💐you know💐

2.8K 48 10
                                    

"-miłych snów misiu...-szepną chłopak i puścił jakąś muzykę
Po chwili naprawdę zasypiałem, ale miałem jakieś dziwne uczucie że zasypiam siedząc, ale zasnąłem"

POV ASHLEY

Gdy dojechaliśmy, odrazu zabrałem mojego malca na ręce, przywitała nas miło moja przyjaciółka Korli i jej "mała" dziewczynka Alish, weszliśmy wszyscy do jej domu i odrazu wszyscy usiedliśmy kładąc nasze aniołki na nas żeby sobie spały

-mamusiu..-powiedziała drobna dziewczynka
-tak księżniczko?-odpowiedziała moja przyjaciółka
-moge iść do elim?-zapytała młodsza, chyba chodziło jej o koleżankę
-tak skarbie oczywiście.-musnela jej usta a młodsza pobiegła na ogród wychodząc przez szparę w ogrodzeniu

Przeszła do innego ogrodzenia i bawiła się z 2 koleżankami, najwyraźniej bliźniaczki
-no to ten...jak tam u was?-zapytała kobieta
-dobrze, a u ciebie?-odpowiedział Dylan
-tez dobrze, a u waszych dzieci??-zapytała ponownie
-tez dobrze.-ponownie odpowiedział

Dziewczyna popatrzyła na Noaha
-a no u Ariela dobrze..-szybko powiedział
Następnie popatrzyła się swoimi prawie czarnymi oczmi na mnie
-no..Feluś jest w tym nowy, nie jest najgorzej ale czasem się zachowuje karygodnie.-powiedziałem poprawiając Felixa

-myślę że dobrze, u Alish ostatnio się zmieniła i jest bardzo grzeczna.-powiedziała zerkając przez dużą szybę na dziewczynki które weszły na ogród Korli

Gadaliśmy przez jakiś czas, ale w pewnym momencie poczułam jak Felix się powoli budzi, Ariel i Team także się budzili a Team nawet już był rozmowny

Felix gdy popatrzył na moją koleżanke odwrócił wzrok i się mocniej wtulił i grzecznie ssał smoczek
Ariel wstał razem z Teamem i wolno przecierając oczy szli na podwórko do dziewczynek

Zatomiast mój mały diabełek leżał na mnie, wiedziałem że się nie będzie chciał zaprzyjaźnić więc poszedłem z nim na góre i że Korli miała jakieś zabawki dla małych chłopców, porozstawiałem mu je żeby się pobawił, ale najpierw chciałem żeby ściągną bluzę

Młodszy zaprzeczył więc się zgodziłem, może było mu zimno?sam nie wiem.
Wyszedłem z pokoju w którym bawił się Felix i zrobiłem 4!!KURWA 4 DZIECIOM MLEKO!!!!
Zaniosłem chłopakom i dziewczynce mleko a potem poszedłem na góre dać felixowi, wszedłem po cichu by zobaczyć co robi

Czytał książke, chyba o autach ale nie byłem pewny, dałem mu mleko i on odrazu wypił, byłem z niego dumny bo ostatnio pół ledwo pił...a już dziś wypił całe

wyszedłem i poszedłem gadać z starszymi pijśc kawusie
POV FELIX

Siedziałem znudzony na ziemi, rany piekły mnie co raz mocniej, wstałem i pobiegłem do łazienki przemywając je i odkarzając,
Wysuszylem je i chciałem wyjść z łazienki ale ktoś mi staną na drodze
-Felix?dlaczego jesteś w łazience?-zapytał znany mi doskonale głos

-ja...bo...ja..myłem ręce do były brudne z kurzu bo dotknąłem czegoś bo mi zabawka wleciała pod szafę...-powiedziałem zmyslając
-nie wierzę ci ale powiedzmy że to prawda.-opowiedział chłopak biorąc mnie na ręce i kładąc na przewijak i przewijając,
-Felix..?-zapytał dziwnym głosem chłopak,
Popatrzyłem na niego

-hmm..?-odmrukłem
-Dlaczego ostatnio zachowujesz się lepiej?
-zapytał
-nie wiem, mam się zachowywać gorzej?, To nie ma problemu?-odpowiedziałem
-nie, właśnie dobrze że się tak zachowujesz.-dopowiedział chłopak dajác mnie na podłoge i przytulił
Co jest kurwa grane, czemu on się tuli, dlaczego on jest taki spokojny

-muszę cię o coś zapytać..-ponownie zapytał chłopak
-kochałeś swojego ojca?-zapytał mnie, znów
-tak..bo to on mnie wychował..a co..?-zapytałem zaczynając się bać
Chłopak chwycił mnie za ręcę i popatrzył na mnie
-twoj tata..gdy cię zabrałem od niego, trafił do psychiatryka w więzieniu, i teraz z niego uciekł..jest to w internecie..na dodatek chcę cię zabić za twoją matkę..bo to niby ty ją zabiłeś przez to że się urodziłeś...więc jak wrócimy..masz nigdzie nie wychodzić a jak będę jechał do pracy..i ty zostaniesz sam w domu, będziesz miał zakaz wychodzenia na ogród...chyba że przyjadą ochroniarze..ale narazie 20osób jest chorych 30są u rodziny a reszta powyjeżdżała gdzieś na wakacje bo im pozwoliłem..żebyś się nie bał tylu ludzi na raz..-powiedział baaardzo długim zdaniem chłopak na co nazbierały mi się łzy do oczu i się rozpłakałem

-skarbie..spokojnie..-tulił i mnie uspokajał starszy
Nie mogłem nic odpowiedzieć, jedyne co mi przychodziło do głowy to że się teraz boje, ale tego nie powiem, chłopak zabrał mnie na ręce i dalej tulił
Chyba mu się coś przypomniało i pobiegł ze mną na rękach do jego auta wyciągał coś i wyciągną mojego misia kt9rego odrazu przytuliłem

Chłopak dał mi do ust smoczka a ja dalej poplakiwalem, poszedł że mną do kuchni i coś tam robił delikatnie mną poruszając żebym się uspokoił
-shhh...będzie dobrze..jestem przecież obok..-powiedział chłopak
Zabrał chyba mleko? I poszedł do pokoju gościnnego
-skarbie, za 5dni wracamy do domu, dzisiaj tu jedna noc, potem u nas na wyspie, potem u Noaha a następnie już wracamy

Musną moje czoło chłopak
Wyciągną mi smoczka i dał mleko które wypiłem i Ash znów mi dał smoczka do ust
-spij skarbie...śpij...-powiedział
Wtuliłem się w misia i chłopaka i powoli zasypiałem przestając płakać

Czułem jak chłopak mnie podnosi lekko razem z jego ciałem i siadamy gdzieś indziej słysząc głosy, czyli zapewne obok dorosłych

_______________________________
~839słów
Japierdole ale nudny ten rozdział😰

Miłego dnia
Miło przyjmowane gwiazdki💅

I'll teach you to be my littleOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz