Determinacja

43 4 8
                                    

Witajcie!

Wracamy w końcu do dalszej publikacji rozdziałów ,,Obiektu''. Przeplatać będę je z shortami z Bleacha, bo przedostatni rozdział, który będę musiała przepisać jest zdecydowanie dużo dłuższy niż ten i ostatni. Dziękuję za cierpliwość, jeśli jest tu ktoś, kto czekał, aż dokończę te ostatnie rozdziały tej historii.

_____________________________________________________

   Po przekroczeniu progu laboratorium Orochimaru niemal natychmiast się zmył. Itachiemu jednak to całkiem odpowiadało. Ruszył korytarzem, aby rozejrzeć się tutaj dokładniej niż wcześniej. Zastanawiał się na co powinien zwracać szczególną uwagę i czego przydałoby się szukać na początek. Rzeczy, które przyszły mu do głowy było zaskakująco dużo. Od znalezienia jakiegoś prywatnego notesu, po zastanawianie się nad tym czy obiekt mógł prowadzić jakiś pamiętnik dając wskazówkę, gdzie obecnie się znajduje. Zaczął przeszukiwać różne szuflady w pomieszczeniu, które najbardziej przypominało biuro. Znalazł notes Senju, ale w nim nie było nic istotnego.

Jakieś spotkania naukowe, przyziemne rzeczy, o których nie chciał zapomnieć, przeplatane z listami zakupów. Odłożył kolejne nieprzydatne dla niego dokumenty na dość pokaźną stertę przejrzanych już rzeczy.

Westchnął, odchylając się w tył na fotelu. Wyglądało na to, że szukanie w papierach nic mu nie da, więc napisał wiadomość Tobiemu, aby ogarnął mu dostęp do znajdującego się tu komputera.

W oczekiwaniu na odpowiedź jego zainteresowanie przykuło skrzeczenie w jednym z pobliskich pomieszczeń. Uchiha podniósł się z fotela i skierował w stronę źródła dźwięku. Skrzeczenie wydawało się dobiegać spod czegoś, co było przykryte kocem.

Zastanawiał się przez moment czy odkrycie tego, będąc w czyimś laboratorium to dobry pomysł. Nie był tego pewny, ale ostatecznie sięgnął po nakrycie i zdjął je jednym szybkim ruchem.

Zaskoczyło go, gdy jego oczom ukazała się klatka z papugą. Nie miał pojęcia czemu, ale nie spodziewał się tego. Jego wyobraźnia doszukiwała się czegoś ekscytującego. Jakiejś hybrydy różnych zwierząt czy coś tego typu równie osobliwego.

- Co to były za dźwięki? - usłyszał za sobą swojego towarzysza.

Brunetowi jakoś udało się nie drgnąć z zaskoczenia. Prawie zapomniał o jego obecności tutaj.

- Papuga – odparł, wskazując na ptaka.

- Hmm... ciekawe czy jest jakoś zmodyfikowana – mruknął Orochimaru w zamyśle, gdy zwrócił na zwierzę uwagę.

- Idiota! Idiota! - zaskrzeczał ptak w odpowiedzi.

Itachi uniósł lekko brwi na zachowanie pierzastego stworzenia, które właśnie zyskało jego sympatię. Nie okazując swojego rozbawienia zerknął w kierunku swojego kompana.

Twarz Orochimaru zdradzała poirytowanie zmieszane z oburzeniem.

- Kto niby jest idiotą?! Przestanie ci być tak wesoło, gdy oskubie cię z piórek i przerobię na ramen! - zagroził, wyciągając dłoń w kierunku klatki.

- Nie zrobisz tego – Itachi zatrzymał jego rękę, gdy palce Orochimaru sięgnęły drzwiczek klatki.

Zirytowany mężczyzna rzucił mu na początku zaskoczone spojrzenie, a po chwili na jego usta wpełzł nieco oślizgły uśmieszek.

- Niby dlaczego? Bo odezwał się w tobie przyrodnik? - zakpił.

- Nie. Zwyczajnie ci na to nie pozwolę. Daj temu spokój.

- Daj spokój? To nie ciebie zwyzywało.

- To tylko zwierze. Tak się tym przejmujesz? A może boisz się, że miało rację? - uniósł brwi.

ObiektOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz