CZĘŚĆ I
^-^
Wtorek, 27.09
Obudziłam się i na całe szczęście, nie byłam chora.
Poszłam do łazienki, aby załatwić swoje potrzeby, a następnie udałam się do kuchni, gdzie mama robiła śniadanie.
- Hej, mamo – powiedziałam, gdy postawiłam pierwszą nogę w kuchni.
- Cześć, siadaj. Zrobiłam dzisiaj tosty. – Postawiła mi talerz przed twarzą. – Smacznego.
Kiwnęłam głową, mruknęłam ciche „dziękuję" i zabrałam się do jedzenia.
Wczoraj na kolację nic nie jadłam, więc byłam strasznie głodna.
Po zjedzeniu tostów wypiłam szybko herbatę i poszłam się przebrać.
Założyłam mundurek i biżuterię. Byłam gotowa, aby wyjść z pokoju, ale zadzwonił telefon.
Wyświetlił się numer Ivy, dlatego szybko odebrałam.
- Hej, co się stało, że dzwonisz – zapytałam, nie dając jej odpowiedzi na przywitanie się.
- Hej, źle się czuję. Mogłabyś mi później zdjęcia notatek wysłać. Byłabym wdzięczna.
- Spoko. Wystarczyło napisać.
- Nie chciało mi się. A teraz kończę i idę się kurować. Do zobaczenia, stara.
- Nie jestem, aż tak stara – odpowiedziałam. – Zdrówka i do zobaczenia.
Rozłączyłam się i poszłam na dół z plecakiem i torbą sportową.
Wyszłam z domu i zobaczyłam, że Leo czekał na mnie, opierając się o samochód.
- Hej. Dzięki, że znowu przyjechałeś. – Przywitałam się.
- Hej, to tylko przyjemność spędzać z tobą czas, Griffin.
- Wilson – pogroziłam mu palcem.
- No co, lubię cię...
Nie dokończył, tylko otworzył mi drzwi i wsiadłam do samochodu.
Miło z jego strony, że tak się mną zajmował...
- Masz wszystko na dzisiaj? – Wyrwał mnie z zamyślenia.
- Tak, tak.
Blondyn odpalił samochód i ruszyliśmy do szkoły.
Zajechaliśmy na parking i zobaczyłam wielki baner.
Wildforest Academy vs. Sunflower Academy
Już w tę sobotę...
Coś czuję, że będzie dość dużo osób...
Wysiedliśmy z samochodu i poszliśmy do szkoły. Od razu zauważyłam, że była przyozdobiona w prawdopodobnie barwy naszej szkoły.
Butelkowa zieleń i brązowy.
Udaliśmy się do zejścia do szatni.
- Tutaj jest damska szatnia, jest też tam łazienka. – Wskazał palcem na drzwi. – Poczekam tu na ciebie, aż się przebierzesz i pójdziemy do sali. Jak chcesz schować swoje rzeczy to są szafki. Wystarczy zamknąć i wziąć klucz. Zabierz wodę.
- Okej. Pospieszę się,
Udałam się do szatni. Żadnej dziewczyny nie było, więc może byliśmy pierwsi?
Przebrałam się i związałam włosy.
Dziwnie się czuję, na pierwszym wf w nowej szkole...
Schowałam rzeczy do szafki i tak jak powiedział Leo, wzięłam wodę.
YOU ARE READING
Tylko Ty...#My1
Teen Fiction[16+] Suzie jest nastolatką, która przeprowadza się z rodzinnego miasta do Nowego Jorku. Zmienia szkołę i myśli, że nikt jej nie polubi, ale już pierwszego dnia poznaje chłopaka, który po jakimś czasie zostaje jej najlepszym przyjacielem. Przeżywają...