Amelia złapała Megan za rękę i powolnym krokiem pociągnęła za sobą. Gdy doszła doszła do niej myśl co właśnie zrobiła, robi i będzie robić. Przez pierwszą chwile przeraziła się potem przyszły wyrzuty winy a na dokładkę obezwładniające przerażenie. Dziewczyna sprawowała tak co raz bardziej i bardziej będąc blisko ataku paniki kiedy mężczyzna nadal idąc złapał ją za pas. Powąchał jej szyje od czego dziewczynę przeszedł dreszcz. Wszystkie złe myśli zaczęły odpływać a on zaczął ją delikatnie całować wzdłuż szyi i ręką którą miał na jej pasie masować jej pośladek. Panika zniknęła jak za użyciem magicznej różdżki.
Trwało to kilka sekund kiedy doszli do drzwi. Amelia otworzyła je ukazując sypialnie. Była...zwykła. Nic szczególnego oprócz tego że wszystko było czarne, żadnych seks zabawek, narzędzi tortur, nic. Kobieta otworzyła szafę odsunęła ubrania a za nimi drzwi. Otworzyła je i powiedziała:
-Rozbierz się, uklęknij pośrodku pokoju- Megan nie pewnie przeszła przez drzwi. Zobaczyła tam wszystko czego się spodziewała. Dziesiątki różnych maszyn, kajdanków, szafa z biczami i wibratorami. Niektóre maszyny bardzo dobrze znała z filmów ale patrząc na inne nie była w stanie powiedzieć co miało by być gdzie. A to wszystko do wykorzystania.
Rozebrała się i uklękła. Po chwili weszła para. Mężczyzna stał nagi z wielkim przyrodzeniem przyciągającym uwagę, a kobieta w przepięknym stroju z skurzanych pasków odkrywających co było trzeba. Kobieta wzięła bicz do ręki i przejechała po jej pupie:
-Więc naprawdę nigdy nie doświadczyłaś BDSM?-od wibrującego w powietrzu głosu Amelii Megan ledwo powstrzymywała się by się nie dotknąć.
-Nigdy
-A jak to się stało? Mówiłaś że byłaś już w związkach
-Tak ale nikt z nich nie chciał mi nic zrobić- odpowiadała na jej pytania jak zahipnotyzowana- Jednego z tych chłopców musiałam nawet błagać by zrobił mnie od tylu albo żebym mogła zrobić mu loda. Drugi na te rzeczy pozwalał ale nigdy nie było nawet mowy o tym żeby mnie uderzył.
-A lubisz takie rzeczy co?
-Bardzo-na tą odpowiedź dostała klapsa biczem
-Tutaj też będziesz musiała błagać ale... powiedzmy że o inne rzeczy-mówiąc to przystawiła pierś do twarzy dziewczyny. -Ssij -blondynka zaczęła ssać najpierw jedną potem drugą, czasem lizała a czasem masowała lekko zębami - Dobra dziewczynka- Palce Amelii powędrowały na łechtaczkę Megan i zaczęła kręcić kółka przez co paznokcie czasem wbijały jej się w miejsce intymne.
Robiąc to poczuła mocne uderzenie ręką o pośladek. Prawie się wywróciła ale chciała więcej. Nie zerkała do tyłu ale zrozumiała że to Luis. Poczuła kolejne i kolejne, wiedziała że jutro nie będzie w stanie usiąść.
Kobieta palce które przed chwilą dawały Megan przyjemność dała jej obok twarzy na co ta instynktownie zaczęła je oblizywać
-Jesteś naprawdę piękna wiesz o tym?-zapytała Amelia nie tracąc kontaktu wzrokowego- z setek kandydatek ty byłaś najpiękniejsza. I jeszcze taka czysta i taka utalentowana- Megan czuła jak jej samoocena się podnosi, choć nie znała tej kobiety wierzyła jej w każde słowo- Marnowałaś się pracując na kamerkach. Zasługujesz na więcej. I od nas dostaniesz więcej
-To może zmienimy pozycje- małżeństwo uśmiechnęło się do siebie. Myszczyna złapał Megan za biodra i poprowadził w stronę kanapy. Z każdym krokiem czuła jego członka obijającego się o jej pośladki i swoje soczki spływające po udach. Mężczyzna popchnął ją na podłogę przed kanapą. Zaskoczona dziewczyna upadała na ziemie ale nie marudząc po prostu zamierzała się podnieść. Lecz nie dała rady bo silne ręce Luisa przytrzymały jej biodra u dołu.
Mężczyzna przejechał językiem po całej długości jej kobiecości na co ona zadrżała z narastającego pragnienia by dojść. Patrząc w podłogę nawet nie zauważyła gdy Amelia usiadła rozkrokiem przed jej twarzą. Ta pociągnęła ją za włosy by submisywna spojrzała jej w oczy.
-Mogę?
-Bardzo ci się śpiesz co?-podśmiewała poprawiając roztargane włosy Megan, po czym złapała ją za szczękę tak że poczuła zęby odciskające się na policzkach-Możesz
Od razu przywarła do jej łechtaczki kobiety, jednocześnie ciesząc się uczuciem języka mężczyzny i mruczała z zadowolenia.
-Co ty robisz?-zapytała kobieta
-To znaczy?-przestraszyła się Megan choć znała ich kilka godzin przerażała ją myślę że zawiedzeniu którekolwiek z nich.
-Co to są za ruchy językiem?
-Przepraszam ja tylko...nigdy tego nie robiłam więc naśladuje pornografie. W której tak to mniej więcej wygląda
-Słaby to materiał edukacyjny. Tak od podstaw to nie masz mnie lekko muskać językiem tylko pójść na całość-po wypowiedzeniu tego zdania przyciągnęła jej twarz do swojego kobiecego miejsca, chwilę ją instruowała jak i co zrobić tak opiekuńcze że Megan poczuła że aż z matczyną troską, choć przecież nie powinno tak być. Nikt nie robi takich rzeczy z matką.
Chwile później gdy już wprawiła się rytm i słyszała pierwsze mruknięcia zadowolenia Amelii poczuła jak członek obija się wokół jej wejścia. Zaczął w nią wchodzić. Wsadził sam począteczek bardzo delikatnie ale po sekundzie położył się na jej plecach i wsadził go z pełną prędkością na co dziewczyna krzyknęła z bólu.
-Przepraszam maleńka nie chciałem by cię bolało-wypowiedział między pchnięciami dziewczynie do ucha uśmiechając się
-Nadal boli- odpowiedziała infantylnym głosem po czym szybko wróciła do swojej pracy
-Dla niektórych rzeczy warto cierpieć-wyszeptał jej do uszka a potem podniósł się z niej i nadal ją pieprząc pociągnął za włosy odrywając ją od zadawania przyjemności kobiecie na kanapie. Więc ta wstała wzięła przyklejane dildo z szafki i przykleiła je na plecy dziewczyny. Ułożyła się tak by być przodem do męża i weszła na zabawkę kładąc większość ciężaru ciała na Megan która upadła na twarz co ani trochę jej nie przeszkadzało. Małżeństwo całowało się po twarzy szyj i ramionach na ciele nastolatki co jakiś czas dając jej klapsy. Pierwsza doszła Megan którą co- jej nie zaskoczyło- mężczyzna nie przestał pieprzyć przez co rozrywało ją już niepodniecającym a nieprzyjemnym bólem. Ale nie marudziła i starała się nie uronić łzy. Po chwili doszła para, prawie jednocześnie.
Odłożyli zabawki do jednej z pedantycznie ułożonych szklanych szafek. Dopiero teraz do dziewczyny leżącej nago na zimnej podłodze doszło co tu się właściwie stało. Że była przed chwilą pieprzona jak suka, poniżana, bita ale też poczuła nie zrozumiałe dla niej ciepło. Uczucie jakiego prawie nigdy nie zaznawała. To że pomimo tego jak surowi byli traktowali ją tak czule, i pomimo bólu i upokorzenia dali jej też poczucie że ktoś o nią dba, się o nią martwi. Jakby była częścią rodziny.
"Ale to przecież nic chorego prawda?"-Wmawiała sobie w myślach- "Nie jesteśmy spokrewnieni więc to nic dziwnego".
-Megan, kochanie podejdź tutaj
-Idę-poszła za głosem mężczyzny który prowadził do gabinetu gdzie stali już w pełni ubrani.
-My nie mamy do ciebie żadnych obiekcji ale ostateczna decyzja jest twoja. Więc chcesz?-podała jej długopis
Przez jej głowę przeleciało tysiąc myśli. Co jeśli jej znajomi się dowiedzą? Będzie pośmiewiskiem? Co jeśli oni posuną się do czegoś co będzie już poza jej granicami? Czy będzie mogła odejść? A może ją wykończą w trakcie seksu? A może by zatrzymać tajemnice przed światem zabiją ją gdy im się znudzi? A może ją wykończą psychicznie straci wszystko i do końca życia będzie żyć w psychiatryku i nigdy nie znajdzie miłości?
Podpisała się.
CZYTASZ
Sugar Baby
RomanceMegan pracuje na kamerkach by zarobić na życie marzeń gdy tajemnicza osoba oferuje jej niespodziewaną współprace... Jeśli wam się podoba komentujcie, obiecuje ze będę pisać wtedy częściej. 18+, BDSM, bxb, gxg, hetero, trójkąty i orgie