Nieznajomy

83 3 0
                                    

  Po poprawieniu makijażu ruszyłam w stronę garderoby. Zastanawiałam się, co będzie dobrym pomysłem na imprezę. Po chwili wzięłam idealną czarną sukienkę ze srebrnymi ramiączkami. Jest ona bardzo krótka z głębokim dekoltem i wycięciem na plecach. Do tego dobrałam jedynie koronkowe majtki, bo stanik w tej sukience nie wyglądałby ładnie i wysokie obcasy. Popsikałam się moimi jaśminowymi perfumami, wzięłam torebkę i gotowa ruszyłam do wyjścia. Na zewnątrz w taksówce siedzieli moi przyjaciele, wiec nie czekając dłużej wsiadłam do auta.

   Podróż minęła w bardzo pozytywnej atmosferze, śpiewaliśmy całą drogę. Gdy dojechaliśmy na miejsce, pierwsze co rzucało się w oczy to ilość ludzi. Było ich wielu na zewnątrz, a to co się działo w środku było nie do opisania. Po drodze witałam się z wieloma osobami, wiec jak weszłam do pomieszczenia moi przyjaciele byli już po kilku kolejkach. Stwierdziłam, że nie mogę być w tyle, więc polałam sobie kilka kieliszków ,które od razu wlałam sobie do gardła. Gdy poczułam nieprzyjemnie uczycie, wiedziałam ze będę się dzisiaj dobrze bawić.

  Po kilku przetańczonych piosenkach i parunastu kolejkach byłam już mocno pijana. A i tak co chwile podchodził do mnie jakiś znajomy proponując żebyśmy wypili. Chcąc się przewietrzyć ruszyłam w stronę wyjścia. Zajęło mi to trochę czasu przez ilość ludzi i płatające mi się nogi. W końcu, gdy wyszłam na zewnątrz poczułam się trochę lepiej. Jednak poczułam również jak bardzo pijana jestem. Zorientowałam się, że nie wzięłam ze sobą torebki, w której miałam papierosy. Westchnęłam głośno, po czym zaczęłam się rozglądać za kimś z papierosem. Zauważyłam, że kawałek dalej o ścianę opiera się jakiś chłopak, nie myśląc ruszyłam w jego kierunku.

  Kiedy byłam bliżej zauważyłam, że chłopak stoi w miejscu gdzie nikogo nie ma, z czego się niezmiernie ucieszyłam. Gdy podeszłam bliżej, ledwo słyszałam już muzykę z środka. Chłopak był wyższy ode mnie o ponad głowę, a miałam na sobie obcasy. Zastanawiałam się ile ma lat, bo wyglądał na starszego i nie kojarzyłam go w ogóle ze szkoły. Miał czarne włosy, obcięte na buzz cut i pełno tatuaży. Jednak najbardziej hipnotyzujące były jego oczy. Były niebieski i bardzo ciemne, ich odcień przypominał bardziej granatowy. Mocno zarysowana szczęka, prosty nos i duże pełne usta. Przełknęłam głośno ślinę. Był kurewsko przystojny, nigdy nie spotkałam tak przystojnego mężczyzny. Chłopak spojrzał mi prosto w oczy jakby prześwietlał mi duszę, zapewne zastanawiając się po co do niego podeszłam. Otrząsnęłam się i już chciałam się odezwać, jednak ten mnie wyprzedził

  - Zgubiłaś się?- zapytał się ironicznie. Miał bardzo głęboki tembr głosu.

  - Nie, chciałam tylko papierosa- odpowiedziałam lekko drżącym głosem. Chłopak chyba to zauważył, bo zaśmiał się drwiąco

  - Nie uważasz ze jesteś za młoda na papierosy?

  - Jakbym tak uważała, to raczej bym nie podeszła- zauważyłam jak lekko podniósł kąciki ust- To dasz mi tego papierosa czy mam iść do kogoś innego?- zapytałam go uśmiechając się. Chłopak wyciągnął paczkę papierosów wystawiając ją w moją stronę. Wyciągnęłam jednego i wsadziłam do ust. Chłopak w tym czasie wyciągnął czerwoną zapalniczkę i mi go odpalił. Zaciągnęłam się używka i wypuściłam dym z płuc czując ulgę. –Jak masz na imię?

  - A po co ci ta informacja Lillianno?- zapytał unosząc brwi.

  - Skąd wiesz jak mam na imię?- chłopak wzruszył ramionami, po czym sam odpalił papierosa.

  - Wiem całkiem dużo rzeczy.- uśmiechnął się lekko, po czym spojrzał mi w oczy. Jednak mój wzrok powędrował w stronę jego tatuaży. Były piękne, jak cały on. Na przedramieniu miał węża, trochę wyżej anioła i różne inne tatuaże. Były one idealnie wykonane, jakby każda kreska była zrobiona w wielka precyzją.- Podobają ci się moje tatuaże?

Broken HeartOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz