gej Party
C:Lukasku chodź do taty
L:chodź*udają że sie całują*
M:Całe moje życie to wielkie Gej party
K:Co tu sie odwala
M:Ludzie jesteśmy w opuszczonym schornie gonił nas jakiś psychol a wy  sie macacie i lecicie w śline
K:No takich masz przyjaciół co zrobisz
P:Jest ciemno jak w dupie
V:O świeczka
K:dawaj*wzieła* macie zapalniczkę
Coś ten
C:Mam zapałki
K:daj dzięki*zapaliła świeczkę zrobiło się jasno a przed nią stał lukas*
K:Ło kurwa co to za morda
L:Moja
K:Widze,A NIECH MI KTOŚ TĄ ŚWICZKE ZDMUCHNIE TO NOGI Z DUPY POWYRYWAM

Ciekawe czy powyrywa XD
Ilość słów:759

《BARDZO ZWYKŁY LAS》🤫🔞Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz