rozmowa z dyrektorką

146 4 0
                                    




idziemy już do gabinetu pani dyrektor są 2 rzeczy, o które pani dyrektor może chodzić, albo o te zajście na stołówce, albo o mecz, który ma być za tydzień - witaj ponownie ci laura, mam pytanie, czy jako kapitanka naszych wspaniałych cziliderek, bedziesz w stanie przygotować jakiś układ w tydzień ?- witam, ponownie, jak mam być szczera, to będzie cięszko, ale zrobie wszystko, co w mojej mocy - jasne, wszystko rozumiem dziękuje, jak potrzebujecie więcej czasu to moge was zwolnić z zajęc na ten tydzień - nie ukrywam przydało by się więcej czasu, jak to nie problem to napewno z tego skorzystamy żeby czwiczyć w takim razie ide po reszte dziewczyn i zaczniemy ćwiczenia - dobrze dziękuje ci lauro dowidzenia - nie ma za co dowidzenia, jak już wyszłam i szłam do klasy powiadomić dziewczyny o treningach, to przypomniałam mi się ta dzieczyna ze stołówki, gdzie zabroniła mi iść na mecz to sie zdziwi, bo oprócz tego że będę na meczu, to jeszcze będę tanczyć koło toniego, ale dziewczyna się wkurzy już nie mogę się doczekać, jej miny, gdy już dochodziłam do klasy, było 5 minut do dzwonka, więc poczekałam do zakończenia lekcji, powiedziałam paulinie o treningach, a reszcie dziewczyn napisałam na wspólnej grupie, że treningi zaczniemy od jutra po powrocie z szoły do domu, ogarnełam się do pracy, czas w pracy, miną, mi nawet miło i szybko, oprócz jednej sytyłacji z szefem, gdy go informowałam, że nie bedzie mnie przez tydzień w pracy, gdy już kończyłam prace do kawiarni Weszed Tony Leko, Sie zdziwiłam, że przyszed akurat do kawiarni, gdzie ja pracuje, ale mniejsza z tym podeszłam do stolika, który zają w celu zebrania zamówienia - witam moge prosić zamówienie -witam tak poprosze late na mleku carmelowym - jasne mała czy duża jak zadałam to mytanie to dopiero zerknoł na mnie, bo wcześniej był zapatrzony w telefon - o to ty laura przepraszam, że wcześniej cię nie rozpoznałem - spoko nie ma problemu a dowiem się jaką tą kawe chcesz - tak jasne dużą prosze - jasne nie ma problemu, gdy przyjełam zamówienie i poszłam je przekazać bariscie do widziałm, jak tony mi sie przygląda, jak pracuje i obsługuje pozostałych klijętów, gdy jego kawa była gotowa, poszłam podać ją tonimu - prosze twoja kawa - dzięki ile się należy - nic to na koszt firmy - nie no laura nie wygupiaj sie stać mnie na kawe mów ile jak wypowiedział moje imie to po pierwsze poczułam miłe ukucie w podbrzuszu, a po drugie moje imie z jego ust tak pięknie brzmi - nie mówie, że cie nie stac na kawe nawet tak nie uważam tylko poprostu jest to prezent - okej niech ci bedzie, ale musze ci przyznać, że ładnie wyglądasz, jak się rumienisz - yy dzięki- to ja lece papa-papagdy tony wyszedł, poszłam się przebrac, bo skończyłam prace jak wyszłam z kawiarni było już po 17, jak dotarłam do domu i weszłam do mieszkania znalazłam w kuchni kartke, na której było napisane ......

Romans z mafiąOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz