5. wchodź śmiało

109 9 7
                                    

Per. Quackity

Wstałem dosyć późno bo o 11 ale nie bałem się że się spóźniłem bo przez dwa tygodnie siedzę w domu bo po pierwsze Will powiedział że wszystko mi usprawiedliwi i będzie przyosił mi notatki a po drugie za chuja nie chce mi się tam chodzić. Spojżalem na dziśejszy plan lekcji i zauważyłam że mam dziś lekcje od 13 więc nie mam za dużo czasu żeby się ogarnąć bo ja ogarniam się 5 lat. Podszedłem do szafy i wyjąłem jakąś czarną bluzę jakieś czarne spodnie i poszedłem do łazienki się ogarnąć. Po wyjściu była godzina 12⁴⁵ więc poszedłem zrobić sobie coś do jedzenia. Padło na tosty zresztą to nieliczna rzecz jaką potrafię zrobić dobrze i nie spierdolić.

Po zjedzeniu włożyłem tależ do zmywarki i usiadłem na kanapie czekając na Wilbura zresztą nie czekałem długo po chwilę po tym jak usiadłem zadzwonił dzwonek do drzwi i poszedłem je otworzyć.

- Gotowy na korepetycje?- spytał

- tak bez żadnego Hej czy pocałuj mnie w dupe?- spojżałem a ten cicho się zaśmiał pod nosem

- mogę wejść trochę zimno na dworze-

- jasne wchodź śmiało- otworzyłem drzwi szeżej żeby starszy mógł wejść

- dobra Alex tu masz wszystkie notatki z dziś- powiedział i podał mi kilka kartek

- dzięki... nie przydadzą się- ostatnie słowa powiedziałem szeptem żeby chłopak nie usłyszał

- dobra chodź zaprowadzę cie do mojego pokoju i zaczniemy te Korki bo chce mieć już to z głowy- powiedziałem kierując się w stronę drabiny kierującej do mojego pokoju.

- Wow pierwszy raz spotykam się z takim kreatywnym wykorzystaniem strychu-

- dzięki to był mój pomysł- powiedziałem z obojętnością tak jak zwykła gdy z nim rozmawiam nawet nie wiem czemu ale zawsze gdy z nim rozmawiam i gdy jestem spokojny to mówię do niego z totalną obojętnością

- sorry za bałagan ale nie miałem czasu posprzątać bo wstałem o jedynastej- powiedziałem przysuwając drugie krzesło do biurka

- spoko ja też zazwyczaj mam mocny bajzel w pokoju bo nie mam czasu na posprzątanie- zaśmiał się cicho pod nosem.

Usiadłem na moim fotelu i wyciągnąłem książkę z Chemii Will również usiadł i gdy otworzyłem książkę na wyznaczonej stronie chłopak zaczą mi wszystko tłaczyć.

Po jakiś 20 minutach mój mózg się wyłączył a moje wewnętrzne dziecko zaczęło się nudzić i postanowiło coś odjebać. Chwilę jeszcze odczekałem i w pewnym momęcie Chwyciłem Willa za rękę bez żadnego powodu nawet na niego nie patrzyłem po prostu słuchałem co mówi lecz przestał mi tłumaczyć bo kurwa jak skoro jego uczeń kurwa zaczyna go dotykać.

- Alex dobrze się czujesz?- spytał mnie a ja na niego się spojżałem

- tak a co? Przeszkadza Ci kiedy cie dotykam?-

- Alex masz 16 lat! Ja mam 24! To jest nie legalne!-

- w chuju to mam-

- nie przeszkadza Ci że dzieli nas 8 lat różnicy??- spytał patrząc na mnie przerażony

- wcale mi to nie przeszkadza- zbliżyłem się do niego delikatnie a ten zabrał rękę I się odsuną

- a mi przeszkadza i nie chce wylądować w więzieniu przez to że masz jakieś swoje fantazje!- krzykną wstając z krzesła

- ale kto o tym powie komu kolwiek? Ja nie pisnę ani słówka- powiedziałem kładąc rękę na sercu

- nie Alex! Uspokuj się! I mnie nie denerwój!- chłopak się do mnie delikatnie przybliżył a ja korzystając z tego że jest dość blisko oplotłem szybko rękę wokół jego szyji i go pocałowałem ten na początku nie wiedział co się dzieje ale potem zaczą dominować w tym pocałunku.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Oct 15, 2023 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Zbyt Naiwny <Quackbur>Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz