😭I don't like him!!😭

1.7K 48 106
                                    

Zacząłem ssać smoczek i zabrałem telefon do ręki przeglądając sobie różne strony internetowe jak tiktok bądź Instagram ale mam zablokowane pisanie do innych i dzwonienie, komentowanie na ig także

Tak mi minęły 3h drogi, oglądałem teraz coś na Netflixie, miała się właśnie zacząć najważniejsza bitwa a tu nagle jeb, telefon został zabrany, przez nikogo innego, niż ten popierdolony chuj jebany Liam.

-maluchu nie wolno ci oglądać takich rzeczy bo będą ci się snić złe sny-powiedział i sprawdzał mój telefon
-oddawaj!! Tylko Ashley może przeglądać mój telefon!!-próbowałem mu go wyrwać

W zamian dostałem mocnego liścia z otwartej ręki...ból był piekielnie mocny..
-uspokój się-powiedział i usuwał mi wszystkie aplikacje, wszystkie moje ulubione...

-co ty robisz...-mruknąłem
-usuwam to co maluchy nie powinny mieć-powiedział i zaczął instalować mi aplikacje dla małych dzieci
-idź lulu dzidziusiu bo będziesz marudny -powiedział i mnie wyprowadził z równowagi, uderzyłem go mocno a on dwa razy mocniej w twarz i w brzuch na co się zgiąłem

-uspokój się bo będzie źle, kładź się spać-powiedział a ja zacząłem płakać, to było okropne...to tak teraz boli...wszystko powiem Ashleyowi...każdą rzecz...

-a jeżeli teraz nie pójdziesz spać...to...-położył rękę na moim kroczu i schodził co raz niżej do dziurki a przy niej jeździł palcem, połowy nie czułem bo mam pampersa ale to było okropne uczucie kiedy tą osobą jest obcy facet a nie mój tatuś...

-j-ja chce do t-tatusia...-mruknąłem i się rozpłakałem na co chłopak zabrał mnie na swoje kolana i klepał dość mocno po tyłku
-kochanie... przestań płakać ..za godzinę jak się wyśpisz to go zobaczysz..-powiedział i uderzył mnie jeszcze mocniej w pośladek, za co? Nie wiem

Dał mi ciasto, to...to od tatusia...i do tego butelkę z mlekiem
-zjesz, to zadzwonimy do tatusia ale masz przestać ryczeć gnoju-powiedział, kurwa typo ma dwubiegunowość

Zjadłem ciasto i przestałem płakać, wypiłem też mleko i zabrałem swój telefon dzwoniąc do Ashleya. Mężczyzna mi wyrwał telefon i się rozłączył

-najpierw przeproś.-powiedział groźnie
-przepraszam....-mruknąłem, to on ma mnie przepraszać a nie ja go kurwa co za idiota jebany chuj cwel jak bym powiedział o tym tatusiowi to by ten typ już dawno za kosmos wyleciał

Podał mi znów telefon a ja zadzwoniłem do tatusia i z nim gadałem ..miałem też chwilę załamania jak głos mi się łamał na myśl że nie mogę go przytulić

Gadałem z tatusiem przez godzinę a potem zatrzymaliśmy się przy McDonald'dzie.
Wybiegłem z auta jak by się paliło i przytuliłem tatusia rozłączając się

Rozpłakałem się mocno i tulilem go a Ashley mnie.
-oj myszko...tak źle było...?-zapytał na co spojrzałem na Liama
-tak....boje się tego pana...uderzył mnie...-powiedziałem na co mężczyzna zabrał mnie na ręce i szedł do Maka

-czyli co...nie chcesz żeby wujek jechał z tobą...?-zapytał na co pokiwałem głową na tak
-no dobrze to weźmiemy fotelik i pojedziesz ze mną..-powiedział i zamawiał już jedzenie

Tuliłem go nie puszczając i widziałem przez duże przeźroczyste okno jak Liam przekłada fotelik do auta Ashleya.

-tatusiu...kocham cię...-powiedziałem i się w neigo wtuliłem jeszcze mocniej
-ja ciebie też aniołku.

Mieliśmy numerek 69 wyczekiwaliśmy go
Ja z tatusiem w między czasie rozmawiałem czy na pewno chce jechać z tatą i czy nie chcę zostać z Liamem.... boje się że mnie zostawi i odda Liamowi... normalnie ucieknę i rozpierdole dziada

Pani krzyknęła nasz numerek a Ashley poszedł po jedzenie a ja się trzymałem go wzrokiem bo się bałem że gdzieś sobie pójdzie, gdy tylko chłopak wrócił ja mu się wdrapałem na nogi a on mnie karmił sam zajadając się niezdrowymi przysmakami

Popatrzyłem się na złego Ariela który jadł szybko, wystawił mi język a ja mu środkowy palec, idiota.

Też kurwiszon się popłakał a ja wtuliłem się w tors tatusia
-co się dzieje maluchu...-zapytał się tata tego smroda
-on mi wystawił środkowy palec ..-powiedział Ariel a ja popatrzyłem się na swojego tatusia

-to prawda, Felix wystawił Arielowi środkowy palec-powiedział Siedzący obok nas Liam
NO JA ROZPIERDOLE DZIADA KURWA JEBANY IDIOTO NIE ODZYWAJ SIE KURWA BO JAK CI STRZELE GONGA W TEN KRZYWY RYJ TO KURWA WŁASNA MATKA CIE NIE POZNA KSIĄDZ TEŻ STWIERDZI NA POGRZEBIE ZE JESTES JAKIMŚ ŚMIECIEM A NIE KURWA CZŁOWIEKIEM

-Ale to Ariel zaczął wystawiając Lixowi język za nim, Felix się tylko popatrzył na Ariela a on wystawił mu ozór który mu się utnie jak jeszcze raz tak do kogoś zrobi -powiedział i już popierałem jego zdanie

Ale żeby nie myślał że zmienię zdanie i z nim pojadę.

-dobra nie róbmy z tego jakiegoś niewiadomego Halo tylko oby dwaj dostaniecie po 5klapsów i tyle a ty Ariel 10 za kolejne oszustwo dziecko-powiedział groźnie Noah i dokończył jeść swoją porcję tak jak Ashley swoją i Ariel też, ja sobie zostawiłem chiken nuggets na potem i kilka frytek

Tatuś zabrał też cole której nie wypiłem i poszliśmy do auta
Wsadził mnie do fotelika i przelał cole do butelki dla dzieci na co się uśmiechnąłem
fajnie się z niej pije..

Zabrałem i zacząłem pić gazowany napój i patrzyłem się na tatusia który mnie zapinał a gdy skończył dał mi buziaka w czoło

-mój maluszku pij sobie a tatuś już jedzie hmm???-zapytał a ja się zorientowałem że nie ma misia
-tatusiu!!! Zostawiłem w tamtym aucie maskotkę!!!-krzyknąłem i się rozpłakałem a Ashley po nią poszedł i mi ją dał wraz z panem kaczuszką uspokajając że nic się nie dzieje

Gdy Ashley ruszył ja patrzyłem w okno ssając smoczek i tuląc misie i przy okazji zasypiając...zasnąłem.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
~1071słów

No i jest XDDDDDD wiecie jak bardzo mi się nie chciało pisać tego rozdziału? Ja myśle że do 50 i koniec z tą książką, będą pojedyncze historię z różnych chwil z ich życia żeby tak było więcej rozdziałów a jednak żeby coś porobić

Dziękujęmy za korektę brownie_felixa_🥰😘💅👏👏👏👏👏

Pytanie na dziś:macie zwierzątko?

I ogólnie potrzebuje pomocy ktoś zna się na szczurkach..dostałam jakoś 3/4tygodnie temu dwa szczurki, siostry i one cały czas siedzą w jednym miejscu praktycznie, na przykład teraz...i ja nie wiem...mają wodę...mają trociny i to ścięte z drzewa od sąsiada...mają papu...sianko nawet, dwa domki, karuzele i tunel, często je wyciągam i ja nie wiem w czym jest problem dlaczego one chodzą wolno po klatce i siedzą w jednym miejscu lub śpią...czy one nie lubią dużych trocin?? Czy co....błagam potrzebuje pomocy bo ja się o nie martwię...

I'll teach you to be my littleOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz