[Rozdział 5]

92 6 6
                                    

Na początku, butelka wskazała na Doll.

Lizzie: prawda czy wyzw-

Doll: prawda

V i Lizzie popatrzyły na Doll z lekkim niedowierzaniem.

Doll: na dobry początek.

Lizzie: okej, a więc-

V: Czy masz na kimś crusha?

Lizzie popatrzyła na V jak na wariatkę.

Lizzie: ty tak na serio?

V: tak *patrzy na Doll* lecisz z odpowiedzią

Doll: *bez ogródek* nie *kłamie*

V patrzy na Lizzie, która wyglądała na zdenerwowaną (nie była zła, tylko zestresowana).

V: na 100%?

Doll: *już z lekkim wahaniem* no... raczej tak, ale czasem mam wątpliwości

W oczach Lizzie pojawił się błysk. Doll to zauważyła, ale utrzymała neutralny wyraz ekranu (tzw. Twarzy).

Teraz, butelką zakręciła Doll. Wypadło na V.

V: Let's go z wyzwaniem!

Doll i Lizzie na siebie popatrzyły.

Lizzie: *patrząc już na V* mówisz po rosyjsku przez jedną rundę!

V: no nie

Lizzie: no tak

V: eh, no dobra

V zakręciła butelką, która wypadła na Lizzie.

Lizzie: wyzwanie!

V: поцелуй куклы(pocałuj Doll)

Lizzie: *rumieni się* CO!?

V: что ты слышал(to co słyszałaś)

Lizzie i Doll znów na siebie popatrzyły.

Lizzie: chcesz?

Doll: Mi to nie przeszkadza, jeśli o to chodzi.

Lizzie: *patrzy na V* ostatni raz mówię ci o takich sprawach

V: ох, но ты мне это сказал, я тебя ни о чем не просил(oh, ale to ty mi to powiedziałaś, o nic cię nie prosiłam)

Lizzie kątem oka zauważyła, że Doll się lekko rumieni, co sprawiło, że ona również się zarumieniła.

Przez chwilę panowała cisza.

V: ну, я жду(no, czekam)

Lizzie znowu popatrzyła na Doll.

Doll: nie stresuj się

Lizzie: o-kej

Dziewczyny przybliżyły się do siebie i pocałowały się (:3) Kiedy przestały, V skomentowała.

V: милый(cute)

Lizzie: zamknij się

Doll: mnie tam się podobało

Lizzie i V popatrzyły na Doll. Potem V szturchnęła Lizzie.

Lizzie: *patrząc na V* ej!

V: купить клей (kup se klej)

Lizzie: eh... *patrzy w podłogę*

V: I will ship it~

Lizzie: *znowu patrząc na V* czy możesz?

Doll: mówiłam serio

Lizzie rumieni się bardziej i chowa ekran (tzw. Twarz) w dłoniach.

V: nie dziękuj

Lizzie: O, czyżbyś prosiła o kolejne MMA?

V: żebyś wiedziała.

V i Lizzie (znowu) zaczęły się bić. Doll patrzyła na ich bijatykę. W końcu, skończyło się tym, że pokój Lizzie wyglądał jak po włamaniu - panował taki wielki bałagan, że Autorka mogłaby porównać go do swojego ✨artystycznego porządku✨

Doll: I wy tak zawsze?

Lizzie: Tsa

V: dobra, zostawiam ciebie z ze swoim cru-

Zanim V skończyła mówić, Lizzie rzuciła w nią poduszką.

Lizzie: V!!

V: dobra, już dobra, wychodzę

I wyszła. Lizzie zamknęła drzwi.

Proszę, zostań ze mną [Murder Drones]{Doll X Lizzie}Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz