Rozdział 4

9 0 0
                                    

-Kurwa-mówię do Nicole bo to co znalazłam było bardzo dużym dowodem.
-Co jest, wszystko Ok?-spytała się mnie blondynka więc najpierw zrobiłam w chuj zdjęć  gdzie to co znalazłam jest a potem pokazałam to Nicoli.-O rzesz kurwa-zareagowała tak samo jak ja i nie dziwię się, ten skrawek materiału był warty dość dużo.

Christopher- gdzie jesteś

Moja dobroć postanowiła odpisać mu

Ja-w dupie i to takiej wielkiej

Christopher:jest ze mną Grayson

Ja: powiedz by zadzwonił

Powiedział mu, a przekonałam się o tym gdy mój telefon wydał z siebie dźwięk
-przypierdalaj tu najlepiej w podskokach wyślę ci pinezkę- Powiedziałam dość głośno gdy odebrałam telefon.- Po pierwsze nie ma takiego słowa jak przypierdalaj a po drugie po co?-debil.-po chuj przyjeżdżaj to się dowiesz-wkurwiłam się już na niego ale pn jeszcze nie wie jak.-Kurwa Stella mam nadzieje że
znowu nie powiedziałaś jakiemuś staruszkowi że zbierasz pieniądze na cel by kupić se lizaka a potem przyszłaś podziękować za to że postawił ci go postawił.- o chuj nadal pamiętał jednak jest moim bratem, albo nie, nie jest on jest debilem a ja szatynką która wie jak okrada się ludzi.- Ej potem oddałam mu drugiego lizaka a on bardzo się ucieszył- dobra przyznaje też jestem debilem

Grayson

Po dostaniu pinezki od Stelli pojechałem w to miejsce. Moim zdaniem tylko dwie rzeczy mogą sprawić że zadzwoni do mnie: albo coś przeskrobała albo ma w chuj duży problem.

Dojeżdżając zobaczyłem szatynkę robiącą zdjęcia jakiegoś materiału i blondynkę (która moim skromnym zdaniem wyglądała bardzo ładnie) starała się ją uspokoić

-Stella co jest, o co chodzi.- zapytałem zatrzymawszy samochód na poboczu by podejść do dziewczyn dopiero teraz to dostrzegłem. Był to ten sam materiał marynarki co miał ten facet na monitoringu który widziałem wczoraj.
-pojedź ze mną na komisariat tam przesłuchamy ciebie i twoją koleżankę... jak masz na imię.- kurwa wyszłam na idiotę -Nicole- Powiedziała, a gdyby Stella mogła by zobaczyć moje myśli skończył bym tak jak mój tata sześć metrów pod ziemią

Stella

Mama zawsze zadawała mi według niej trudne pytania i mówiła jak mam na nie odpowiadać np: gdzie mieszkasz, ile masz lat, jak masz na imię lub jaki jest mój numer telefonu mówiła mi też że prawdę na te pytania mogę odpowiadać tylko policjantom strażakom i ratownikom medycznym bo im te informacje są bardzo potrzebne w dobrych celach a innym zazwyczaj w złych.

Będąc na komisariacie też dostałam jak to mama nazywała „trudne pytania" ale pytali o dużo więcej Grayson ciągle był obok mnie więc stres był jeszcze mocniejszy. W pewnym momencie chciałam zabić mojego niestety brata bo albo mi się zdawało ale raczej nie że starał się filtrować z Nicole, chuj jebnięty na głowę pewnie w brzuchu Hannah dostał w łeb ze swojej nogi. -To jest na serio Grayson?- spytała mnie gdy wyszłyśmy już z budynku uderzyła nas fala zimna jako że w budynku było dość ciepło, ale Mills jakoś się tym nie przejęła

W domu byłam około 20 byłam zmęczona więc szybko się umyłam bez mycia włosów bo nie chciało mi się poczytałam książkę i poszłam spać.

Budzik, jebany budzik. Jak byłam jakoś około w 5 klasie miałam taką rozminę czy budziki to najmniej lubiane przedmioty w życiu człowieka, teraz wiem że tak. Jakoś wywlokłam się z łóżka i zeszłam za parter by zobaczyć się w lustrze wyglądałam komicznie niektóre z moich włosów lekko stały a niektóre były lekko lokowane.-Jak tam, Stella od kiedy lokujesz włosy?- kurwa co tu robi ten zjeb Grayson.-A tak poza tym wszystkiego najlepszego mam coś dla ciebie ale dam ci to po szkole. Przyjadę po ciebie więc o to nie musisz się martwić, a teraz miłego dnia ja wychodzę do pracy.- o rzesz ja przecież mam urodziny dzisiaj kończę 18 lat a ja nic o tym nie wiem, zjebem jestem ja a nie on, chyba.

-Dobra mam propozycje nie do odrzucenia.- pierwszy raz od jakiego czasu Nicole usiadłam nami dziś wyglądała mega ładnie, jej lekki makijaż wyglądał pięknie z jej włosami i stylkówką która była raczej w kolorach bieli i brązu choć jej skarpetek w pizzę nie było tak łatwo przeoczyć.-jedziecie ze mną do Maiami, jak niektórzy z was wiedzą moja babcia ostatnio tam zamieszkała i chce was poznać a tym bardziej ciebie Stella.- MNIE, poznać MNIE. Po chuj jej mnie poznawać mam leprze rzeczy do roboty na przykład znaleść mamę. Reszta gadała coś o wyjeździe gdy uslyszałam dźwięk mojego telefonu

Kretyn (Grayson): Jestem pod szkołą wychodź natychmiast gadałem z Tomem możesz opuścić lekcje.

Ja: o co cho mam teraz lunch

Kretyn (Grayson): nie pytaj tylko chodź




Koniec naszego rozdziału możecie zostawiać gwiazdki i komentarze bardzo mnie to motywuje do dalszego pisania miłego dnia/nocy

Rozdziały postaram się wstawiać co drugi poniedziałek

Jshey~

I fell in love with hateOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz