Usiadłam i napisałam wiadomość do Willa, w której zaznaczyłam, że jednak wybieram się na weselę, a z imprezą świąteczną jeszcze niewiadomo.Muszę się o to spytać, ale nie teraz. Najlepiej by było znowu wymyślić jakąś głupią wymówkę. Albo powiedzieć prawdę. Sama nie wiem co jest lepsze. Prawda czy wymówka?
Pomyślę, albo pójdę po pomoc do Millie. Ona zazwyczaj potrafi wymyślić taki pomysł, że moja matka nie zorientuje się, że jestem gdzieś gdzie nie powinnam.
Kolejnego dnia, gdy już przedyskutowałam z Willem i Millie nurtujące mnie pytanie, zdecydowałam się powiedzieć prawdę. Jeśli nie wyjdzie to słabo, ale ustaliłam sobie z nimi, że jeśli pomysł nie wypali to zdzwonimy się na kamerkę, żeby nie ominęły mnie relacje z tego dnia. A miało się wydarzyć wiele rzeczy.
Między innymi ominą mnie zabawy, które tak bardzo uwielbiam.
Może i nie wyrywam się od razu na środek parkietu, żeby pokazać, że jestem jego gwiazdą, ale z pewnością, gdy przychodzi czas na jakieś zawody, zadania czy coś podobnego, nie ukrywam się w kącie tylko biorę w tym udział.
Bez sensu stać i przyglądać się jak jacyś inni ludzie dobrze się bawią, skoro ja również mogę się bawić i nikt mi tego nie zabroni.
Nawet moi rodzice.
Po kilku przemyśleniach zdapam sobie sprawę, że jednak lepiej było iść na imprezę. Sukienkę przecież mogę założyć właśnie na tą uroczystość i matka nie musi się dowiedzieć.
Kolejnego dnia, kiedy spojrzałam na wyświetlacz telefonu zobaczyłam dziwną wiadomość. Pytanie teraz od kogo.
Przeczesałam palcami włosy. Robiłam tak często, gdy tylko się stresowałam. A teraz miałam do tego powody. Siedziałam na łóżku i jak głupia wpatrywałam się w tę wiadomość.
Widzimy się w szkole.
Co to ma znaczyć? Ktoś chce mnie porwać?
CZYTASZ
You know [ZAWIESZONE]
Teen FictionSzesnastoletnia Rose gnębiona przez rodziców pewnego wieczoru zapoznaje się z tajemniczym dla niej chłopakiem, który jest uznawany za gwiazdę szkoły. Dziewczyna odrzucała go na każdym kroku, bo wiedziała, że jej rodzice nie zaakceptują związku. Pewn...