#15

172 11 0
                                    

Po zjedzonym śniadaniu poszłam jeszcze do pokoju na chwilę odsapnąć i nastawić się psychicznie na to, co może mnie spotkać.

Może mnie wywiozą gdzieś?

Wrócę do siebie?

Wrzuca do więzienia?

Zestresowana do granic możliwości staram się wszystko robić naturalnie i nie zwracam uwagi, kiedy jestem pod drzwiami gabinetu Price.
Kiedy mam już zamiar zapukać drzwi się otwierają a ja widzę przed sobą postać dość barczystą, podnoszę lekko głowę i moim oczom ukazuje się maska z czaszką.
Której nie chciałam zobaczyć, a jednocześnie pragnęłam.
Oczy Ghosta są zimne patrzy na mnie i mam wrażenie, że jak by lekko kpiąco,wymija mnie potrącając z barka a kapitan widząc mnie odzywa się.

J: -Wchodź Ari.

Wchodzę zamykając drzwi za sobą i stając dość większy kawałek od biurka, Price tylko spojrzał na mnie nic nie mówiąc na to i zaczął.

J: -Mamy podejrzenia i parę dowodów na twojego pracodawcę potrzebuje cię abyś włamała się na parę kont i po szperała w sprawie jakichś informacji i gdzie mogą się znajdować.

Słucham go lekko przygryzając wargę i myśląc.

A: -Dobrze, na czym mam pracować i gdzie?

Pytam zdziwiona, bo wiem, że nie ma tutaj sprzętu a ktoś zawsze może mnie namierzyć.

J: -Pojedziesz z Porucznikiem Ghostem do głównej bazy tam ci wszystko powiedzą.

A: -We dwoje damy radę? Co z resztą?-panikuje lekko, zwłaszcza że nie miałam ochoty spędzać z nim każdej możliwej chwili.

J: -Reszta będzie czekać tutaj na informacje, które zdobędziesz i pojadą w teren a wy od razu wrócicie i do nich dołączycie. Zrozumiano?

A: -Tak jest.

J: -Wyjeżdżacie od razu po obiedzie.

Kiwam głowa i wychodzę kierując się już na trening.
Dzisiaj trenowaliśmy walki w ręczni chłopaki mnie trochę wymęczyli.
Walczyłam między inni z nowo poznanym na śniadaniu Gazem był całkiem dobry i nauczył mnie paru chwytów. Przypatrywałam się trochę Ghostowi jego reakcji na to, że znowu będziemy na siebie skazani, ale nie dało się nic wyczytać z jego oczy nic nowego nagle złapał ze mną kontakt wzrokowy a po moim kregosłupie przeszedł znowu dreszcz, nienawidziłam tego uczucia, lecz los miał co do nas inne plany.
Zabrałam swoją wodę i skierowałam się do mojego pokoju z zamiarem spakowania się i ogarnięcia przed jazdą. Wzięłam swój ręcznik, ubrania i poszłam się umyć. Już przebrana i świeża wychodzę z toalety i moim oczom ukazują się oczy Ghosta, który siedzi na łóżku bawiąc się nożem.

A: -Co ty tu robisz?-pytam i czuję jak przyśpiesza mi tętno a w ustach zasycha. Stoję jak kołek nadal przy drzwiach łazienki zamyślona i zapatrzona. Staram się złamać w środku i odkładam na krzesło nie daleko mój ręcznik i przysuwając się do ściany opierając się o nią wyczekująco.

Nagle słyszę świst i jak coś ostrego i lecącego z dużą prędkością wbija się tuż obok mojej głowy.

„Ghost ty pojebie„myślę sobie.

Szybko odwracam głowę w tamtą stronę i widzę nóż Ghosta w tym samym momencie nie wiedząc kiedy ten już jest blisko mnie.

Zachował się jak wygłodniały drapieżnik dopadający swoją ofiarę. Na, tyle że czuje, jak wchodzi w moją prywatną przestrzeń.

Jedną rękę ma opartą na ścianie po prawej stronie mojej głowy a lewa, wyciąga nóż nadal stojąc blisko mnie. Czuję jego oddech przy moim uchu co doprowadza mnie do szaleństwa, moje policzki robią się zaczerwienione a kolana lekko się uginają.
Nagle jak jedną ręką w tej, której ma nóż poprawia palcami moje mokre włosy za ucho. Atmosfera jest gęsta i można by ją pociąć.
Boje się, że zaraz ktoś wejdzie a poza tym nie wiedziałam do czego zdolny jest jeszcze.

Zamykam oczy, żeby nie widzieć tego zażenowania i uspokoić swoje ja. Po chwili jednak czuje już chłód i jego kroki w kierunku drzwi z mojego pokoju, otwieram powoli oczy i widzę jak stoi przy drzwiach trzymając za klamkę.

G: -Nie zapomnij się spakować.-mówi szorstkim, władczym głosem patrząc na mnie kątem oka chowając nóż drugą ręka do kieszeni.

W ułamku sekundy nie ma już go tutaj a ja czuje że ten dzień nie będzie spokojny.

„Za dużo razy na niego wpadałam i o nim myślę przecież to zwykły żołnierz, który chce się mną zabawić"-mówię po cichu do samej siebie, aby się uspokoić.

Lecz tak naprawdę nie chciałam, żeby wychodził...

--------------------
Witam 🫡😁
Dzisiaj mam zajebisty humor więc wręczam wam tutaj złoto w kolejnym rozdziale.
Ja jadę aktualnie do mojego wybranka i zapowiada się super weekend 💪🏼🫣
(Bez podtekstów łobuzy!)
Miłego weekendu dziubaski❤️

"ʜᴀᴋᴇʀ" {SIMON „GHOST" RILEY}Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz