On mnie całuje. Znowu się całuje z Mattem. Kurwa mać. I znowu mi się to podoba. Oddaje pocałunek. Siadam na jego kolana. Ręce Matta zjeżdżają na moje biodra. Trzyma mnie na swoich kolanach.
Całuje mnie tak jak ostatnio. Zachłannie.
Smakuje alkoholem, drinkiem którego pił.- Widzisz? Nie kłamie - szepta w moje usta.
Teraz to ja całuje go. On oddaje pocałunek. Podoba mi się to. Dlaczego mi się to podoba. Nie wiem.
Całujemy się tak jescze przez jakiś czas.
- Jedziemy do mnie?- pytam.
Nie wiem co ja odpierdalam. Ale jestem tak napalona. Nie myśle już. Nie myśle wogóle. A to wszytko przez osobę której nienawidzę i równocześnie... Kocham.
W tej chwili wiem że moje uczucia do niego nie ustały. Nadal go kocham. Kocham jako przyjaciela i Kocham naprawdę.
Nie mogę tego ukrywać.Matt ściąga mnie z kolan i bierze za ręke.
Ja biorę czybko że stołu torebkę i idę za nim. W siadamy do jego auta.
Potem dzieje się już szybko.Droga nie pamiętam dawet jak mineła. Ale szybko. Jestem w chuj podekscytowana. Maskarycznie. Jest około 3 ? Nie wiem nie pamiętam.
Wychodzimy z auta i wyjmuje z torebki klucze do domu.
Odrazu po otwarciu domu odrazu wbijam się w usta Matta. Nie myśle trzeźwo. Wogóle nie myśle. Wogóle.
Matt oddaje pocałunek. Łapie go za ręke żeby zaciągnąć go na góre. Ale.. Ale on się nie rusza. Odrywa się odemnie. I patrzy mi w oczy. Co jest..Patrzę na niego pytająco. Nie rozumiem o co chodzi. Panuje dziwna cisza.
- Nie. - słysze.
- Dlaczego? - pytam już lekko nie miło.
Atmosfera już rozjebana.
- Nie możem.. - on już nie kończy bo, teraz mnie wkurwił.
- Znowu się mną kurwa bawisz! - wykrzykuje do niego.
- Co? Nie - mówi odrazu.
- Nie pierdol. Znowu ci kurwa próbuje zaufać a ty wszytko pierdolisz. Bo ja jestem naiwna i co chwila myśle że chcesz to wszystko naprawisz! - krzyczę dalej.
- Cały czas myśle że jednak chcesz to naprawić ! A ty.. A ty. Kurwa. - plącze mi się język. - Bawisz sie! Tak jak kiedyś! Chcesz mnie tylko ranić bo jesteś śkórwielem jebanym! - krzyczę.
- Soph , nie to nie tak! - teraz on też krzyczy. Żeby mnie przekczyczeć.
- Właśnie tak, mówisz tak bo chcesz mieć kolejną okazję do zranienia mnie. Robiłeś to zawsze. Ale myślalam że robisz to nieświadomie! A ty to kurwa robisz świadomie. A ja nadal próbuje ci ufać. Nawet po tym nagraniu! Rozumiesz? Nadal. Po tym nagraniu nadal próbuje. Próbuje. Ale ty nie pomagasz! Udajesz że nie wiesz o co chodzi a twoi koledzy też pewnie wiedzą nie? Asher, Denis. Tak! Oni też pewnie wiedzą! Teraz to też pewnie kurwa jebany zakład. Bo se twoi kumple pewnie wymyślili że masz mnie za ciągnąc do mnie a potem zostawić. Tak??! Zgadłam?! - przerwyam na chwilę bo ledwo oddycham. Nie wiem kiedy ale zaczełam płakać.
Nagle słysze wchodzenie po schodach. Matt patrzy na kogoś za mną.
Odwracam się... Jest to... Owen. Zajebiscie.- A weź sie kurwa pierdol z tymi zakładali. Jesteś gówniażem który się nudzi! Pierdol sie Lee, i nawet nie odzywaj się do mnie! - wykrzykuje i odwracam się odniego.
Biegnę na góre.
Jeszcze chwilę temu byłam napalona i miałam być w tym pokoju z Mattem.
A teraz leże sama ściągam buty i płacze..
Jak szybko wszytko może się zmienić.𝐌𝐀𝐓𝐓
Patrzę na Soph która biegnie na góre. Słyszę jej płacz. Nie rozumiem ani jednego jej słowa. Zakład? Zabawa? Co kurwa?Patrzę na Owena pytająco.
- Jaki zakład? - pytam go.
- Cóż... - zaczyna. Schodzi na dół i staje przedemną.
- Myślałem że szybciej się wyda że nic nie zrobiłeś. Ale jednak moja siostrzyczka długo wierzy w takie gówna.. - zaczyna i już mnie wkurwia, ton jego głosu.
- O czym ty pierdolisz? - pytam go.
Nic kurwa nie rozumiem.- Jakby ci to powiedzieć żeby nie zdradzić wszytkiego. - zastanawia się..
- Powiedzmy że Sophia na wakacjach dostała ciekawy filmik gdzie ty mówisz o tym że się o nią założyłeś. A ona w to uwierzyła. Ale obiecuje że to nie ja. Nie jestem aż tak okrutny. Jest ktoś kto chce żebyście się nie przyjaźnili. I myśle że za niedługo się tego dowiesz. A jak nie za niedługo to na urodzinach mojej siostrzyczki. Bo wtedy ona też się dowie. Ale nie mogę ci więcej powiedzieć. Ale pomyśl. Nasze rodzinę się kiedyś lubiały. Teraz już nie.. Bardzo przykre.. A teraz, chce iść spać więc miło by było jakbyś wyszedł. - mówi..
Wychodzę i trzaskam drzwiami.
Co się pierdoli. Już rozumiem. Już kurwa rozumiem. Soph dostała te fałszywe nagranie. Dlatego mnie nienawidzi. Bo myśli że się o nią założyłem. Jak mocno realistyczne musiało być to nagranie że ona w to uwierzyła. Jak? I po co ktoś miał by to robić. I ile trzeba było wydać żeby ktoś zmątował taką fałszywke. W chuj dużo. Ale stop. Chwila. Kto ma w chuj dużo pieniędzy, kto teraz jest pokłócony z moją rodziną, kto nie chce żebyśmy się przyjaźnili..
Jak mogłem ja to nie wpaść. Jej kurwa rodzice. Mogli wydać fortunę za takie nagranie. Mama Soph zdradziła jej tate z moim. Jej tata się mści na mojej rodzinie? Ale dlaczego rodzice Soph się pogodzili. Są razem. Może oboje to wymyślili. Nie chcą żeby nasze rodziny miały kontakt.
Japierdole ale oni są pojebani. W chuj pojebani. Nie mogę w to kurwa uwierzyć.
Muszę to wszytko powiedzieć Soph. Ale... Ona mnie nienawidzi. Bo.. Bo się o nią założyłem. Ona tak myśli. Moja słodka Soph myśli że się o nią założyłem. Uwierzyła w to.. Uwierzyła że zrobiłbym coś tak okropnego jej... Prawie byśmy wylądowali w łóżku. Gdybym tego nie skończył. Nie mogę tego z nią robić. Jest jak.. Siostra.. Znamy się od malucha.. A i tak się z nią całowałem. Zrobiłem jej nadzieję. Nie licząc tego zakładu i tak zachowałem się jak chuj. Jak jebany chuj. Ona się upiła. Połowy wieczoru nie będzie nawet pamiętać. Ale... Żałowałaby gdyby się że mną przespała. Potem by mnie obwiniała. No i po chuj ją kurwa całowałeś ? Co? Po chuj kurwa.Jadę ulicami. Rozmyślam. I nie wiem co mam robić. Nie wiem.
Napisze do niej. Ale pewnie śpi. Trudno odczyta rano.
𝐃𝐨 𝐒𝐨𝐩𝐡 : 𝐌𝐮𝐬𝐢𝐦𝐲 𝐩𝐨𝐠𝐚𝐝𝐚𝐜́
𝐃𝐨 𝐒𝐨𝐩𝐡 : 𝐓𝐨 𝐰𝐚𝐳̇𝐧𝐞
Jest 4:39. Ona nie odczyta. A nawet gdyby to nie wiem czy będzie chciała gadać. Nie wiem kurwa no.
Naprawdę kurwa nie wiem.
Jadę do domu. Łeb mi zaraz pęknnie...
Japierdnicze. Nie wiem co mam robić. Jak to odkręcić. Jak ją odzyskać..._______________________
Ot tego rozdziału już wszytko zacznie się wyjaśniać. Czekaliście na to nie? Na to że Matt się dowie.
Ja wiem że czekaliście. PISZCZE co myślicie o tym wszytkim! Chce wiedzieć wasze teorie kto to zrobił. I w co jest zamieszane. Podejrzewacie coś? Naprawdę piszcie! 💋Dziękuję za przeczytanie! 💕
CZYTASZ
spojrzysz na mnie inaczej?
Dla nastolatków17 letnia Sophia jest zwykłą spokojną dziewczyną ale ma jedną tajemnice. Podkochuje się w swoim najlepszym przyjacielu jest on dla niej najważniejszy. Podczas feri wiosennych leci na Malediwy. Pierwszego śniadanie jej rodzice poznają rodzinę a uw...