ROZDZIAŁ I

14 1 0
                                    

Dużo osób przed pójściem do nowej szkoły, miejsca pracy się stresuje. I to jest w zupełności normalne i czasem ten cały stres wpływa na nasze zdrowie, o czym dowiadujemy się po pewnym czasie. Ale jeśli chodzi o stres przy pierwszym poznaniem osób, z którymi spędzimy najbliższe miesiące naszego życia, potrafi on minąć nawet po paru minutach spędzanych w nowym towarzystwie. Wystarczy że ktoś do nas zagada, albo my postaramy do kogoś zagadać...

Poniedziałek, 19.09

Dziś był mój pierwszy dzień w mojej nowej szkole. Był koniec września. Nie minął nawet miesiąc nauki, a ja już zmieniałam szkołę. Przeprowadziłam się z rodzicami do Nowego Jorku, ponieważ w mojej dawnej okolicy zrobiło się niebezpiecznie. Zwykle raz w tygodniu ktoś, kogoś napadał lub było włamanie do czyjegoś domu. Na szczęście mojej rodzinie się to nie przytrafiło, ale dla świętego spokoju uznaliśmy, że zmienimy miejsce zamieszkania.

Tydzień wcześniej

Dziś przyjechaliśmy do nowego domu. Moi rodzice nie zgodzili się, abym wcześniej znała swoje nowe miejsce zamieszkania, dlatego gdy zjawiłam się w nowym domu byłam zachwycona. Dom, w którym teraz mieszkałam, był o wiele większy od tego w starym mieście. Od razu zauważyłam, że jest piętrowy i że ma wielki ogród. Po wejściu do środka moim oczom ukazał się salon z wielką kanapą w zestawie z dwoma fotelami i z dużym stołem z ustawionymi wokół niego krzesłami, który łączył salon z kuchnią. W salonie znajdowało się też wyjście na taras, z zestawem krzeseł i stołem. Kuchnia była ogromna. Miała wyspę kuchenną, dużą lodówkę, długi blat oraz wielkie okno, z widokiem na ogród. Przy kuchni znajdowały się schody oraz dwa pomieszczenia. Jedno to łazienka. Niezbyt duża, ale z prysznicem. Przez drugie pomieszczenie można było przejść do garażu. Po wejściu na piętro można było zauważyć drzwi. Dwoje z nich prowadziły do łazienek, jedne do pokoju moich rodziców oraz pokoju gościnnego. Ostatnie najbardziej oddalone prowadziły do mojego pokoju. Kiedy przeszłam przez drzwi zauważyłam, że mam wyjście na balkon, przy którym stało biurko, nad którym wisiały moje medale oraz koszulka zespołowa. Po prawej stronie drzwi znajdowało się ogromne łóżku. Natomiast po lewej stronie znajdowały się półki na moje książki, telewizor na wprost łóżka oraz kolejne drzwi. Jedne prowadziły do mojej prywatnej garderoby, w której wisiała część moich ubrań. Drugie drzwi prowadziły do mojej prywatnej łazienki z wanną, znacznie większej od tej na dole.

Kiedy rodzice skończyli mnie oprowadzać po domu, rozejrzałam się po pokoju. Łazienka była prawie wykończona. Jedyne co musiałam zrobić do poukładać w niej swoje rzeczy. Garderoba miała znacznie więcej półek niż potrzebowałam. Rozpakowałam swoje rzeczy i zauważyłam w niej kilka zestawów mundurków, w którym zapewne miałam iść do szkoły w przyszłym tygodniu. Wyszłam jeszcze na balkon i po chwilowej obserwacji dostrzegłam basen, który był już zakryty, bo zbliżała się zima.

Po wstępnym zagospodarowaniu mojego pokoju i ułożeniu wszystkich książek na półkach oraz mojej piłki, podsumowałam cały wygląd nowego domu. Budynek był bardzo nowoczesny, w kolorach bieli i czerni. Mimo tego miał kilka kolorowych elementów, dzięki którym był nawet przytulny. Z tego co zauważyłam był ponad dwa razy większy od tego, w którym kiedyś mieszkałam. Mój pokój był ogromny. Był urządzony trochę w innym stylu niż cały dom, miał dużo roślin, tak aby mi się podobał.

Teraz

W poniedziałek, kiedy wstałam poczułam zapach naleśników. Jak się okazało, moja mama zrobiła moje ulubione naleśniki. Skorzystałam z łazienki, zeszłam na dół i zauważyłam, że moja porcja była już gotowa.

- Zjedz wszystko kochanie, abyś po szkole głodna nie chodziła. – Powiedziała mama, kiedy tylko usiadłam do stołu.

- Dobrze mamo. – Odpowiedziałam z pełną buzią.

Tylko Ty...#My1 Where stories live. Discover now